Jedna z agend ONZ SDSN publikuje bardzo ciekawe badanie: Światowy Raport o Szczęściu w poszczególnych krajach. Raport obejmuje 156 państw świata i dostępny jest tu:
unsdsn.org/resources/publications/world-happiness-report-2013/
Pierwsza tercja czyli 52 państwa tego raportu prezentuje się następująco:
Jak widać Polska zajmuje w zestawieniu zajmuje raczej nie zbyt zaszczytne 51' miejsce, chociaż z grubsza odpowiada to jej miejscu w rankingu "zamożności" państw świata. Ranking ten przypomina inny wskaźnik HDI (Human Development Index). Tego typu wskaźniki, wydaje mi się, mówią więcej o pozycji danego kraju niż surowe PKB per capita:
en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_%28PPP%29_per_capita
W oczy rzuca się coś innego, niska w zestawieniu pozycja, w porównaniu z GDPperCap, takich krajów jak USA, Japonia, Korea, Singapur, a bardzo wysoka Skandynawii, Szwajcarii, Austrii.
W tym momecie chciałbym skonfrontować ten ranking z zestawieniem wskaźnika opodatkowania do PKB w poszczególnych krajach Europy. Z narracji jaka dominuje w mediach głoszonej przez takie organizacje jak:
- Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza
- Warsaw Enterprise Institute
- Centrum im. Adama Smitha
oraz inne organizacje wywodzące się ze zrzeszeń przedsiębiorców, wynika, że tym czego Polsce i Polakom najbardziej potrzeba do szczęścia jest obniżka podatków.
Zestawienie wysokości opodatkowania do PKB, można znaleźć tu:
appsso.eurostat.ec.europa.eu/nui/show.do
I w 2012 wyglądało następująco:
Country |
TAX/GDP |
WHR12 |
Denmark |
48,9 |
7,926 |
Belgium |
47,3 |
6,967 |
France |
46,7 |
6,764 |
Sweden |
44,6 |
7,48 |
Austria |
44,5 |
7,369 |
Italy |
44,0 |
6,021 |
Finland |
44,0 |
7,672 |
Norway |
42,2 |
7,416 |
Germany |
40,2 |
6,672 |
Luxembourg |
40,2 |
7,054 |
Netherlands |
39,2 |
7,512 |
Hungary |
39,0 |
5,076 |
Slovenia |
37,6 |
5,811 |
United Kingdom |
36,8 |
6,886 |
Iceland |
36,8 |
7,355 |
Greece |
36,4 |
6,327 |
Croatia |
35,9 |
5,821 |
Cyprus |
35,1 |
6,238 |
Czech Republic |
34,7 |
6,471 |
Malta |
34,6 |
5,964 |
Portugal |
34,6 |
5,101 |
Spain |
33,3 |
6,322 |
Estonia |
32,4 |
5,352 |
Poland |
32,3 |
5,737 |
Ireland |
30,0 |
7,076 |
Romania |
28,3 |
5,033 |
Slovakia |
28,2 |
5,969 |
Switzerland |
28,0 |
7,65 |
Latvia |
27,9 |
4,688 |
Bulgaria |
27,7 |
3,981 |
Lithuania |
27,2 |
5,426 |
Pierwsza kolumna to wielkość ogólnych podatków do PKB w 2012, a druga to rzeczony wskaźnik szczęścia. Bez szczególnego wgłębiania się w zestawienie widać, że to nie niskie podatki gwartanują szczęście. Na wykresie wygląda to następująco:
Linia na wykresie jest linią trendu wyznaczoną w statystyczny standardowy najprostszy sposób. Lewa skala - opodatkowanie, dolna oś X - wsp. szczęścia.
Możnaby stwierdzić, że jest nawet odwrotnie, niż twierdzą "eksperci". Oczywiście zależność zaprezentowana powyżej jest tylko koincydencją, ale pokazuje, że w krajach najwyżej rozwiniętych wysokie opodatkowanie, które jest pochodną wielości funkcji jakie spełnia państwo w tych krajach (duże państwo) sprawia, że życie tam jest znośniejsze, a obywatele bardzie ustatysfakcjonowani z tego co ich otacza.
Wydaje mi, że wykres ten stoi w tak jawnej sprzeczności z tym co głoszą medialni "eksperci ekonomiczni" i politycy. Warto podchodzić, z dystansem do tezy, że po obniżeniu ogólnej stopy opodatkowania nastanie w Polsce czas wielkiej szczęśliwości. Podejrzewam, że mogłoby stać się raczej odwrotnie :(