Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
179
BLOG

BENEDYKT XVI KAPITULUJE!

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Polityka Obserwuj notkę 18

W końcu października w Watykanie odbyła się pięciodniowa konferencja na temat ewolucji. Uczestniczyli w niej czołowi teologowie i uczeni. Głównymi mówcami byli papież Benedykt XVI i światowej sławy kosmolog Stephen Hawking.


Zdaniem papieża między pojmowaniem stworzenia przez religię a świadectwami nauki nie ma konfliktu. „Aby się rozwijać i ewoluować, świat musi najpierw istnieć, a więc przejść z nicości do bytu. Musi być stworzony” – rzekł papież. Ale na tym według papieża nie skończyło się Boże dzieło stwarzania. Stwórca stale wspiera i podtrzymuje w istnieniu Wszechświat i to, co się w nim dzieje. Stworzenie to nie zapoczątkowanie życia, ale stały związek między Stwórcą i stworzeniem, ponieważ Bóg jest przyczyną wszelkiego bytu i stawania się.


Papież wyraźnie odciął się więc od interpretacji zarówno kreacjonistycznych, jak i proponowanych przez teorię inteligentnego projektu, kontynuując widoczne w katolickiej myśli filozoficzno-teologicznej odchodzenie od empirycznego wymiaru stworzenia.


Trzeba tu dodać, że rozumienie stworzenia świata jako relacji podtrzymywania jego istnienia nie wymaga już wiary w początek stworzenia w czasie – tak rozumiane stworzenie zachodzi ciągle i mogło nie mieć początku. Zdaniem niżej podpisanego był to ukłon w stronę Hawkinga, który na podobnej konferencji, zorganizowanej przez jezuitów w Watykanie w 1981 roku przedstawił koncepcję „czasoprzestrzeni skończonej, lecz pozbawionej brzegów, czyli nie mającej żadnego początku i miejsca na akt Stworzenia” (Stephen W. Hawking, Krótka historia czasu, Wydawnictwo „Alfa”, Warszawa 1993, s. 113).


Zwolennicy rozumienia stworzenia jako stałego podtrzymywania świata w istnieniu powołują się na fakt, iż rozumienie to pochodzi od św. Tomasza z Akwinu, czyli aż z XIII wieku. To prawda, że św. Tomasz tak w swojej filozofii rozumiał stworzenie. Jednak św. Tomasz dodawał, że z Objawienia wiemy, iż stworzenie miało początek w czasie. Tego Tomaszowego dodatku dzisiejsi jego zwolennicy już nie wygłaszają. Benedykt XVI również to przemilczał. O poglądach świadczą słowa, ale niekiedy i milczenie.


Benedykt XVI wzorem swego poprzednika uznał jednak za naukę kościoła pogląd, że Bóg stwarza bezpośrednio każdą ludzką duszę, że nie jest ona wytworem rodziców, a także że jest nieśmiertelna. Sprzeciwił się tym samym coraz częściej wyrażanym przez katolickich teologów poglądom, że tak jak ciało, tak i dusza ludzka są wytworem ewolucji. Poglądy takie głosili m.in. Teilhard de Chardin, Karl Rahner, Paul Chauchard, a w Polsce – ks. Tadeusz Wojciechowski i ks. Adam Świeżyński (por. Tadeusz Wojciechowski, „Problem ewolucyjnej genezy ludzkiej duszy”, Roczniki Filozoficzne 1972, t. 20, z. 3, s. 149-166; Adam Świeżyński, „Zagadnienie ewolucyjnej genezy duszy ludzkiej”, w: Grzegorz Bugajak, Jacek Tomczyk (red.), Kontrowersje wokół początków człowieka, Księgarnia św. Jacka, Katowice 2007, s. 311-323, gdzie można znaleźć dalszą bibliografię).


Wypowiedzi papieża trudno uznać za coś więcej niż milczące uznanie priorytetu poznawczego współczesnej nauki nad teologią i filozofią oraz próbę znalezienia dla tych ostatnich jakiejś niszy, czyli takiego rozumienia poglądów religijnych, które nie stałoby w sprzeczności z poglądami wygłaszanymi przez przyrodników. Benedykt XVI reprezentuje więc postawę kapitulancką wobec roszczeń zdominowanej przez myśl ateistyczną współczesnej nauki.


(Na podstawie: Mark Greaves, „Great minds meet at science conference in Rome”, The Catholic Herald 7 November 2008, http://www.catholicherald.co.uk/articles/a0000410.shtml)

Mieczysław Pajewski

artykuł pochodzi z  działu: NAUKA  A  BIBLIA nowego numeru "idź POD PRĄD" - do kupienia w kioskach RUCH

 

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka