Rolex Rolex
128
BLOG

RAPORT, 15 STYCZNIA 2015, FUTURESKA

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 28

 

Towarzyszu Premierze,

Zgodnie z Waszą prośbą dostarczam raport z końcowymi wnioskami dotyczącymi wykonania zadania studium mozliwości „włączenia” Reczpospolitej Polskiej w bezpośrednią strefę wpływów naszego wielkiego kraju. Wszelkie drobiazgowe analizy socjologiczne znajdzie Towarzysz w materiale nadesłanym drogą służbową. W tym, prywatnym raporcie, poddaję pod rozwagę moje, osobiste, wnioski wyciagnięte z lektury, oparte na wieloletniej współpracy z polskimi towarzyszami, współpracownikami naszego wywiadu.

Włączenie Rzeczpospolitej Polskiej w sferę naszych wpływów jest czynnością banalną z militarnego punktu widzenia i wedle wszystkich opinii wojskowych nie powinno to zająć dłużej niż od sześciu do ośmiu godzin; różnice mogą powodować warunki meteorologiczne.

Obszar zagadnień, który musimy rozważać to obszar międzynarodowych reperkusji, oraz obszar spodziewanego wewnętrzenego oporu PO tym, jak Rzeczpospolita Polska na powrót znajdzie się w naszej wspólnocie narodów.

Co do pierwszego zagadnienia, to warto podkreślić, że sytuacja nigdy nie była tak korzystna jak jest dzisiaj, a to ze względu na powodzenie akcji „terroryzm islamski”, dzięki której udało się zaangażować, a częściowo zużyć, armie państw mogących stać na przeszkodzie naszym projektom.

Co bardziej istotne, wyczerpująca i nie przynosząca ostatecznych efektów wojna na trzy fronty na Bliskim Wschodzie, zwiększająca się ilość ofiar i brak postępów na drodze pozyskania społeczeństw okupowanych regionów sprawiła, że opinia publiczna wspomnianych krajów NIE WYRAZI zgody na jakiekolwiek zbrojne zaangażowanie w jakimkolwiek miejscu na świecie, jesli będzie to wiązało się z koniecznością ponoszenia dalszych kosztów w postaci smierci żołnierzy i strat w sprzęcie.

Po drugie – co wykażemy w dalszej części analizy, zachodnia opinia publiczna nie będzie miała do czynienia z okupacją, ale z wewnetrznym konfliktem, w który duża część obywateli Polski poprze powstający nowy rząd bezpartyjnych fachowców. Będziemy więc mogli podnieść kwestię samostanowienia narodów w kontekście włączania się w dowolne struktury międzynarodowe; oraz wskazywać na wewnątrzpolski i polityczny charakter konfliktu.

Dodatkowym czynnikiem wspierającym jest kryzys ekonomiczny i kluczowe w tym momencie będzie zapewnienie ciagłości dostaw surowców energetycznych do Zachodniej Europy; można równiez rozważyć podjęcie negocjacji o obniżce cen ropy i gazu.

Stany Zjednoczone Ameryki są w tej chwili skupione na rozwiązywaniu własnych problemów ekonomicznych i wyasygnowanie jakichkolwiek środków potrzebnych do równoległego prowadzenia wojen bliskowschodnich I KONFLIKTU z krajem o potężnym militarnym potencjale wydaje się skrajnie mało prawdopodobne.

Wydaję się, że przyjmą naszą wersję o „wewnetrznym konflikcie”

Najważniejszy wydaje się jednak drugi z zarysowanych przez mnie obszarów zainteresowań, to jest postawa społeczeństwa polskiego.

Jest pewne, a znajdziecie Towarzyszu Premierze, potwierdzenie moich słów w dostarczonych wam materiałach, że nie spotkamy się w Polsce z jednolicie negatywnym odbiorem, a można nawet założyć, że spotkamy się z obojętności albo sympatią polskiego społeczeństwa.

Dla wielu Polaków PRL jest ważnym i przyjemnym wspomnieniem, a jej władze przykładem na wzór patriotycznej postawy. Ze szczególną atencją część Polaków odnosi się do generała Jaruzelskiego, współpracownika „Smiersza”, wieloletniego, faktycznego, a poźniej formalnego, reprezentanta naszego zwierzchnictwa.

Nie wydaje się, by groziło nam jakiekolwiek zagrożenie zbrojnym oporem; dla wielu Polaków podziemie antykomunistyczne kojarzy się, dzięki naszej, a później własnej propagandzie środowisk bliskich nam ideowo, z kryminalną działalnością rabunkową, i taki obraz należy po przejęciu całości polskich mediów utrwalać.

Możliwe będą tutaj formy oporu znane nam z lat osiemdziesiatych, ale ich skali nie należy przeceniać, bo Polska nie posiada przemysłu i związanych z tym przemysłem duzych ilości skupisk ludności robotniczej.

Sprawę powinno rozwiązać postawienie naszych ludzi na czele ewentualnych grup inicjacyjnych wzorem naszego przyjaciela i zdolnego fachowca, generała Czesława Kiszczaka.

Większość polskich, uznanych autorytetów moralnych opowie się zresztą przeciw oporowi; w załączniku X znajdziecie pełny spis naszych agentów, do którego dostępu nigdy nie miały polskie słuzby specjalne po roku 1989.

Duża część najcenniejszej, a znanej Polskim władzom, agentury wciąż znajduje się w zamkniętych dla wiedzy polskiej opinii publicznej zbiorach zastrzeżonych; może więc zostać użyta, przy zastosowaniu środków ostrożności, do celów publicznego niwelowania odruchów buntu i sprzeciwu.

Spodziewamy się zresztą, że wielu Polaków uzna za pragmatyczne podjąć z nami współpracę na nowo, w tym również przedstawiciele młodego pokolenia; wbrew wysiłkom polskich patriotów, nie udało się wykreować w powszechnej świadomości obrazu donosiciela, jako czegoś absolutnie etycznie nagannego.

Pragmatyzm. To słowo klucz. I uwarukowania historyczne.  „Skoro bycie we Wspólnocie Narodów jest jedyną dostepną formą państwowości, z polskimi władzami, polskim językiem urzędowym, szkolnictwem, to służenie tej państwowości oraz zwalczanie środowisk wichrzycieli jest obywatelskim obowiązkiem”, że, pozwoli Towarzysz, posłuże się cytatem opisującym „dylematy PRL-u” z wysokonakładowej, polskiej prasy.

Nie bez znaczenia jest tez materialna sytuacja Polaków, którzy w 20% nie są w stanie przeżyć bez strumienia pieniędzy płynącego z centrów rządowych, brak zasobów materialnych pozwalających na tworzenie struktur oporu, o zakupach broni nie wspominając.

Po pacyfikacji wojska polskiego, w czym pomocni będą wykształceni na naszych uczelniach towarzysze wciąż sprawujący odpowiedzialne funkcje wojskowe w strukturach armii polskiej, jedynymi strukturami miltarnymi pozostaną prywatne wojska agencji ochrony, które są - i tu należy podkreslić szczególne zasługi naszego wywiadu, w znakomitej wiekszości dowodzone przez byłych oficerów Służby Bezpieczeństwa.

Dodatkowym atutem będzie pełna baza ewidencji ludności, zwana systemem PESEL, która od lat jest w naszym posiadaniu, i którą na bieżąco uaktualniamy.

Sumując, powrót do stanu sprzed 1989 roku w relacjach naszego kraju i Rzeczpospolitej Polskiej jest bardzo prawdopodobny, prosty militarnie, nieryzykowny tak z międzynarodowego, jak i wewnetrznego punktu widzenia.

Moim zdaniem należy taki wysiłek podjąć, bo skorzystają na tym tak obywatele naszego kraju, jak i sami Polacy, których nieudolne rządy doprowadziły piekny kraj na skraj katastrofy ekonomicznej.

Płk. Aleksy Duganin  

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka