Źle się dzieje w państwie polskim #4
Recepty starego cybernetyka
Czy już jesteśmy gotowi na konkrety?
Jakie zmiany zbudują najszybciej nasze morale?
W jaki sposób zmienić państwo polskie?
Jak i kiedy zacząć kontrolować polityków?
Czas już najwyższy. Lepszego nie będzie. Jeśli poczekamy jeszcze rok to następne wybory przyniosą nam tylko kolejne rozczarowania. Jeśli ostatnie 30 lat czegoś nas nauczyło to na pewno jednego: nikt za nas niczego nie zrobi. Skoro do dziś nic w Polsce nie działa, nawet w przybliżeniu tak jak powinno, to kolejna kadencja Sejmu też tego nie zmieni. Jeżeli Zwykli Polacy nie zabiorą się za politykę to będzie tylko gorzej. Jesteśmy teraz na fali: są pieniądze, mamy jeszcze demokrację i mamy Internet. To wystarczy aby się zorganizować i zacząć kontrolować rządzących polityków. Na początek tj od roku 2019 kontrolować rządzących a w 2023 przejąć władzę.
Nie nawołuję do rewolucji ani nawet do przejęcia władzy. Nie od razu. Jest zbyt mało czasu aby zbudować gabinet ze Zwykłych Polaków. W pierwszych wyborach też nie wszyscy się na nas poznają. Musimy jednak stworzyć alternatywę. Alternatywę ograniczoną do wspólnych celów. Masowy ruch społeczny wściekłych obywateli. Konstruktywnie wściekłych.
Bez mediów głównego nurtu, bez wielkich dyskusji. Krótki program uzdrowienia kluczowych obszarów Państwa. Tych obszarów, które dla nas i naszych dzieci są najbardziej uciążliwe. Obszarów, które zmodernizowane podniosą nasze morale, zapewnią poczucie bezpieczeństwa, wleją w nasze serca nadzieję, dadzą poczucie odpowiedzialności za wspólne dobro jakim jest Niepodległa.
Pocztą pantoflową, blogami, osobistą dyskusją na portalach społecznościowych przyciągniemy wyborców. Dowiedzą się, że Zwykli Polacy są odpowiedzialni i wiarygodni. Idą do Sejmu aby wreszcie zrobić porządek w Polsce. Zorganizujemy się w podziemiu Internetowym aby nas nie zniszczyli. Jak trzeba to niech nazywają nas sektą. Sektą, która przyciąga wyborców bez reklamy i wrzasku w mediach. Mówić za nas i reprezentować będą nas nasze postulaty.
Cel jest jeden: przetrwanie i pomyślność naszych dzieci i wnuków.
Aby ten cel osiągnąć państwo polskie musi zapewnić bezpieczeństwo i przestać marnotrawić nasze podatki przez grupy uprzywilejowane. Jesteśmy bogatym państwem i wszelkie braki i patologie wynikają wyłącznie z nadużyć i złego systemu. W dłuższym okresie potrzebna jest też kontrola społeczna nad wszystkimi trzema funkcjami władzy. Musimy to państwo zacząć sami kontrolować. Polska jest nasza!
Widzę dwie zasadnicze strategie unormowania czy uzdrowienia państwa polskiego:
1. Likwidacja więzów, które nie pozwalają na samoregulację. To są przepisy głównie zabraniające czegoś lub ograniczające dostęp do zawodu i rynku. Ludzie mają w bardzo wielu dziedzinach naturalną przewagę ( język, odległość, koszt, adaptacja, elastyczność, warunki lokalne, wykształcenie ) i mogliby dostarczać i przez to zarabiać łatwiej i lepiej niż obecni liderzy w danych dziedzinach, których chronią złe przepisy. Istniejące regulacje uniemożliwiają konkurencję tym lepszym pod różnymi pretekstami ( bezpieczeństwo, jakość, itp. ).
2. Likwidacja pośredników a przede wszystkim systemów redystrybucji podatków. Uzdrowienie w tym przypadku jest bardzo proste: przekazanie decyzyjności klientom, pacjentom, uczniom. Wszystko to na początek bez wylewania dziecka z kąpielą. System sam się naprawi kiedy o potrzebnej szkole czy usłudze medycznej będzie decydował rodzić czy pacjent. Wyłącznie konsument wydaje pieniądze w sposób racjonalny. Urzędnik robi to najmniej racjonalnie wydając nie swoje pieniądze na nie swoje potrzeby. Konsument wydaje własne środki na swoje potrzeby najracjonalniej, jednocześnie tym swoim zachowaniem reguluje rynek.
Te strategie wymagają zgody co do jednego: decyzje, pozwolenia czy akceptacje wydawane przez urzędnika, korporacje zawodowe będą zawsze gorsze dla Zwykłych Polaków od tych podejmowanych przez konsumenta, producenta, pacjenta, ucznia, rodzica, przedsiębiorcę czyli przez nich samych. To dla mnie i dla wielu osób oczywiste ale może dla innych nie. Dlatego zacznijmy od tych strategii. Jeśli się co do nich nie zgadzamy to moja inicjatywa musi być uzupełniona o jakieś wykłady uświadamiające jak działa obecny system. Całe szczęście jest ich w Internecie wiele, więc wystarczy, że je Czytelnikom wskażę. Służę na żądanie.
Poza uregulowaniem państwa w zakresie marnotrawstwa i uwolnienia potencjału gospodarczego Polaków mamy też zadania związane z poczuciem bezpieczeństwa. Brak silnego wojska, służb kontrwywiadu oraz brak możliwości posiadania broni.
Fundamentalnym obszarem wymagającym zmian jest nasza demokracja a konkretnie społeczna kontrola władz. Wszystkich władz. W tym celu powstanie Konstytuanta w roku 2023 i nowe przepisy wyborcze. Lokalnie zaczniemy już wcześniej próbować demokratycznej weryfikacji sędziów, prokuratorów i komendantów policji po przez zmiany w systemie ich powoływania i weryfikacji społecznej z możliwością odwołania. Kluczowe będą tutaj nowe przepisy wyborcze i referendalne.
Czy na tym etapie mój manifest jest jeszcze dla wszystkich akceptowalny czy już wzbudza kontrowersje?
Z tej dyskusji musimy wykluczyć uprzywilejowaną elitę tworzącą w Polsce tzw kapitalizm kompradorski. Do dyskusji nie dopuszczam więc:
1. Polityków partii rządzących ( kiedykolwiek )
2. Urzędników państwowych ( 100% )
3. Prawników wszelkiej maści
4. Lekarzy – chyba prawie wszystkich
5. Elity akademickiej
6. Dziennikarzy zawodowych
7. Kadrowiczów państwowych przedsiębiorstw
8. Służb
Oni na pewno na tym etapie już rozumieją co się święci. Są na uprzywilejowanych pozycjach i nie pozwolą aby ktoś im wyrwał kość. Będą walczyli jak my – do końca, o swoje przywileje i pozornie o swoje przetrwanie. Pozornie ponieważ nic złego im nie grozi a wręcz przeciwnie. Rynek zweryfikuje i oddzieli potrzebnych od niepotrzebnych. To oni zawładnęli naszą Polską. A przecież Polska jest nasza!
Kogo więc zaliczam do Zwykłych Polaków? Każdego kto identyfikuje się z Polską Niepodległą i komu jest w niej źle ponieważ widzi patologię systemu i chce ją naprawić.
