WAD WAD
2244
BLOG

Dlaczego w Polsce rodzi się tak dużo dzieci?

WAD WAD Gospodarka Obserwuj notkę 7

Po przeczytaniu tytułu ninijeszego tekstu, czytelnik zapewne pomyślał, coś się chyba człowiekowi pomyliło, wszędzie i to od dłuższego czasu mówią, że jest wręcz odwrotnie. Jednakże w poniższym postaram się przekonać odbiorcę, iż w ogóle tak nie jest i to ja mam rację.

Do napisania tekstu zainspirował mnie doskonały artykuł Piotra Araka (@piotrarak):

www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/zle-zatrudnienie-jak-z-nim-walczyc/

Autor przywołuje w nim takie fakty, o których poinformował ostatnio GUS w swojej publikacji

old.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PW_monitoning_rynku_pracy_notatka_2012.pdf

Mianowicie, w Polsce w 2012 roku

  1. tylko na umowach zlecenie/o dzieło pracowało 1,35 mln osób
  2. "samozatrudnionych" nie zatrudniających innych osób było 1,1 mln
  3. oraz 1,3 mln pracowało za płacę minimalną

Nie są to zapewne liczby, które mogą zaskoczyć kogoś zorienotwanego w polskich realiach. Do całościowego obrazu sytuacji należy jeszcze powiedzieć o 

  1. 3,2 mln osób pracujących na umowach terminowych

oraz

  1. 1,5 mln osób zatrudnionych w agencjach pracy tymczasowej

www.google.pl/url

Oczywiście liczb tych nie można dodać w prosty sposób do siebie i powiedzieć, że mówimy o 8,5 mln ludzi w Polsce, gdyż zbiory te nachodzą na siebie (przykładowo część osób jest zatrudniona w agencjach na umowy zlecenia itd). Jednakże skala zjawiska jest gigantyczna i wg badań jedynie Hiszpania może dorównać Polsce w tej konkurencji

randomjog.wordpress.com/2013/09/12/specjalny-wpis-dla-zwiazkowcow/

Można stwierdzić, że zjawiska te w sposób ponadproporcjonalny dotykaja osób młodych w wieku rozrodczym, które mają mniejszą siłę przetargową na rynku pracy. Dochodzi do tego jeszcze bezrobocie, które wyniosło

appsso.eurostat.ec.europa.eu/nui/show.do

w 2013 r. wśród osób do 24 roku życia

27,3%

GUS opublikował niedawno oficjalny wyliczenie wskaźnika dzietności za rok 2013. Wyniósł on

1,256

stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5468/16/1/1/tablica_7.xls

stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/struktura-ludnosci-do-2013-r-,16,1.html

Tak jak pisałem w poprzednim tekście:

iluzja.pieniadza.salon24.pl/578950,polska-mistrzem-swiata

Jest to po zdewastowanej kryzysem Portugalii i Korei Płd najniższy wskaźnik na świecie. Z Koreą Płd. łączy Polskę ciekawa "cecha" są to jedne z krajów pośród krajów wyskorozwiniętych OECD w których przeciętny pracownik przepracowuje średnio najwięcej godzin w roku:


stats.oecd.org/Index.aspx

Jak widać, ci którzy mają pracę, pracują bardzo długo i ciężko, minimalnie krócej niż znani z pracowitości Koreańczycy.

Teraz dopiero po uświadomieniu sobie tych faktów, pytanie "Dlaczego w Polsce rodzi się tak dużo dzieci?" nabiera większego sensu, a powinno ono raczej brzmieć, dlaczego rodzi się tak dużo dzieci mimo wybitnie niesprzyjających okoliczności, jakimi są niestabliność, brak możliwości zaplanowania dochodów w przyszłości etc

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta i analiza poniższego wykresu udziela tej odpowiedzi. Na wykresie są zaprezentowane dwie wielkości, ilość urodzeń pozamałżeńskich i urodzeń w małżeństwach trwających do 9 msc oraz obie łącznie

Jak widać w Polsce udział dzieci urodzonych przez niezamężne kobiety stale rośnie.

stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5468/16/1/1/tablica_5.xls

W 2013 r. osiągnął już 23,4%. Tymczasem proporcjonalnie zmniejsza się ilość urodzeń w małżeństwach o stażu krótszym niż 9 msc. Jak widać na wykresie zjawisko to trwa już ponad 10 lat. Można założyć więc, że większość z tych urodzeń była nieplanowana, nie była wynikiem decyzji o chęci posiadania dziecka (tzw. "wpadki"). Jeżeli do tego udziału doliczymy jakąś ilość urodzeń nieplanowanych w małżeństwach. Można więc stwierdzić, że ok. 40%-50% dzieci jest nieplanowana.

I to jest właśnie odpowiedź na pytanie, dlaczego w Polsce mimo tak skrajnie niesprzyjających warunków rodzi się tak dużo dzieci. Ponieważ ok. połowa z nich jest nieplanowana i ich rodzice zapewne nie podejmowaliby decyzji o ich poczęciu lub odłożyli ją w czasie. Gdyby urodzenie wszystkich dzieci było wynikiem takiej decyzji można przypuszczać, że dzietność TFR byłaby zapewne niższa niż 1,0.

Także jeżeli coś jeszcze ratuje Polskę przed "katastrofą demograficzną" to jest to najpewniej brak wiedzy i edukacji i brak dostępności do antykoncepcji.

WAD
O mnie WAD

"Without data, you are just another person with an opinion" Andreas Schleicher, "It is difficult to get a man to understand something, when his salary depends upon his not understanding it!" Upton Sinclair "How do we know economists have a sense of humour? They use decimal points in their forecasts." William Bernstein "Productivity isn’t everything, but in the long run it is almost everything. A country’s ability to improve its standard of living over time depends almost entirely on its ability to raise its output per worker." Paul Krugman, The Age of Diminishing Expectations (1994)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka