PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Putin grozi „eskalacją na niespotykaną skalę”. Obwód królewiecki oczkiem w głowie

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
Podczas dorocznej konferencji prasowej Władimir Putin przedstawił swoją interpretację konfliktu z Ukrainą i ocenił, że Rosja „nie zaczynała wojny”. Utrzymywał, że Moskwa zgodziła się na propozycje przedstawione podczas szczytu na Alasce, a odpowiedzialność za dalsze negocjacje – i zakończenie działań zbrojnych – spoczywa na Kijowie i państwach zachodnich.

Putin otwiera konferencję. Twierdzi, że Rosja ma przewagę na froncie

Prezydent Rosji rozpoczął wystąpienie od oceny sytuacji militarnej. Według niego inicjatywa strategiczna na froncie „całkowicie” przeszła na stronę rosyjską. Putin stwierdził, że wojska rosyjskie „atakują na całej linii” i wymienił konkretne odcinki:

  • Siewiersk i Konstantynówka w obwodzie donieckim – według Putina są „w 50 proc.” pod kontrolą Rosji;
  • Kupiańsk – określony jako „okrążony”;
  • Hulajpole w obwodzie zaporoskim – Putin ogłosił wejście rosyjskich wojsk do miasta.

Te deklaracje pojawiły się na samym początku, zanim przeszedł do kwestii negocjacji i odpowiedzialności za wojnę.


Alaska jako argument negocjacyjny. „Zgodziliśmy się na propozycje”

Putin następnie wrócił do szczytu w Anchorage na Alasce z sierpnia 2025 r. Podkreślił, że tam zaprezentowano propozycje pokojowe, na które – jak twierdzi – Moskwa się zgodziła.

Oświadczył, że prezydent USA Donald Trump „podejmuje poważne wysiłki” na rzecz zakończenia konfliktu. Według rosyjskiego przywódcy Moskwa „praktycznie zgodziła się z propozycjami” przedstawionymi jej na Alasce.

Putin dodał: – Dlatego mówienie o tym, że coś odrzucamy, jest niewłaściwe i bezpodstawne.

W tym fragmencie pomijał jednak późniejsze negocjacje pokojowe, w tym te prowadzone z udziałem Stanów Zjednoczonych jesienią 2025 r.


Obwinianie Ukrainy i Zachodu. „To nie my zaczynaliśmy tę wojnę”

Kolejne pytania dziennikarzy dotyczyły odpowiedzialności za wojnę. W odpowiedzi Putin ponownie powtarzał, że Rosja nie jest winna obecnemu konfliktowi.

– Nie uważamy się za odpowiedzialnych za śmierć ludzi, bo nie my zaczynaliśmy tę wojnę. Ta wojna została zaczęta po przewrocie na Ukrainie w 2014 roku – powiedział.

Przekonywał, że państwa zachodnie „stworzyły obecną sytuację”, ponieważ „zlekceważyły interesy Rosji w sferze bezpieczeństwa”. W tym kontekście stwierdził, że „piłka jest wyłącznie po stronie naszych zachodnich oponentów”, wymieniając Ukrainę i Europę.


Warunki zakończenia wojny. Rosja stawia żądania

Putin oznajmił, że Rosja jest gotowa „zakończyć środki pokojowe”, ale jego zdaniem trzeba „usunąć pierwotne przyczyny kryzysu”. To sformułowanie odpowiada narracji Kremla, która usprawiedliwia inwazję koniecznością obrony interesów Rosji.

Twierdził też, że obawy Zachodu przed agresją Rosji na inne kraje Europy są elementem „tworzenia obrazu wroga” i odwracania uwagi od problemów wewnętrznych Zachodu.

– To nie my z wami walczymy, a wy walczycie z nami rękami ukraińskich nacjonalistów – stwierdził.


Rosja reaguje na decyzje UE o finansowaniu Ukrainy

Prowadzący konferencję odnieśli się do decyzji liderów UE, którzy zaplanowali finansowanie wsparcia dla Ukrainy z pożyczek, a nie z zamrożonych rosyjskich aktywów. Putin odpowiedział, że Uniia Europejska „na razie nie może ukraść aktywów rosyjskich”.

Określił potencjalne wykorzystanie tych środków jako „grabież”, przewidując „osłabienie zaufania do strefy euro” ze strony państw, które przechowują tam rezerwy. Zapowiedział, że Rosja będzie bronić swoich interesów „przede wszystkim w sądach” i „znajdzie jurysdykcję niezależną od decyzji politycznych”.


Groźby wobec Zachodu. Ostrzeżenie w sprawie obwodu królewieckiego

Padło też pytanie o potencjalne działania państw europejskich wobec obwodu królewieckiego. Putin wyraził nadzieję, że do blokady nie dojdzie, ale ostrzegł:

– Działania podobnego rodzaju doprowadzą do niespotykanej do tego momentu eskalacji konfliktu – stwierdził.

Zapowiedział możliwość rozszerzenia konfliktu „aż do konfliktu zbrojnego na dużą skalę”, jeśli Rosja uzna, że powstaje zagrożenie dla jej terytorium.

Wybory w Ukrainie i „pauza” w atakach. Nietypowy warunek Kremla

Pod koniec konferencji Putin odniósł się do ewentualnych wyborów na Ukrainie. Zadeklarował, że Rosja może „rozważyć powstrzymanie się od uderzeń w głąb terytorium Ukrainy w dniu głosowania”.

Oświadczył również, że w Rosji mieszka od 5 do 10 mln obywateli Ukrainy „którzy mają prawo głosu”. Zapowiedział, że Rosja będzie „żądać”, by organizatorzy ewentualnych wyborów zapewnili im możliwość głosowania „na terytorium Federacji Rosyjskiej”.

RD

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj45 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Polityka