Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
2026
BLOG

Unia Europejska na skraju przepaści?

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 177

Z zadziwieniem czytam pojawiające się bez przerwy na tym portalu teksty na temat Unii Europejskiej. Czytając je można odnieść wrażenie, że tereny unijne to rejony, na których nic już się nie produkuje, nic nie wymyśla, grasują po nich tylko zdziczałe zastępy imigrantów, którzy gwałcą kogo popadnie i generalnie nie robią nic pożytecznego. Wygląda na to, że Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej nie panują nad sytuacją, wszystko się sypie i za chwilę zwali im się na głowę. Przeczytałem wręcz porównanie Unii do samolotu spadającego korkociągiem w dół.

Nie wiem, może ciemny lud to kupi. Chociaż, mając 500+ i możliwość wyjazdu zagranicę być może zorientuje się, jak dalekie jest to od prawdy.

No więc chciałem poinformować wszystkich, być może zaskoczonych tym faktem, że Unia Europejska to aktualnie druga gospodarka świata – zaraz po USA a przed Chinami. I to nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko strefę euro (czyli Polska nie jest wcale taka znowu ważna). Gospodarka niemiecka jest ponad siedmiokrotnie większa niż nasza. Nawet Francuzi, których przecież uczyliśmy jeść widelcem i którzy podobno boją się naszej gospodarki, są prawie pięć razy więksi niż my. Instytucje europejskie mają się dobrze i działają, fundusze europejskie są wypracowywane i dysponowane do krajów biedniejszych. Rozmawiałem niedawno z Portugalczykami. Oni mają żal do Polski i innych krajów, że tak szybko udało im się wejść do Unii. Dopóki ich nie było, Portugalia jako kraj biedny zgarniała najwięcej pieniędzy na inwestycje. Teraz sporo dostajemy my – a mimo wszystko krążą oszołomy, które twierdzą, że to my „utrzymujemy” Unię (czy ktoś w to naprawdę wierzy?!).

Znam parę biednych dzielnic w europejskich miastach. I rzeczywiście – jest tam wiele osób spoza Europy. Ale jest tam też sporo np. Polaków czy Rumunów. Jednocześnie znam wiele miejsc w Polsce, które nie wyglądają lepiej X dzielnica Paryża a jednocześnie nie ma w nich ani jednego imigranta. Z racji mojego zawodu często kontaktuję się z pracownikami zachodnich uniwersytetów – duża część doktorantów na tych uczelniach to osoby o korzeniach pozaeuropejskich. Jak to się ma do wizerunku imigranta - terrorysty i nieroba?

Oczywiście nie twierdzę, że Unia Europejska jest idealna. Jest wiele problemów zarówno gospodarczych jak i społecznych, jednak nie sądzę żeby było ich znacząco więcej niż w Chinach czy USA.

Podstawowy problem, który ma teraz Unia to co dalej z integracją. Na pewno trzeba dbać o powiązania pomiędzy krajami i wyrównywać ich potencjał – jak się może skończyć pogłębianie różnic przerobiliśmy w XX wieku. Jednak Unia musi podjąć decyzję co do swojego zakresu. Musi sobie zadać pytanie, czy rzeczywiście musi jednoczyć wszystkie kraje europejskie, czy może tylko te, które są tym zainteresowane.

Trzeba sobie jasno powiedzieć: to nie Unia ma problem z Polską (bez Polski świetnie sobie da radę), to Polska (a właściwie aktualnie rządzący Polską) mają problem z Unią. Czy Unia powinna iść w stronę całkowitego zjednoczenia (jak chciał Spinelli) czy może pozostać bardziej luźną federacją współpracujących państw? Można o tym dyskutować. Jednak nie róbmy sobie nawzajem wody z mózgu hasłami o rozpadającej się Unii i jej „muzułmańskości” (co w zasadzie byłoby zabawne, ale jak się okazuje są ludzie, którzy w to wierzą!).

Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka