Odbył się właśnie w Moskwie pokaz wielkiej produkcji filmowej, opowiadającej o wypędzeniu wojsk polskich z Moskwy. W różnych mediach pojawiły się na ten temat informacje, zaś wydźwięk ich - oprócz podziwu dla rozmachu z jakim film został zrealizowany - jest lekko negatywny i sprowadza sie do konkluzji, że znów nas przedstawiają jako tych złych. I dla mnie jest to co najmniej dziwne, a jak mają nas przedstawiać? przecież to my byliśmy okupantami próbującymi realizować swoją mocarstwową politykę. że już o sposobach realizacji nie wspomnę (wbijanie na pal, batożenie, grabież i podpalenia). Film jest zrobiony z perspektywy uciemiężonych - czyli tych dobrych, kontrapunktem dla nich są ci źli - czyli my. Dlatego też, dające się odczuć w wypowiedziach, negatywne emocje są nie na miejscu. To ta jakby Niemcy obrazili sie nas, że w filmach występują jako negatywni bohaterowie (oczywiście chodzi o filmy wojenne).
Inne tematy w dziale Kultura