Helena T. Helena T.
3114
BLOG

Strażniczka żyrandola, czyli dlaczego Miller wyciągnął Ogórek?

Helena T. Helena T. Polityka Obserwuj notkę 197

Kandydowanie na Prezydenta Polski to zaszczyt. Aby zostać kandydatem na prezydenta, szczególnie kandydatem dużej partii, trzeba być osobą zapewniającą szanse na wybór na ten urząd i na jego godne sprawowanie. W tym kontekście zaskoczeniem okazało się przedstawienie przez SLD kandydatury Magdaleny Ogórek. Czy wybór ten jest wynikiem racjonalnej kalkulacji partyjnej, popartej badaniami, która ma prowadzić do odrodzenia polskiej lewicy? Czy raczej jest to samobójczy gest Millera, swoisty bal na Titanicu wymierającej partii postkomunistów?

Polacy pytani o cechy idealnego prezydenta w licznych badaniach na ten temat*, odpowiadali, że powinien być to człowiek: uczciwy, profesjonalny, reprezentacyjny, wykształcony, elokwentny, zrównoważony, inteligentny, kulturalny i twardy. Powinien znać języki obce i mieć dobrą prezencję. Co ciekawe, nie jest istotne, aby spełniał obietnice wyborcze, powinien natomiast być bezinteresowny. Idealny wiek kandydata to 41-50 lat, ewentualnie może być nieco starszy. Płeć nie jest istotna, choć nieco chętniej Polacy widzieliby na tym stanowisku mężczyznę. Powinien mieszkać w kraju, nie powinien mieć kryminalnej ani agenturalnej przeszłości, chętniej Polacy widzą na tym stanowisku osobę heteroseksualną. W niewielkim stopniu  natomiast zniechęca Polaków do kandydata fakt, że jest on niewierzący, ma nieślubne dzieci, lub ma inny kolor skóry. Mniej również istotne jest, aby kandydat na prezydenta był postacią charyzmatyczną, kompetentnym, doświadczonym politykiem, oraz aby miał wizję Polski i dobry program wyborczy. No właśnie...

Jak widzimy, zaproponowana przez SLD kandydatura Magdaleny Ogórek na urząd Prezydenta RP zasadniczo wpisuje się w profil idealnego kandydata. Wykształcenie i cechy osobowości kandydatki odpowiadają podanym kryteriom, a nieco zbyt młody wiek i brak politycznego doświadczenia kandydatka świetnie nadrabia dobrą prezencją.

Spróbujmy zebrać kilka najczęściej pojawiających się koncepcji przyczyn wyboru Magdaleny Ogórek na kandydata SLD na urząd prezydenta.

1. Lęk przez pożegnaniem się z polityką Leszka Millera

 Miller to doświadczony gracz i człowiek żądny władzy. Władza jest dla niego tak istotna, że był w stanie niegdyś założyć krawat w biało-czerwone paski i stanąć z uśmiechem po stronie ludzi, którymi pogardzał. Miller nie chce odchodzić z polityki. Wie, że już nie ma szansy wygrać, ale nie chce przyspieszać swojego upadku. Dlatego odsunął Kalisza, Napieralskiego i Olejniczaka. Ogórek mu nie zagraża, podobnie jak Duda Kaczyńskiemu.

2. Urząd prezydenta to głównie reprezentacja

Skoro urząd prezydenta w Polsce to głównie ładne prezentowanie się na tle żyrandola, to Magdalena Ogórek prezentować się będzie najładniej. Akurat Miller jest przecież znanym koneserem kobiecej urody. Atrakcyjność (kandydatury) Ogórek spowodowała, że lęk przed ośmieszeniem partii został znacząco zredukowany. Wizja zaś potencjalnych wyborczych tras po Polsce w towarzystwie kandydatki przekonała wierchuszkę partyjną do tej kandydatury.

3. Zbudowanie w Polsce nowego obrazu lewicy

Kandydatura Ogórek ma ostatecznie odciąć SLD od komunistycznej przeszłości i pokazać, że to SLD jest prawdziwą lewicą w Polsce. Ogórek ma być nową i piękną twarzą partii, przyciągającą nowych, młodych wyborców.

4. Plan zjednoczenia lewicy

Ogórek ma być bronią SLD w walce z przeciwnikami politycznymi. Z piękną, młodą i mądrą kobietą trudno jest walczyć, szczególnie takimi środkami, do których w polskiej polityce przywykliśmy. Najtrudniej jednak walczyć z nią będzie konkurentowi SLD w walce o lewicowy elektorat. Kandydatura Ogórek ma skłonić Palikota do rezygnacji z ubiegania się o prezydenturę i ostatecznie skonsolidować lewicę pod szyldem SLD.

5. Minimalizowanie strat

 Ubóstwo kadrowe SLD kłuje w oczy, a negocjacje z Kaliszem nie powiodły się. Dalsze pozostawianie otwartej kwestii prezydenckiej kandydatury doprowadziłoby do waśni wewnątrzpartyjnych. Miller zdecydował się zatem na rozpaczliwy gest i wyciągnięcie królika z kapelusza, aby zakończyć te niepokoje. Ogórek ma zatem pogodzić szeregi sfrustrowanych po wyborach samorządowych działaczy partyjnych.

6. Macdonaldyzacja polityki

We współczesnej polityce coraz mniej liczą się doświadczenie, wizja, kompetencje, czy program wyborczy. Coraz większą rolę w wyborach politycznych ma zaś wizerunek medialny kandydata. Miller wystawiając kandydaturę Ogórek postanowił przetestować tę tezę w praktyce. Kandydatka piękna jak Barbie, a przy tym niegłupia i na którą nie ma żadnych „haków” powinna uzyskać spore poparcie. Nazwisko też pomoże – trzymając w ręku kartę wyborczą ludzie często głosują na wyróżniające się nazwiska.

7. SLD  i tak nie wygra

Z kandydatami spośród doświadczonych polityków partyjnych SLD i tak nie ma szansy wygrać wyborów prezydenckich. Może zatem postępowanie à rebours jest tu jakimś rozwiązaniem? Część elektoratu głosuje w sposób całkowicie przypadkowy, raz poprą Palikota, raz Korwina, dlaczego nie mieliby poprzeć Ogórek? A jeśli nawet nie, to wszyscy będziemy mieli dużo dobrej zabawy…

____________________________________

* http://www.swps.pl/warszawa/nauka-i-rozwoj/warszawa-badania-i-projekty/warszawa-badania-i-projekty-doniesienia-ze-swiata-nauki/4632-wyobrazeniami-wyborcow-mozna-manipulowac-doniesienia-ze-swiata-nauki, http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/press1.htm, http://www.rmf24.pl/raport-wybory-2010/wyboryprezydenckie2010najnowszefakty/news-idealny-prezydent-jest-mezczyzna-moze-palic-i-nie-jesc-miesa,nId,282235, http://pbs.pl/x.php/1,248/Idealny-kandydat-na-prezydenta.html

Helena T.
O mnie Helena T.

` ` .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka