Słuchając słów Papieża Franciszka wypowiedzianych na Wawelu czułem w nich głos Ojca. Ojca czułego, ale i zatroskanego.
Piękne słowa Ojca, który zna problemy dzieci Kościoła. Zna naszą polska historię i wie ilu z nas doświadczyło konieczności emigracji z własnego kraju.
Ojca, który zna naszą troskę o ludzkie życie. O życie tych najmniejszych, jeszcze nienarodzonych i tych starszych. Także troskę o godne życie chorych, cierpiących, odchodzących ludzi.
Ojca, który przypomina o konieczności wzajemnego wspierania się. Tak by nikt nie czuł się opuszczonym.
Dobrze mieć takiego Ojca.
M
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości