Dużo z solidarności dziennikarskiej chyba nie będzie Sostkiewicz już ogłosił że on „członkiem redakcji Wprost” nie jest i nie zamierza, a cały problem w tym że jednak ABW nie potrafiło Latkowskiemu laptopa wyrwać. I że w ogóle jedyny problem jaki w tej sytuacji mamy to taki, że w Polsce nie respektuje się decyzji prokuratury, a błąd premiera polega na tym że on nic nie robi.
Można oczywiście tak jak Szostkiewicz czy Kuczyński uważać, trochę w tym racji jest, że ABW powinno wejść wszystkich spałować, redaktora naczelnego Wprost rzucić na glebę i wyjść (jak by nie było, cała sprawa rozeszła by się po kościach – szczególnie Latkowskiego).
Używanie argumentów „państwowych”, szczególnie w tej sytuacji, mocno mnie oburza, jako „państwowca” i sądzę, że dwaj nestorzy dziennikarstwa wolełą taki scenariusz nie tyle, że niepodoba im się, że ABW nie było wstanie wyegzekwować decyzji prokuratury, lecz raczej dlatego że w tym przypadku byli po prostu zwolennikami tych decyzji. Za rządów PiS ogłaszanie co minutę obywatelskiego nieposłuszeństwa było na porządku dziennym. Co ciekawe Szostkiewicz przywołuje sławetne lata rządów Kaczyńskiego jako czas wielu nadużyć, które to nadużycia dalej jeszcze paraliżują i dziś ABW (dlatego takie nieudolne). Wniosek taki: wszystkiemu winny Kaczyński, jego mroczne rządy tak podważyły zaufanie do wszelkich instytucji, że i teraz nic nie działa a ludziska nie zauważyli, że władza się zmieniła. Widzimy to u dziennikarzy jak też lekarzy (jeszcze nie wywalono tych od deklaracji wiary!)
No, sądzę że jest trochę inaczej. Faktycznie mieliśmy do czynienia z nieudolnością ABW i prokuratury ale ta nieudolność ma na imię bezkarność, otóż obie te instytucje uznały, że mogą sobie zrobić nalot na redakcję, nie mając odpowiednich uprawnień i podstaw prawnych, chcą siłą („żądamy dobrowolnego wydania…”) wziąć co chcą to biorą i tyle. Nie brak siły, lecz rozumu to objaw słabości!
Przez dwadzieścia pięć lat dbano przede wszystkim o budowanie mechanizmów demokratycznych (referendalność i dyskursywność) a o stanie państwa przede wszystkim świadczy stan instytucji, nawet teraz pojawiają się głosy, że głównie brak nam demokracji (to jej obrona przecież odbywała się w redakcji Wprost) a to kwestia instytucjolanlości. Gdyby kondycja prokuratury była dobra to nic takiego nie miałoby miejsca, bo prokurator kazał by szefowi MSW skoczyć na drzewo gdy ten wydawał mu nieoficjalne dyspozycje w tej sprawie!
Instytucje są zardzewiałe więc dowoli używane przez ekipy przy władzy, bo można je wyrywać z całej konstrukcji państwa i nie bać się konsekwencji.
Zajmuję się głównie tematyką międzynarodową, polityką zagraniczną; z przekonań sceptyczny konserwatysta. Na salonie24 teksty o geopolityce, społeczeństwie, kulturze, felietony. https://twitter.com/azarzGrajczyski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka