Jaruzelski i Kiszczak to zbrodniarze i o tym ani na moment nie wolno nam zapomnieć.Nie są oni bynajmniej ludźmi honoru- prof Andrzej Nowak.
człowiek honoru
„Na przełomie lat 40. i 50. byłem oficerem kontrwywiadu Wojska Polskiego, który miał wiele zastrzeżeń i wątpliwości wobec polityki represji w wojsku.” - dokument „Prawda według Kiszczak” opublikowany w G.W.Pan Kiszczak jest tu wyjątkowo nieprecyzyjny, kontrwywiadem Wojska Polskiego nazywa on osławioną Informację Wojskową. Instytucja ta była organizacją zbrodniczą „W listopadzie 1994 r. Sejm potępił zbrodniczą działalność UB i Informacji Wojskowej jako odpowiedzialnych za cierpienia i śmierć wielu tysięcy obywateli polskich.(PAP)”. Informacja Wojskowa była głównym narzędziem sowieckiej kontroli nad okupowaną a później komunizowaną Polską, całkowicie zależną od ZSRR. W czasie w którym Pan Kiszczak pracował dla Informacji Wojskowej, również jego przyszły zwierzchnik był z nią powiązany. „Według dokumentów znajdujących się w archiwach IPN Wojciech Jaruzelski współpracował w latach 1949 – 1954 jako agent informator z Informacją Wojskową (uzależnionym od ZSRR organem kontrwywiadu wojskowego działającym w Polsce w latach 1944-1957) pod pseudonimem "Wolski".
Czym była Informacja Wojskowa? W latach 50- tych został skazany za brutalne śledztwo pierwszy członek tej organizacji, sąd stwierdził iż metody stosowane w śledztwie nie różniły się niczym od metod gestapo. Wszystkimi wyższymi dowódcami IW byli oficerowie sowieccy, również dokumenty był pisane w języku rosyjskim. To iż były to tak naprawdę eksterytorialne sowieckie organa terroru świadczy min. gryps więźniów IW. Więc więzienia IW nazywane były KPZ (kamiera prewetiwnego zakluczenia), toaletę nazywano parasza ,łóżko zaś kojka. Procesy i wyroki był tajne więc nikt nieuprawniony nie wiedział jak cała instytucja funkcjonuje.
Memuaria pana Kiszczaka o rzekomym krytycyzmie wobec metod IW są wyjątkowo nie przekonywujące.Musiał wiedzieć jaki charakter ma ta instytucja. Konstatacja ta podważa dalszy ciąg wywodów p Kiszczaka.
generał ze skazą
Wszyscy czytelnicy "Wyborczej" którzy zapoznali się z hagiograficznymi artykułami o Jaruzelskim wiedzą już o współpracy prl-skiej szlachciury z organami Informacji Wojskowej, o dużych pokładach "antysemityzmu nieeliminacyjnego" który objawił się w 1968 roku, roli ministra MON w grudniu 1970, kiedy akceptował wszystkie decyzje użycia wojska. Zapoznali się z warunkami obligującymi Jaruzelskiego do wypowiedzenia wojny własnemu narodowi w 1981 roku. Historyczni czy też raczej histeryczni socjotechnicy z G.W zapomnieli wspomnieć o 56 roku, czasie kiedy Gomułka zrehabilitowany za odchylenie prawicowo nacjonalistyczne został w nagrodę pierwszym sekretynem, do zostania władcą czerwonej polski obligowało go choćby to iż posiadał aż cztery klasy przedwojennej szkoły powszechnej. Tak zwana "odwilż" objawiała się najogólniej mówiąc liberalizacją systemu i czasowego zmniejszenia zależności od ZSRR, w praktyce wiązało się to z usunięciem dużej liczby oficerów sowieckich z wojska, bezpieki itp. Co robi w tym czasie nasz łagiernik?..... na wiecach wojskowych przemawia przeciwko usunięciu z Polski marszałka PRL Rokossowskiego, nawołuje do powrotu sowieckiego nadzoru czyli usuwanych sowieckich oficerów. Zostaje to zauważone już w roku 1960, zostaje szefem Zarządu Politycznego Wojska Polskiego czyli oberpolitrukiem.Wzmiankowany tu epizod świadczy o tym iż ten wyjątkowo sprawny sługa ZSRR w "swojej" polityce wobec nadwiślańskiego kraju zawsze opierał się na kalkulacjach współpracy z najbardziej twardogłowymi frakcjami na Kremlu. Nie zgadzam się z interpretacją Prof. Andrzeja Paczkowskiegoktóry mówi że w1981 roku była przygotowana "twardsza ekipa", jeśli takowa była to jej celem było tylko i wyłącznie wywieranie nacisku na Jaruzelskiego. Cała kariera tego pana była oparta na bezwzględnym podporządkowaniu kremlowskim decydentom.
Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka