Jeżeli zdarza mi się czytać taką notką, jak wczorajszą Szanownego Zaplutego Antyeuropejczyka, to upewniam się, że jedną z najgroźniejszych rzeczy w naszym życiu publicznym jest zupełny brak uodpornienia na ideologię. Przywiązanie się do jakiejkolwiek ideologii w sposób wręcz chorobliwy i odbieranie świata tylko za pomocą tej wybranej ideologii. Przy czym najgorszą z możliwych dla Rzeczypospolitej ideologii, jest szeroko rozumiany liberalizm.
Szanowny Zapluty Antyeuropejczyk chwycił wczorajszą notką w swoje dłonie stary sztandar polegający na sprowadzeniu programu SLD i PIS do „lewicowości”. Takie sprowadzenie powoduje, że nie ma potrzeby polemizowania przez zacnego Antyeuropejczyka z takimi projektami, gdyż ze swej natury, jako pomysły lewicowe są one głupie, szkodliwe, a ich stosowanie w przeszłości ostatecznie skompromitowane. Autor co prawda skupił się na opisie, dlaczego jest lewicowym, program zaproponowany wczoraj przez SLD na konwencji w Sosnowcu (należącego dawniej do woj. Kieleckiego, a obecnie zajmowanego przez woj. Śląskie), ale przy okazji w dość wyraźny sposób wskazał, że podobny program ma do zaproponowania PIS, co oznacza że PIS jest szkodliwą formacją lewicową... Co też jest powodem wejście przeze mnie w polemikę z Antyeuropejczykiem.
Antyeuropejczyk zdiagnozował lewicowość propozycji programu SLD (w domyśle lewicowość także programu PiS) w 6 krótkich punktach.
W punkcie 1, stwierdził, że reforma administracyjna z 1975 roku, wprowadzająca 49 województw, była powodowana utrwalaniem władzy przez Gierka, i że wkrótce stwierdzono błąd polegający na likwidacji powiatów. I to jest wszystko co w temacie administracyjnego podziału kraju ma do powiedzenia Antyeuropejczyk. Pomysł Millera by wprowadzić 49 województw jest głupi, bo Gierek i błąd likwidacji powiatów. To pisze człowiek, który ma aspiracje do ogarnięcia rzeczywistości politycznej!
Nie podpisuję się oczywiście wprost pod pomysłem Millera, bo przede wszystkim to jest ogólnik, bez żadnych szczegółów, ale jedno jest pewne, że obecny trójstopniowy podział administracyjny nie sprawdza się, i za lepszy oraz tańszy można uznać dawny podział dwustopniowy na 49 województw. Polskę czeka reforma administracyjna, ale żeby nie robić reformy co 15 lat, to trzeba się dokładnie zastanowić co reformą chcemy osiągnąć. Na pewno trzeba zlikwidować dublowanie się kompetencji, polegające chociażby na tym, że warunki zabudowy wydaje Burmistrz, ale pozwolenie na budowę Starosta. Zlikwidować dublowanie się Wydziałów Oświaty, w gminie odpowiedzialnego za gimnazja i podstawówki, a w powiecie za licea i technika. Zastanowić się wreszcie, czy województwo powinno być samorządowe, czy jednak być tylko rządowym? No ale żeby o tym wszystkim porozmawiać, to trzeba mieć jednak większą wiedzę, niż że w 1975 roku Gierek wprowadził 49 województw, ale wkrótce stwierdzono, że szkoda że to Powiaty zlikwidował. Ot chociażby zadać delikwentowi, który rości sobie pretensje do dyskusji pytanie, czym były wprowadzone w 1975 roku „rejony”.
Za punkt 2 Antyeuropejczyk otrzymał w komentarzach liczne krytyczne polemiki. Przypomnijmy jednak ten punkt i zachowajmy dla potomności. Pisze bowiem w nim autor:
„Minimalna stawka godzinowa, podobnie z resztą jak płaca minimalna to najlepsza droga do wzrostu bezrobocia i to w grupie ludzi młodych, jeszcze bez zawodowego doświadczenia”
Politycy! Czy wy nie wiecie jakie to proste zlikwidować bezrobocie? Wystarczy utrzymywać minimalną minimalnie stawkę godzinową. Bo przecież pracodawca płacąc pensje nie kieruje się tym aby jego zysk był jak największy ale tym, żeby pracownik za płaconą pracę mógł godnie wyżyć, a płaca minimalna mu w tym przeszkadza. Po co zastanawiać się nad bilansem handlowym, poziomem produkcji, ilością patentów, zakupionymi licencjami, kierunkami handlu, poziomem wykształcenia… polityka jest prosta. Bezrobocie się bierze z płacy minimalnej.
Punkt 3 sobie pominiemy, bo to rzecz o służbie zdrowia, a bardziej nam interesujący zdaje się punkt 4, w którym Antyeuropejczyk, który znakomicie zna się na walce z przestępczością, mówi nam tak:
„W walce z korupcją nie są najważniejsze struktury do jej ścigania ale takie rozwiązania prawne, organizacyjne i własnościowe które do minimum ograniczą uznaniowość podejmowanych decyzji i władzę polityków nad podmiotami gospodarczymi.”
Proszę Państwa, Antyeuropejczyk rozwikłał tajemnice rządzenia. Trzeba ograniczyć uznaniowość podejmowanych decyzji. To jest bardzo proste do zrobienia w praktyce, wystarczy napisać setki bardzo dokładnych instrukcji co w danym stanie faktycznym ma zrobić urzędnik i w ten sposób uciekniemy od uznaniowości urzędników, którzy będą musieli jedynie szybko znaleźć we właściwych instrukcjach, co mają zrobić. W sytuacji A np. trzeba kupować C od G, ale w sytuacji A’ trzeba kupować C od Z, jednakże w sytuacji A’’ to już nie kupować C, ale sprzedać B do W. Gdzieś tam zostawi się lekką wiadomo uznaniowość, ale tak tylko minimalnie. I po problemie. Nie ma korupcji. To że korupcję zwalcza się Policją to Mit. Kurcze, może My tego Antyeuropejczyka wyślijmy na Singapur, żeby on tam sprawdził, czy oni na tą swoją pozycję jednego z najmniej skorumpowanego, doszli drogami zaproponowanymi przez Antyeuropejczyka?
Punkt 5 jest mocnym dowodem, że jeżeli chodzi o wszystkie lekcje Balcerowicza czy Korwina Mikke, czy też innych teoretycznych znawców polityki, to Antyeuropejczyk odrobił je bardzo dobrze, bo mówi tak:
„Każde zwiększenie podatku lub nałożenie nowego spowoduje bądź to szukanie miejsca do prowadzenia dz. gospod. gdzie podatki są mniejsze lub przerzucanie tych podatków na konsumentów.”
Czyli jakby nie było podatków, to producenci tylko produkowaliby, nie mogliby przerzucić kosztów podatku na konsumentów, to produkty rozdawaliby za darmo? Drogi panie, jak człowiek dłużej żyje, to widzi różnice pomiędzy podatkiem dochodowym, a od wartości dodanej. Widzi, że można podatkować np. zagraniczne towary aby chronić własne, albo też podatkować własną produkcję, bo ta ma bardzo duże dochody i ma z czego zapłacić. Podatki to jest podstawa działania Państwa, i one powinny być dopasowane do zadań, jakie państwo na siebie wzięło i do możliwości jakie społeczeństwo ma aby podatek zapłacić. I to jest naprawdę dużo poważniejsze zagadnienie, niż gadka niskie podatki – dobrze, wysokie – źle, a jak nam podwyższycie podatki, to my wam uciekniemy na Cypr albo Karaiby.
Życzyłbym sobie aby kiedyś takiego Antyeuropejczyka postawić na czele Rządu na jeden, jeden dzień, aby mógł w praktyce sprawdzić swoje znamienite teoretyczne poglądy, które jako „liberalne” i „konserwatywne w sferach światopoglądowych” są dobrymi, mądrymi, przemyślanymi i słusznymi. Życzyłbym sobie aby Antyeuropejczyk, przy całym szacunku jakie mam dla jego poglądów, próbował zrozumieć także moje poglądy, a nie tylko pobieżnie te poglądy etykietował. Wreszcie aby zastanowił się, dlaczego skoro tak wszystko jest proste w jego radach, czemu to tak nie jest łatwo w praktyce? No a przy okazji, może mi odpowiedzieć, czy jak napiszę w tytule antybiotyk, to jak długo ten tekst utrzyma się na SG?
http://zapluty.antyeuropejczyk.salon24.pl/555279,pis-vs-sld-czyli-licytacja-na-lewicowosc
Inne tematy w dziale Polityka