Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
163
BLOG

"MODLĘ SIĘ DO JANA PAWŁA II"

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Polityka Obserwuj notkę 46

I to "przynajmniej kilka razy w tygodniu" – takim wyznaniem uraczył dziennikarzy TVP INFO kard.Dziwisz. Oczywiście kardynał ma świadomość, że "papież nie jest jeszcze oficjalnie wyniesiony na ołtarze", ale swoje zachowanie motywuje dwojako: "wielu wiernych traktuje go jako świętego" oraz "jest (JP2 – przyp. autora) jeszcze bardziej skuteczny w pomaganiu innym niż za życia". Tłumacząc niezwykłą "pobożność" kardynała dziennikarze piszą: "Kościół dopuszcza publiczny kult zmarłych wyłącznie w przypadku osób oficjalnie wyniesionych na ołtarze. Zezwala jednak, a nawet zachęca do prywatnej modlitwy za pośrednictwem osób, w stosunku do których toczy się proces beatyfikacyjny."


Pójdźmy więc tokiem rozumowania nauki katolickiej. Wobec pana X rozpoczyna się proces beatyfikacyjny. Jeśli klasycznie rozumieć słowo "proces", to przyjmuje się, że jego wynik nie jest z góry postanowiony. Inaczej mówiąc, w wyniku procesu może okazać się, że pan X wcale świętym nie był. Może też teoretycznie okazać się, że w myśl nauki katolickiej jest w piekle (jeśliby na przykład wyszło na jaw, że po kryjomu był satanistą lub masonem). Widać więc, że katolicyzm swoją nauką wystawia ludzi na ryzyko modlenia się do zwykłych śmiertelników (równie dobrze mogą modlić się do zmarłego wujka lub szwagra) lub nawet do dusz zażywających "rozkoszy" piekła. Kardynał Dziwisz dodaje jeszcze jeden ciekawy wątek do podejmowania ważnych decyzji w kościele rzymskim – "wielu wiernych traktuje go jako świętego". Czyżby o czyjejś świętości przesądzało demokratyczne głosowanie ludu???


Spójrzmy jednak na sprawę poważniej. Kto według nauki apostolskiej zasługuje na miano świętego?


"Tymczasem kościół, budując się i żyjąc w bojaźni Pańskiej, cieszył się pokojem po całej Judei, Galilei i Samarii, i wspomagany przez Ducha Świętego, pomnażał się. I stało się, że Piotr, obchodząc wszystkich, przyszedł też do świętych, którzy mieszkali w Lyddzie." Dz.Ap. 9:31-32


"Paweł i Tymoteusz, słudzy Chrystusa Jezusa, do wszystkich świętych w Chrystusie Jezusie, którzy są w Filippi wraz z biskupami i diakonami." Filip. 1:1


"Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie. Was pozdrawiają bracia, którzy są ze mną. Pozdrawiają was wszyscy święci, zwłaszcza zaś ci z domu cesarskiego. Filip." 4:21-22


"W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich, przeto przyobleczcie się jako wybrani Boży, święci i umiłowani, w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość." Kol. 3:11-12


Apostołowie mianem święty określali każdego chrześcijanina. Wymiennie używali pojęć: brat, wierzący, uczeń czy właśnie chrześcijanin. Dlaczego jednak używali tak górnolotnego terminu – święty oznacza oddzielony od tego, co pospolite, dla Boga – wobec wszystkich wierzących w Chrystusa? Nie potrzebowali "procesów beatyfikacyjnych", ponieważ ufali Słowu Jezusa, a Ono nie pozostawia wątpliwości:


"Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów; lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni." Hebr. 10:10-14


"Ci, którzy aktem swojej woli złożyli całkowite zaufanie co do swojego zbawienia w Jezusie, który za ich grzechy wydał samego siebie, są ŚWIĘCI! Nie dokonali tego własną doskonałością moralną, nie czynami heroicznymi czy męczeństwem. Nie zawyrokował o tym żaden ludzki trybunał, ale ogłosił to sam Bóg. On to zaliczył doskonałą Ofiarę Jezusa złożoną raz na zawsze na wzgórzu Golgoty za właściwe zadośćuczynienie za grzechy całego świata, a więc i za wszystkie moje – przeszłe, teraźniejsze i przyszłe. Oczyszczony tedy nie własną prawością, ale Krwią Jezusa jestem w oczach Boga Ojca czysty jak śnieg. Należę do Niego na zawsze - I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej. Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy." Jan. 10:28-30 – i z Jego i tylko z Jego ustanowienia noszę szczytne miano świętego.

Paweł  Chojecki

 

„Zawsze Go (JP2 - red.) proszę, aby nadal kierował naszym Kościołem” kard. Dziwisz dla TVP

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (46)

Inne tematy w dziale Polityka