I to jest właśnie ta "dobra zmiana" głoszona nader często w kampanii wyborczej PIS-u. Dobra to ona jest ale nie dla narodu polskiego lecz dla tych wybrańców, których miłosierny prezes-guru obdarował wysokimi stanowiskami państwowymi. Nadal jest kolesiostwo, nepotyzm, kumoterstwo i korupcja tyle, że robione bardziej bezczelnie, z arogancją i butą a nie w białych rękawiczkach jak to było poprzednio. No bo przecież PIS ma większość, może wszystko, może kłamać, okradać naród , wciskać ciemnotę w propagandowych swoich mediach i bezczelnie oszukiwać wyborców. Jakąś nadzieją był Kukiz, ale odkąd stał się przystawką PIS-u i liczy na konfitury spadające z pańskiego stołu to nic sensownego nie powiedział, Zajmuje się obrażaniem liderek ruchów społecznych. Szkoda Polski !