"Twórczość" ślązakowców powinna być monitorowana przez służby
Im większy chaos, bałagan i kłótnie w narodzie tym lepiej dla aktualnego pato-rządu
Czy rozzuchwalenie miłośników niemieckiego panowania na Śląsku wynika z poczucia protekcji rządu Tuska i faktu, że jego nominatem tu na Śląsku jest antypolski europoseł Kohut?

Zastanawiam się czy ludzie, którzy rozpowszechniają tego typu obrazy po grupkach na Facebooku zalewanych antypolskimi i proniemieckimi treściami, gdyby tylko im na to pozwolono, nie wznowiliby funkcjonowania tych "pieców", do których ktoś chce kierować "hadziajów", a obraz ten dostaje 105 lajków...
Czy to taką kulturę ma chronić roszczenie uznania nieistniejącego "języka śląskiego", w miejsce istniejących i pięknych różnorodnych gwar śląskich języka polskiego?
Ratujmy nasz kraj, nasze bezpieczeństwo i prawdę historyczną przed coraz bezczelniejszymi ślązakowcami, którzy cechują się niezrozumiałą, niepojętą wręcz nienawiścią do Polski i Polaków. Co trzeba mieć w głowie by rozpowszechniać tego typu obrazy? Obrazy przywołujące najgorszą pamięć z wydarzeń z lat 1939-45, lat niemieckiej nazistowskiej okupacji Polski, w tym Śląska.
Dlaczego pozwala się na to wszystko i nie ma żadnej reakcji ze strony Państwa Polskiego?
https://x.com/WaclawJan/status/1974781026430836755
Podobne głosy pojawiają się w debatach o mniejszości niemieckiej, która promuje niemiecką narrację historyczną (np. żądania "przeprosin" za "Tragedię Górnośląską" – represje powojenne wobec Niemców i Ślązaków wpisanych na DVL).
Te spory są politycznie naładowane i dzielą społeczeństwo, ale opierają się na realnych historycznych traumach. Zwolennicy autonomii śląskiej podkreślają wielokulturowość regionu i dualną tożsamość (polsko-śląską lub śląsko-niemiecką), odrzucając oskarżenia o proniemieckość
Inne tematy w dziale Polityka