Kurski atakuje Morawieckiego. Zlecenie czy samowolka?

Redakcja Redakcja Wideo Salon24 Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Konflikt między frakcją Mateusza Morawieckiego a "twardym zakonem" pisowskim wkroczył w fazę otwartej konfrontacji, tak wynika z najnowszego odcinka podcastu Salon24. Nieobecność byłego premiera na posiedzeniu Komitetu Politycznego, atak Jacka Kurskiego na X.com i tajemnicza "afterowa wigilia" to symptomy głębokiego pęknięcia, które może zdeterminować przyszłość polskiej prawicy.

Stare gwardie i noworysze

Podział w PiS-ie ma charakter strukturalny i pokoleniowy. Z jednej strony stoi "twardy zakon pisowski", ludzie, którzy towarzyszyli Kaczyńskiemu w najtrudniejszych momentach. Z drugiej środowisko Morawieckiego, postrzegane przez weteranów jako przybysze z czasów prosperity.


"To dla tych Mateusz Morawiecki i ta jego grupa profesorzy to są tacy noworysze polityczni. Oni się zjawili wtedy, kiedy już było właśnie zwycięstwo" — mówił w podcaście Salon24 Jacek Protasiewicz.

Świadomość marginalizacji

Protasiewicz przywołuje rozmowę sprzed dwóch lat z Michałem Dworczykiem , jednym z kluczowych "harcerzy". Już wówczas istniała świadomość, że drogi frakcji i partyjnego mainstreamu się rozchodzą.


"Już nigdy nas, czyli ekipę Mateusza Morawieckiego, owych harcerzy na listy w PiS-ie nie wciągną. Mamy tego świadomość. Musimy zawalczyć o Parlament Europejski i będziemy później się bić o naszą przyszłość" — relacjonował w podcaście Salon24 Jacek Protasiewicz.

Eskalacja konfliktu

Morawiecki nie został zaproszony do prac programowych partii. Jego odpowiedzią była demonstracyjna nieobecność , najpierw na spotkaniu programowym, potem na posiedzeniu Prezydium Komitetu Politycznego.

"Nie wziąć udziału w takim największym gremium decyzyjnym, na które wzywa sam prezes Jarosław Kaczyński to już jest porównywalne do tego, co robił wicepremier Jarosław Gowin, kiedy postawił weto w sprawie wyborów kopertowych" — mówił w podcaście Salon24 Jacek Protasiewicz, były eurodeputowany Platformy Obywatelskiej. 

Kontratak Kurskiego

W odpowiedzi do akcji wkroczył Jacek Kurski. Jego seria tweetów atakujących byłego premiera wypomniała główne zarzuty — przede wszystkim bycie "zbyt miękkiszonem w relacjach z Unią Europejską". Czy atak był uzgodniony z Kaczyńskim?


"W tym przypadku była to bardziej inicjatywa samego Jacka Kurskiego. Może po konsultacji z maślakami, z tą ekipą" — oceniał w podcaście Salon24 Jacek Protasiewicz.

Twarz prezesa

Reakcja Kaczyńskiego po posiedzeniu Komitetu bez Morawieckiego była wymowna.

"Dziennikarze mieli okazję sfilmować z bliska tę kamienną, ale też poruszoną, raczej wściekłą twarz Jarosława Kaczyńskiego w samochodzie" — relacjonował w podcaście Salon24 Jacek Protasiewicz.

Zagadka Terleckiego

Na prywatnej "afterowej wigilii" Morawieckiego pojawił się marszałek Terlecki. Zaskakujące, biorąc pod uwagę, że należy do ścisłego kręgu Kaczyńskiego. Protasiewicz proponuje dwa wyjaśnienia: albo został wysłany "na przeszpiegi", albo — pozostając "w mocnym konflikcie ze środowiskiem Ziobry", chciał zademonstrować osobistą solidarność.

Skok do basenu

Czy Morawiecki zdecyduje się na wyjście z PiS-u? Protasiewicz jest sceptyczny, do wyborów prawie dwa lata, prawicowy segment elektoratu jest już zatłoczony, a finansowanie kampanii nie jest takie proste.

"Póki co Morawiecki gra o to, żeby pokazać swojemu zapleczu, że nie jest miękkiszonem, że ma moc i siłę. Chce też pokazać również samemu Kaczyńskiemu, że trzeba się z nim liczyć" — podsumowywał w podcaście Salon24 Jacek Protasiewicz.


Sam fakt, że analiza stosunków w PiS-ie przypomina kremlinologię , "kto jest blisko Lenina, a potem Stalina" na zdjęciach może świadczyć o głębokości kryzysu. Partia zbudowana na lojalności wobec jednego lidera stoi przed pytaniem, co stanie się, gdy ta lojalność przestanie być bezwarunkowa.

red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj38 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo