Homocon Homocon
401
BLOG

Rosyjski Patriota ma problem

Homocon Homocon Polityka Obserwuj notkę 4

   Teraz trochę o Rosji. Kiedy myślę o tym państwie przychodzi mi na myśl, że nie ma w dzisiejszych czasach rzeczy paskudniejszej i trudniejszej (pewnie pośród kilku innych) jak być rosyjskim patriotą, czyli kimś komu na Rosji jako państwie głęboko zależy. Patriotą który pragnie siły i mocy dla swego państwa. Czym one są? Ważniejszą z nich wydaje mi się być moc, którą za Rafałem Matyją określił bym jako możność powodowania skutków (społecznych oraz politycznych), gdy siłę z kolei jako zdolność do mobilizacji się w przypadku zagrożenia, „zebranie się w sobie”. Rosja jak wiele państw postkomunistycznych są silne (często za silne, zbyt przemocowe), ale zarazem słabe, bo nie zdolne do powodowania skutków: to co się dziele jest utrzymywane wyłącznie za sprawą napięcia mięśni i używania siły. Patriotyzm w dzisiejszych czasach jest powiązany o tyle z demokracją (podkreślam że słowo to jest zbiorcze, oznaczające ustrój oparty o zasadę praworządności i reprezentację opinii), że demokracja przenosi ciężar z siły na moc, tym samym wzrasta efektywność społeczeństw pomimo pewnej dekoncentracji. Społeczeństwa demokratyczne nie muszą odwoływać się tym samym tak często do siły.

  W Rosji jest dostrzegalny ten sam imposybilizm co u nas, lecz w skali o wiele większej (jak by nie było Rosja to wielki kraj!). Rosyjski patriota musi się nie tylko mierzyć z imposybilizmem we własnym kraju, ale też z pozorem możliwości, ciągłymi demonstracjami pozoru.

  Dwa fakty: pierwszy wysnuty z jednego z filmów z serii „Szerokie tory” o rodzimej wiosce Miedwiediewa, do której wybrał się gdy był jeszcze prezydentem. Wioska tuż przed przyjazdem byłego prezydenta, została całkowicie zmieniona: nowy asfalt, domy ocieplone, internet szerokopasmowy, nowa cerkiew oraz budynek szkoły (za duże na potrzeby wioski), panie na ichniej poczcie były szczególnie zachwycone nową toaletą. Lecz gdy Barbara Włodarska wyjechała kilka kilometrów dalej, to oczywiście okazało się, że warunki życia poza Miedwiediewowską wsią pewnie niewiele zmieniły się od dziesiątków lat. Rosja jest na tyle silna by przerobić całą wieś, odpicować ją, ale nie ma mocy polepszyć losu obywateli na stałe. No i pewien jestem, że wieś Miedwiediewa wygląda dzisiaj o wiele gorzej (pewnie internet już nie działa, a pocztowa toaleta też nie jest już tak ładna).

  Drugi fakt pochodzi z jednej z analiz BBN-u, mianowicie „Polityka Chin w regionie Azji Środkowej”; wydany kilka lat temu dokument przedstawia szeroką infiltrację Chin w tym regionie, zwłaszcza gospodarczą (energetyczną: Rurociąg Transkazachstański), w tym też wzrastające uzależnienie państw tego regionu od Kraju Środka. Putin i Rosja powoli tracą wpływy w tych państwach, które odsłaniają miękkie podbrzusze Rosji; imperializm rosyjski skierowany jest głównie na zachód, na utrzymanie wpływów za terenie Ukrainy czy Białorusi. Tylko co może to Rosji przynieść? Przesunięcie granic przy zaognieniu stosunków z Europą? (Wiara że Europa będzie zawsze wszystko wybaczać i zapominać jest błędna) Możliwość politycznej manipulacji w Europie Środkowej? Rosja, która chce odgrywać rolę mocarstwową, nie zacznie ponownie jej odgrywać poprzez Europę Środkową, Rosja stała się mocarstwem poprzez zdominowanie Azji Północnej. Po prostu uważam, że największą „tajemnicą” Putina jest to, że tak naprawdę on mocarstwowość Rosji zaprzepaszcza (delikatniej mówiąc: jej znaczenie w polityce światowej);

 Rosjanie (ci proputinowscy) chcą zemsty na narodach Europy Środkowej za to, że ci spowodowali to "największe nieszczęście w XX-wiecznej historii" (czyt. upadek ZSRS) odrywając się od imperium a Putin czyni wiele by ich w tym uczuciu usatysfakcjonować. Drugim największym imperatywem kagiebowskiego cara są interesy gazowe. I właśnie dla tych dwóch celów (dobrego samopoczucia Rosjan i pieniędzy z handlu gazem) znaczenie Rosji jest zaprzepaszczane. Może spowodowane jest to tym, że na walkę o Azję Centralną nie ma Rosja i Putin siły, więc skupia się na celach łatwiejszych, może to putinowski PR (patrzcie Rosjanie walczę o Wielką Rosję dla was!), a może tego władcy na Kremlu nie rozumieją? Patriota rosyjski musi mierzyć się z imposybilizmem państwa, tym że ono gnije, z wprowadzanymi irracjonalnymi podziałami rasowymi i religijnymi (np. stosunek do ludności na Kaukazie), i z tym, że kierujący polityką państwa ze ślepoty czy głupoty ignorują to, co jest interesem narodowym. Rosja powinna skupić się na Azji Centralnej (nie chodzi mi wcale o podbój) i rywalizacji z Chinami, a na zachodzie zdobyć trwałe sojusze. Ukraina zwasalizowana nie będzie sojusznikiem, lecz wrogim swemu panu niewolnikiem. Nie zazdroszczę.  

Homocon
O mnie Homocon

Zajmuję się głównie tematyką międzynarodową, polityką zagraniczną; z przekonań sceptyczny konserwatysta. Na salonie24 teksty o geopolityce, społeczeństwie, kulturze, felietony. https://twitter.com/azarzGrajczyski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka