Jozef- Londyn Jozef- Londyn
139
BLOG

Naród

Jozef- Londyn Jozef- Londyn Kultura Obserwuj notkę 3
26 kwietnia 1803 r. na małe miasteczko l’Aigle we Francji spadł deszcz meteorytów. Zjawisko skądinąd zdarzające się w różnych miejscach Ziemi zarówno wtedy jak i teraz czy też wcześniej.

image


Ale wyjątkowość akurat tego „deszczu” wynika zupełnie z czego innego. Otóż z nieznanych nam dzisiaj przyczyn wielcy uczeni wieku oświecenia uważali za babskie bajania opowieści o kamieniach spadających z nieba.

Światopogląd naukowy zakładał, że były to opowieści głupiego ludu, natomiast w sporadycznych wypadkach mogło to być efektem dużego wiatru; najczęściej jednak było to oszustwo.

Ale w l’Aigle było zbyt wielu świadków, w tym raport policyjny, by móc to zlekceważyć.

Nie zdajemy sobie sprawy, ze nawet teoria Kopernika została udowodniona ostatecznie przez prof. Uniwersytetu w Königsbergu Friedricha Wilhelma Bessela dopiero w 1838 r. – po 400 latach!

Musimy o tym pamiętać, bowiem nazbyt często dokonujemy wstecznej ekstrapolacji.

Jeden z blogerów pisze np.

So­wie­ty­za­cja we­szła w nas bar­dzo głę­bo­ko, tak, że nie je­ste­śmy już ta­kim sa­mym na­ro­dem, jak 300 lat te­mu (…).

Problem w tym, że 300 lat temu (1725 r.) narodem w dzisiejszym pojęciu jeszcze nie byliśmy.

Kształtowanie się współczesnego pojęcia Narodu pięknie opisała dr hab. Agnieszka Nogal prof. UW:

Kształtowanie się narodów było możliwe dzięki trzem historycznym zwrotom. Pierwszym były wojny religijne i przyjęcie zasady cuius regio, eius religio, drugim – powiązanie władzy ze zbiorową tożsamością, wreszcie trzecim – uznanie, iż tak jak jednostka winna stanowić o sobie, tak i zbiorowości mają prawo do samostanowienia – pisze Agnieszka Nogal w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Idea narodu”.

W przeszłości wspólnoty polityczne przybierały bardzo różne formy. Do dziś chętnie sięgamy do ideałów demokracji wyznaczonych przez greckie polis; mówiąc o prawie rzymskim nawiązujemy do łacińskiej Civitas, średniowiecze kojarzymy z christianitas, a nowożytność z państwem. Patrząc z tej perspektywy, naród na filozoficznej mapie świata pojawia się stosunkowo późno i od samego początku jest powiązany z państwem, które w końcu przybiera formę państwa narodowego. Wcześniej lud polityczny istniał w rozmaitych formach, ale zazwyczaj miał elitarny charakter. I tak, członkowie ludu - tworzący demos obywatele - stanowili zaledwie 13 procent mieszkańców starożytnych Aten. Inaczej było w przypadku państwa narodowego. Z zasady obejmowało ono wszystkich dorosłych mieszkańców danego terytorium.

Początkowo natio kojarzono z urodzeniem i pojęcie to oznaczało po prostu pochodzenie. W roku 1249 uniwersytet paryski wyróżniał wśród studentów nację normańską, pikardyjską. angielską i galijską, do której zaliczał także Włochów, Hiszpanów i Greków. Ponadto nacja angielska odnosiła się do studentów niemieckich, polskich i skandynawskich. Na Soborze Konstancjańskim (1414-1417) do natio germanica zaliczali się nie tylko niemieckojęzyczni przedstawiciele duchowieństwa Świętego Cesarstwa Rzymskiego, ale także duchowieństwo Anglii, Węgier, Polski oraz krajów Skandynawskich. Duchownych włoskojęzycznych wraz z przedstawicielami Grecji, Slawonii i Cypru zaliczano do nacji włoskiej, choć w sensie politycznym takowa nie istniała. Można więc powiedzieć, że wówczas pojęcie narodu nie miało jeszcze sprecyzowanego znaczenia. Tymczasem obecnie państwo narodowe stanowi model politycznej wspólnoty.

Kształtowanie się narodów było możliwe dzięki trzem historycznym zwrotom. Pierwszym były wojny religijne i przyjęcie zasady cuius regio, eius religio (czyja władza, tego religia), drugim – powiązanie władzy ze zbiorową tożsamością, wreszcie trzecim – uznanie, iż tak jak jednostka winna stanowić o sobie, tak i zbiorowości mają prawo do samostanowienia.

Za początek tego procesu można uznać rok 1555, w którym cesarz Karol V zawarł w Augsburgu porozumienie z protestanckimi książętami Rzeszy Niemieckiej. Pokój kończył wojnę religijną i zakładał religijny i polityczny podział Rzeszy, przyznając książętom prawo do określania religii panującej na danym terytorium. Wyznanie religijne, które władca zdecydował się wprowadzić lub zachować, na warunkach porozumień pokojowych, uznawano za oficjalną religię terytorium. Pokój w Augsburgu wzmocniony później zasadami pokoju w Westfalii, przyczynił się do ukształtowania nowożytnej tożsamości, gdyż wiązał się z odrzuceniem chrześcijańskiego uniwersalizmu. Metaforycznie ujmując, kończył epokę christianitas, akceptując zasadę, iż władza ma pełną autonomie, nie tylko w odniesieniu do bezpieczeństwa (prawo miecza), ale także wyznania. Zasada ta, odchodząc od średniowiecznego uniwersalizmu, zrywała także z dualizmem państwa i kościoła, poszerzając kompetencje władzy świeckiej o możliwość kontroli zbiorowej tożsamości. Także w przestrzeni międzynarodowej byty państwowe uznano za suwerenne i zdolne do określania wyznania swych poddanych.

Na kolejny przełom trzeba było jednak czekać bardzo długo. Wiązał się on bowiem dopiero z dziewiętnastowieczną rywalizacją pomiędzy Francją a Niemcami. Doszło wówczas do złączenia władzy ze zbiorową tożsamością, wykraczającą poza religię. W przypadku Francuskim owa zbiorowa tożsamość została sprzęgnięta ze zbiorową wolą, w przypadku Niemiec – odwoływała się do kulturowego dziedzictwa przeszłości. Wyrazicielem francuskiego modelu tożsamości, którą od dziewiętnastego wieku określać można mianem tożsamości narodowej stał się Ernst Renan, niemieckiej – Johann Herder. W mowie zatytułowanej Co to jest naród?, którą wygłosił podczas konferencji na Sorbonie w 1882 roku, Ernst Renan wskazał na polityczny proces powstawania narodów. Przy tej interpretacji, w efekcie historycznych podbojów, narzucenia języka oraz dominującej kultury doszło do ukształtowania się nowożytnych wspólnot narodowych. Renan podkreślił przy tym rolę, którą w tym procesie odegrały monarchie. Król Francji dokonał zjednoczenia ziem, narzucił im język, administrację oraz jednolite prawo, zrównując i ujednolicając poddanych. I choć rewolucja pozbawiła go władzy, to jednocześnie ujawniła istnienie ukształtowanego przez monarchię zbiorowego bytu, narodu – jednolitej i samoświadomej zbiorowości. Takie ujęcie określono odtąd polityczną koncepcją narodu. Koncepcji tej został przeciwstawiona wizja narodu kulturowego, który wyłaniając się z przeszłości wytwarza dopiero struktury polityczne.

Przeciwieństwo narodu politycznego czyli państwowego oraz narodu kulturowego czy etnicznego upowszechniło poprzez antagonizm między Francją a Niemcami, który w XIX i XX wieku dominował nad historią Europy. Już na początku XIX wieku niemieccy historycy przeciwstawiali głębię i duchowość narodu niemieckiego sztuczności i racjonalizmowi francuskiej tradycji. W wojnie 1870-1871 przeciwstawienie to stało się stereotypem. W sporze o Alzację i Lotaryngię Niemcy powoływali się na argumenty językowe i kulturowe, Francuzi – polityczne. We Francji od czasów ustawy z 1889 roku ekspansywna praktyka, która miała na celu asymilacje przyjezdnych, automatycznie nadawała obywatelstwo drugiemu pokoleniu przyjezdnych, natomiast Niemcy pozostali otwarci jedynie na wschodnich reemigrantów. I jak Renan w przypadku Francji, tak wyrazicielem niemieckiego modelu tożsamości narodowej stał się Johann Herder (1744-1803). Elementem konstytutywnym narodu, według Herdera, miał być język, w którym wyrażał się narodowy duch. Kolejne pokolenia współtworzyły go przekazując w historycznym procesie kulturowego rozwoju. Konkretyzacja tych ogólnych podstaw filozoficznych nastąpiła w myśli J.G. Fichtego i F.C. von Savigny’ego. Stworzyli oni koncepcję interpretującą naród jako byt duchowy, budzący się do świadomego życia. To nie jednostki, lecz właśnie ewoluujący zbiorowy duch miał determinować wszelkie społeczne przemiany.

Niezależnie jednak od wymiaru, jaki wyznaczano tożsamości narodowej, czy był on powiązany z polityczną historią, jak w przypadku Francji czy z językiem i kulturą, jak w przypadku Niemiec, naród zaczął wyrażać zbiorową wyjątkowość, która wykraczając poza stosunek do wyznania, przybrała formę politycznej tożsamości.

Proces ten przygotował ostatni zwrot w stronę samostanowienia. Nieco trudniej powiązać go z postacią konkretnego filozofa, łatwiej z politycznym hasłem wolności narodów. Tak jak oświecenie chętnie kojarzyło jednostkę z prawem do samostanowienia, tak z czasem również zbiorowości zaczęto postrzegać jako byty, które powinny uzyskać autonomię. Wyrazicielem takiego stanowiska był uważany za ojca klasycznego liberalizmu, John Stuart Mill (1806-1873). Głosił on przede wszystkim zasadę indywidualnej wolności, przyznawał przy tym jednak, że również zbiorowości powinny o sobie stanowić. Problem rządu zdaniem Milla winni rozstrzygać rządzeni. Zbiorowość polityczna powstawała, gdy ludzi łączyła wspólnota emocji. Założenie takie filozof ujawnił wprost w XVI rozdziale „O rządzie reprezentatywnym”, przyjmował je jednak także innych dziełach. Otóż rozum, który warunkował postęp społeczeństw, dochodził do głosu jedynie wówczas, gdy pomiędzy ludźmi zaistniało emocjonalne współodczuwanie. Wspólnota uczuć była zatem pierwotna wobec organizacji politycznej. Uczucia te mogły mieć różnorodne źródła; mogły pochodzić ze wspólnoty historycznego losu, wspólnoty języka, czy przekonań. Dopiero wtedy jednak, gdy empatia nakazywała utożsamienie się z daną konkretną grupą, a nie jakąkolwiek inną, powstawały warunki dla politycznego samostanowienia. Ważny przy tym był także język, gdyż umożliwiał komunikację oraz debatę publiczną, warunkując powstanie opinii publicznej. Bez niej zaś żaden liberalny rząd zdaniem Milla nie byłby możliwy. I tak pismo oraz oświata przyczyniły się do upowszechniania języków narodowych, czemu towarzyszył rozwój związanej z danym językiem kultury symbolicznej. Literatura budowała empatię, ukazując innych członków wspólnoty językowej jako bliskich, a zarazem wymagających ochrony pod wspólnym rządem.

W efekcie zasadę samostanowienia narodowego uznano za zasadę organizującą ład międzynarodowy po I wojnie światowej, a wielonarodowe imperia zaczęły się rozpadać, ustępując miejsca państwom narodowym.

https://teologiapolityczna.pl/agnieszka-nogal-filozoficzno-polityczna-id...(link is external)

Jeśli chodzi o Polskę to o Narodzie w nowoczesnym pojęciu możemy mówić dopiero w okresie powstania listopadowego (1830-31).

Wtedy to bowiem doszło do masowego wystąpienia nie tylko szlachty, ale też mieszczan, studentów i części chłopów.

Natomiast Naród Ukraiński we współczesnym rozumieniu zaczął się kształtować dopiero w drugiej połowie XIX wieku.

Czeski ciut wcześniej, ich odrodzenie narodowe zaczęło się bowiem ok. 1780 r.

I to by było tyle na ten temat.

https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/narod-0

____________________________________________________


Ps. Pamiętajmy też o prawnej definicji Narodu, którym są wszyscy obywatele Polski (Preambuła Konstytucji z 1997 r.).

27.09 2025

fot. pixabay



Dziadek 6 -ga wnuczat

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura