Halo Halo
102
BLOG

Tragikomiczne tradycje przedświąteczne w III RP

Halo Halo Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Pewna pani darowała córci 3 pokojowe mieszkanie. A że była ciężko chora (choroba wieloukładowa atakująca m. in. narząd ruchu), więc córcia postanowiła pozbyć się problemu. Nagadała na mamę, że ta znęca się nad nią i zażądała eksmisji. Sędzia potulnie wykonał rozkaz. Ale żeby nie wyjść na najgorszego socjopatę w oczach Boga i prowincjonalnej ludności – przyznał kalekiej staruszce prawo do lokalu socjalnego.

Aby tradycji stało się zadość – burmistrz zaoferował lokal nie nadający się do zamieszkania. Głównie chodziło o przegniłe krokwie i spadający z dachu eternit, ale też o brak wjazdu na poddasze dla wózka inwalidzkiego, itd.

Staruszka wniosła do sądu o uznanie oferty za niezgodną z prawem. Sprawa w toku.

W tym czasie córcia sprzedała mieszkanie handlarzowi nieruchomości za pół ceny, a potem wymówiła umowę z Zakładem energetycznym i niedowidzącej kobicinie odcięli prąd.

Napisałam w jej imieniu do nowego właściciela, że od zmroku do poranka nie może zmierzyć sobie cukru, ciśnienia, zażyć leków, przygotować posiłku, bo przy latarce nic nie widzi i nie może podładować telefonu komórkowego, żeby w razie stanu zagrożenia życia zadzwonić po pogotowie lub do kogokolwiek innego po pomoc. Zapytałam czy podpisze umowę z Zakładem energetycznym, staruszka za prąd płaciła i chce nadal płacić.

Zadzwonił dziś do mnie i poinformował, że chce coś w zamian. Żeby cały czynsz opłacała, bo mu straty rosną. Mówię:

- Panie, z czego? Tysiąc zł emerytury. Gdy opłaci 450 zł czynszu + 60 zł prąd + 60 zł gaz + 30 zł telefon to zostanie jej 400 zł. Gdy wykupi leki – nie starczy jej na jedzenie. Gdy kupi jedzenie – nie starczy jej na leki. A ubranie? A środki czystości? Itp., itd.?

Nasłuchałam się, że on nienawidzi darmozjadów, że Hitler wiedział co robi puszczając takich co sobie nie radzą w społeczeństwie przez komin, że mógłby jej z dnia na dzień pozbyć się z mieszkania – przyjechałyby ufoludki i rach ciach, że ja powinnam się ruchać, żeby skombinować kasę i mu płacić i że on zażywa anabole i ma bicepsy jak bochny chleba, ja jestem bezczelna, że włażę mu do cudzej kieszeni i w ogóle nic go nie obchodzi.

Zapytałam, dlaczego tak się złości? Przecież nikt nie kazał kupować mu mieszkania z lokatorem. Wziął sobie cudze problemy na barki, to niech ma pretensje do siebie.

Zaczął nawijać, że może sobie jeszcze 15 takich mieszkań kupić z Krysiami, Zosiami, Beatkami…

Znów pytam konkretnie: Załatwi ten prąd, czy nie?

Musi się zastanowić, żeby wilk był syty i owca cała.

Pytam kto wilk, a kto owca?

No my wilki a on biedna owca, którą my wilki obżeramy.

Mówię: Dobra. Daj pan wilkom nażreć się jeszcze parę miesięcy tego prądu, a potem wystąpisz pan o odszkodowanie od gminy, że nie wywiązała się na czas z obowiązku dostarczenia lokalu zgodnego z prawem i zwróci się panu cały czynsz. I jeszcze se pan sprzedasz mieszkanie za 100% wartości i zarobisz ponad 100.000 zł na interesie.

Znów histeria, że mu włażę do kieszeni.

Znów pytam, czy załatwi prąd.

To będzie zależało od tego którą nogą jutro wstanie.

Dobra. Mówię, żeby dał znać jutro, którą wstał i na który dzień zamówi elektryków.

No i pożyczyłam na święta głębokich refleksji nad tym, jak on sam radzi sobie w społeczeństwie. Koniec.

P.S.

Świr, nie? Patrzy jak ekspresowo dorobić się na cudzej krzywdzie i o ufoludkach pitoli.

Dzień jak co dzień. Polska bez fikcji, dobra zmiana, naród chrześcijański…

Halo
O mnie Halo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości