harcbat harcbat
187
BLOG

Iluzja "sprawiedliwości społecznej"

harcbat harcbat Polityka Obserwuj notkę 0

W związku z obecnym kryzysem gospodarczym na świecie dotykającym jak się wydaje wszystkich, podnosi się coraz więcej głosów krytykujących kapitalizm i system wolnorynkowy a w taki czy inny sposób zachwalający tzw: "sprawiedliwość społeczną" czyli mniej lub bardziej zakamuflowany socjalizm. Zauważyłem jednak, iż wiele osób krytykujących wolny rynek wnioski swoje opiera bardzo często na błędnych założeniach.

Dlatego też, by przybliżyć idee wolnego rynku, pozwolę sobie przetłumaczyć kilka tekstów różnych autorów publikowanych w prasie zachodniej. Pierwszym z nich jest tekst profesora Thomasa Sowella.

 

Jeśli kiedykolwiek będzie konkurs na wybranie słowa, które w największym stopniu wykoślawiło ludzkie myślenie i działanie z niego wynikające, to moim wyborem byłoby słowo "fair" - [ zależnie od kontekstu "sprawiedliwie" lub "równe" np. szanse ] . Znacznie więcej ludzi rzuca nim na prawo i lewo niż próbuje go w ogóle zdefiniować.

Niewyraźna papkowatość tego słowa może posiadać poważne ułomności logiczne ale jest wielką zaletą w polityce. Bardzo wielu ludzi różnie rozumiejących co sprawiedliwe jest a co nie, może zostać zmobilizowanych przez to ładnie brzmiące słowo kompletnie nie zważając na fakt, że gdy się nim posługują to całkowicie inaczej go rozumieją. 

Jakiś czas temu na przykład, było wielkie oburzenie, że różne testy psychologiczne stosowane przy egzaminach na studia lub w rekrutacji do pracy były "niesprawiedliwe" dla wielu jednostek czy grup ludzi. Na szczęście był jeden głos rozsądku - David Riesman zdaje się - który powiedział: " To nie testy są niesprawiedliwe. Niesprawiedliwe jest ŻYCIE a testy mierzą jedynie wyniki".

Jeśli przez słowo "sprawiedliwie" rozumiemy, że wszyscy mają te same, równe szanse na osiągniecie sukcesu, to życie nie dało nam nawet cienia szansy na taką sprawiedliwość; gdziekolwiek i kiedykolwiek. Gdyby zastanowić się nad tym przez chwilę (jakkolwiek staroświecko by to nie brzmiało), niezrozumiały jest w ogóle pomysł, jak w takim znaczeniu życie może być w ogóle sprawiedliwe.

Nawet w tej samej rodzinie, wśród dzieci urodzonych i wychowanych przez tych samych rodziców pod jednym dachem, pierworodni mają średnio wyższy iloraz inteligencji niż ich młodsi bracia i siostry i zazwyczaj więcej osiągają w życiu.

Bardzo często o niesprawiedliwość obwinia się kogoś, nawet jeśli tym "kimś" jest "społeczeństwo". Ale czyją jest winą, że nie urodziłeś się pierwszy? Jeśli jedna grupa społeczna posiada więcej dzieci niż druga, to w grupie z mniejszą ilością dzieci więcej będzie pierworodnych co tym samym da jej przewagę nad innymi grupami. 

Pomimo całej furii powstałej w wyniku debatowania nad tym czy różne grupy społeczne maja różny potencjał genetyczny, to nawet jeśliby ten potencjał był identyczny, końcowy wynik zawsze będzie odmienny jeśli różna będzie ilość urodzin w tych grupach.

Iloraz inteligencji bliźniaków jest średnio o kilka punktów niższy niż dzieci urodzonych pojedynczo. I czy zależne jest to od dzielenia się zasobami w łonie matki czy też od uwagi jaką rodzice muszą dzielić miedzy bliźniaków po urodzeniu, fakty są takie jakie są - i zdecydowanie nie są sprawiedliwe.

Wielu ludzi nie dostrzega fundamentalnej różnicy między twierdzeniem, że konkretna rzecz - czy to będzie test psychologiczny czy jakaś instytucja - przyczynia się do pokazywania różnic, które już istnieją czy też tworzy różnice, które inaczej nie miałyby szans zaistnieć.

Sztuczne tworzenie różnic, które same z siebie nie istnieją jest dyskryminacją i jakoś można im zaradzić. Ale w ostatnich czasach, niemal każda różnica w osiąganych wynikach niemal automatycznie nazywana jest dyskryminacją i to pomimo niewiarygodnie dużej ilości powodów istnienia tychże różnic między jednostkami i grupami.

Dyskryminacja którą kreuje natura jest znacznie większa niż dyskryminacja tworzona przez ludzi. Same położenie geograficzne sprawia, że posiadanie równych szans jest niemal niemożliwe. Geograficzne korzyści Europy Zachodniej nad Europą Wschodnią - między innymi klimat i żeglowne szlaki wodne - przez stulecia były przyczyną znacznie większych różnic w osiąganych dochodach, niż różnice w dochodach między czarną a białą społecznością w dzisiejszej Ameryce.

Sam fakt innego ukształtowania terenu w różnych częściach Europy sprawił, że legionom rzymskim łatwiej było podbić Zachodnia Europę. Sprawiło to, że jej mieszkańcy korzystali z istnienia najbardziej rozwiniętej cywilizacji tamtego czasu w Europie. Co więcej, ponieważ na tych terenach używany był alfabet rzymski, lokalne języki mają swoje pisemne zapisy o wieki wcześniej niż języki słowiańskie Wschodniej Europy.

Różnica między byciem wykształconym i niewykształconym to różnica ogromna i taką pozostawała przez wieki. Czy winą Słowian było to, że Rzymianom nie chciało się przedzierać przez tak wiele gór by ich podbić?

Dla żyjących w Europie Zachodniej w czasach Rzymskiego Imperium, perspektywa bycia podbity, a dla wielu wyrżniętym przez rzymian, zachęcająca nie była. Ale ich przodkowie skorzystali na ich pechu. I to także nie wydaje się sprawiedliwe. 


 

Pierwotnie felieton ukazał się tu

*

Thomas Sowell jest absolwentem "magna cum laude" na Uniwersytecie Harvarda (1958), dyplom magistra ekonomii zdobył na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku (1959) a doktorat z ekonomii na Uniwersytecie w Chicago (1968) i ma na swoim koncie ogromną ilość publikacji. Napisał wiele książek, artykułów i esejów o różnej tematyce począwszy od klasycznej teorii ekonomii po sprawy prawnicze, od praw obywatelskich po wybór właściwego uniwersytetu.

Autor kilkunastu książek, z których część została przetłumaczona na język polski: "Ekonomia stosowana", "Fakty i mity w ekonomii, "Oni wiedzą lepiej. Samozadowolenie jako Podstawa Polityki Społecznej",  Co jakiś czas jego felietony można przeczytać na stronach "Wprost".

Obecnie Thomas Sowell jest starszym członkiem Instytutu Hoovera na Uniwersytecie Stanford w Kalifornii.

 

 

 

harcbat
O mnie harcbat

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka