Urzędnicy unijni stwierdzili, że nałóg tytoniowy nie może dostarczać palaczowi dodatkowych przyjemności. A taką dodatkową przyjemnością ma być smak mentolu w papierosach.
Dla mnie to wątpliwa przyjemność bo smród mentolu jest dla mnie równie ohydny jak każdych innych papierosów. Ale może urzędnicy UE znają się na tym lepiej. Czasem ich decyzje są takie jakby różne zioła palili.
Tak czy siak od 1 maja br będzie obowiązywał na obszarze państw UE całkowity zakaz produkcji oraz sprzedaży papierosów mentolowych. A z tego co słyszałem także tych z "klikiem".
A wszystko to podobno z troski o nasze zdrowie.
Choć jak znam życie nałogowcy znajdą obejście tego zakazu.
Tymczasem nałogowi konsumenci napojów wysokoprocentowych mogą jak na razie korzystać z szerokiego dostępu do tego co sprawie im przyjemność i gasi "pragnienie" bez większych ograniczeń. Bo jedyne realne ograniczenie to zakaz sprzedaży alkoholu osobom nieletnim.
A może warto by się zastanowić czy aby dostęp do niektórych "łatwo przyswajalnych" alkoholi nie powinien zostać ograniczony. Może powinno wprowadzić się zakaz sprzedaży tzw małpek (buteleczki o poj. 100 ml), a szczególnie tych wypełnionych różnego rodzaju cytrynówkami, pigwówkami czy wiśnióweczkami? Może powinno się wprowadzić zakazy sprzedaży takich alkoholi na stacjach paliw? Może ograniczyć sprzedaż wszystkich wyrobów alkoholowych w godzinach nocnych?
Po takie alkohole często sięgają ludzie młodzi, którzy tak rozpoczynają swoja drogę do nałogu.
