Od razu na wstępie chciałbym zaznaczyć, powtarzając za prominentnymi politykami partii rządzącej, że tytuł mojej notki nie dotyczy ludzi, tylko ideologii. W związku z tym jestem przekonany, że zwolennicy PiS zgodnie ze swymi deklaracjami, będą akceptować moje prawo do wolności wypowiedzi.
Znam bardzo wielu ludzi, którzy chcieliby takie naklejki wywiesić u siebie w swoich firmach, sklepach, na samochodach czy drzwiach do mieszkania.
Ideologia PiS jest dla nich bowiem wyjątkowo obrzydliwa zarówno moralnie, jak i intelektualnie.
Chcieliby w ten sposób dać odpór, wyrazić sprzeciw przeciw demagogii, obłudzie, kłamstwie, podłości, szczuciu jednych na drugich, ksenofobii sączonej w społeczeństwo, czyli filarach pisowskiej myśli politycznej.
Chcieliby w ten sposób zaprotestować przeciw demoralizacji państwa, fasadowości instytucji, bezwstydnemu nepotyzmowi.
Chcieliby przestrzeni, w której dominuje uśmiech, życzliwość do drugiego człowieka, szacunek wszystkich, także tych innych.
Gdzie każdy człowiek może czując się bezpiecznie spacerować po ulicy, nawet jeśli jest to gej trzymający za rękę drugiego geja.
Chcieliby przestrzeni, w której można odetchnąć czystym powietrzem, nieskażonym podejrzliwością i dulszczyzną moralną.
Chcieliby świata wolnego od ideologii PiS, która narzucana jest im poprzez wykorzystywane do tego celu media oraz instytucje.
Mam więc pytanie dla wszystkich zwolenników PiSu oraz narodowców popierających wolność do wprowadzania w obieg publiczny naklejki “Strefa wolna od LGBT”.
Czy poprą nas wszystkich - przeciwników PiS-u pragnących być wolnymi od jego ideologii z przyczyn opisanych powyżej - czy poprą nas, gdy zaczniemy kolportować oraz wyklejać w miejscach do nas przynależnych - naklejki “Strefa wolna od PIS”?
