Guma Donald Guma Donald
2604
BLOG

Oderwanie od rzeczywistości trwa w najlepsze

Guma Donald Guma Donald Polityka Obserwuj notkę 22

Przeglądam sobie z rana portale informacyjne, patrzę na te wszystkie przepychanki, analizy, pobożne życzenia i dochodzę do wniosku, że ktoś przypadkiem wypuścił pensjonariuszy z zakładu dla psychicznie i nerwowo chorych, a ci dorwali się do mediów. Naprawdę, innego wytłumaczenia znaleźć nie potrafię. No bo ktoś, kto twierdzi, że gdyby Bronisław Komorowski mógł swoją kampanię prowadzić o jakieś dwa tygodnie dłużej, gdyby mocniej zaakcentował kwestie światopoglądowe otwierając się na postęp (związki partnerskie, in vitro, gender i całą tę resztę importu z Europy) to niechybnie wybory by wygrał i to wielką przewagą nad konkurentem – normalny być nie może. Że polityk jest w stanie uwierzyć we własną propagandę to nic dziwnego, poziom buty i pychy w tym środowisku zawsze kilkukrotnie przekraczał ogólnie przyjęte normy. Ale dziennikarze? Do tej pory myślałem, że nawet ci prorządowi jakiś tam rozum, bardziej lub mniej sprawny, we łbach mają. Okazuje się, że absolutnie, że jest dokładnie odwrotnie – zero rozumu i zero umiejętności analitycznych...

 

Paweł Kukiz zgarnął dwadzieścia procent głosów nie z powodu JOW-ów, nie dlatego, że dał nadzieję na poprawę bytu, ale przez swój patriotyzm – bo mówił o Polsce jako podmiocie i deklarował miłość do Ojczyzny. Tym zdobył serca i głosy młodych ludzi a nie politycznymi postulatami, które tak naprawdę były w tych wyborach całkowicie drugoplanowe. Tydzień temu nastąpiło zderzenie patriotyzmu z internacjonalizmem, czego wiodący komentatorzy głównych mediów pojąć nie potrafią i czego nie chcą zaakceptować wypierając ten fakt ze swojej świadomości.

 

Polska młodzież jest konserwatywna i patriotyczna. To Marsze Niepodległości gromadzą dziesiątki tysięcy uczestników, to bohaterowie niepodległościowego podziemia są centralnymi postaciami kibicowskich opraw, to lednickie pola „najeżdża” tłum młodych ludzi śpiewający ku chwale Boga. Na parady równości, marsze szmat czy jakieś antyfaszystowskie demonstracje przychodzi garstka dziwaków – w dodatku za każdym razem tych samych. A Lisy, Michniki, Kraśki, Kuźniary i inni do tej właśnie garstki kierują swój przekaz dziwiąc się potem, że ponoszą klęskę. I dają upust frustracji nazywając tę młodzież „gówniarzami”, których trzeba wypchnąć z kraju żeby go nie rozwalili. Ręce opadają.

 

Chociaż muszę przyznać, że niektórzy przyhamowali i zaczęli pompować nowy twór organizowany przez Ryszarda Petru pod duchowym przywództwem Leszka Balcerowicza. Wczoraj pojawiła się narracja, że to w nim tkwi nadzieja na ratunek dla Polski, że „gospodarka głupcze!” a reszta jakoś sama się ułoży. Znowu przestrzelili – owszem, ekonomia jest dla Polaków ważna, ale nie stawiają jej ponad Ojczyzną. A najlepsze było stwierdzenie jednego z geniuszy jakoby „polski small business popierał pana Petru”.

 

Serio? Really?

 

Polscy mali przedsiębiorcy popierają lobbystę banksterskiego i rzecznika wielkich korporacji? Komuś chyba pierwsze czerwcowe słońce przygrzało w łepetynę nieco zbyt mocno i zaczął lewitować w kierunku najbliższej galaktyki...

Guma Donald
O mnie Guma Donald

Zapraszam na facebooka: https://www.facebook.com/pages/Polityczna-Guma-Balonowa/1450976801869645

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka