Telewizja to śmietnik, a ludzie którzy tam idą tą muchy?!

Taka to smutną refleksję przyszłą mi do głowy gdy przeglądałem ostatnio kanały TV. Gdy zobaczyłem te wszystkie rozweselone twarze, które szczerzą się do obiektywu i wykonują tysiące absurdalnych i poniżających rzeczy, aby znaleźć się w tym śmietniku, zrobiło mi się po prostu nie dobrze. Nie wiem jak to jest, ale jest pewien typ ludzi, którzy są "zaprogramowani" w taki sposób, by odnieść ten wątpliwy sukces.

Z przerażeniem stwierdziłem, że takich person jest o wiele więcej niż się wydaje nam. Zacznijmy od Wałęsy. Człowiek, który był nikim, na karkach umęczonych ludzi wykreował swój wizerunek a teraz cynicznie twierdzi że to ON obalił komunizm. Nie prawda, sam nic by nie zdziałał. Ale to on jest symbolem Solidarności, z czym nie zgadza się duża część działaczy. Ja również nie zgadzam się z mitem Lecha, bo sam się przyznawał że współpracował, a potem dziwnym trafem szybko dementował. Taki człowiek... Ale dziś nie o tym chciałem...

Chcę pokazać pewien schemat działania ludzi- much. Każda mucha, genetycznie tak jest zaprojektowana, aby iść do tego przysłowiowego "gówna" bo tam jest miejsce w którym przeżyć. Zrobi naturalnie wszystko, aby dostać się tam, bo tak każe jej natura. Gdy spojrzymy na parę biografii tych "gwiazd" które małym ekranem to widzimy tą zależność wszędzie.

Ola Szwed. Od najmłodszych lat targana bo kastingach, wpychana i kreowana przez rodziców. Nie powiem czy to estetyczne, aby dziecko jak kukiełkę przenosić z planu do planu ale pomińmy ten etap jej kariery. Co robi teraz? Włączasz TVP 2 (TO CI KTÓRZY ZDEJMUJĄ SYSTEM 09, A MAJĄ PIENIĄDZE NA FINANSOWANIE...) a tu "Tańczymy na Lodzie!". Kto widział choć 4 minuty to wie co to za program. Tani, badziewny i dla gawiedzi. Pomyje i brudy... A. Szwed 1 miejsce. Potem włączasz TVP 1 a tu... Eurowizja i Ola Szwed. Może tylko państwowa ją kupuje, to zobaczmy co komercja ma do zaoferowania: "Jak Oni śpiewają" z .... tak nie mylicie się... Nie wspomnę o "Fort Boyard" razem z naszą Olą...

Przebolałbym, gdyby jeszcze programy te coś promowały, nie tylko próżność i głupotę. Nie ubogacają nikogo, oprócz producentów i wykonawców, a są pewną plamą na honorze. Szczególnie tych z "Woronicza". Ja osobiście, nie godzę się, aby z mojego abonamentu fundować pensję Dodzie, Szaranowiczowi, Oli Szwed i jeszcze paru innym komikom którzy operują dowcipem niskich lotów trwonią czas antenowy.

Pytanie mam: jak długo to jeszcze potrwa? Albo co gorsza, czy kiedykolwiek sytuacja się zmieni? Bo jakoś w krajach zachodnich, na których podobno się wzorujemy kultura w publicznych telewizjach jest raczej inna. BBC na ten przykład. Nie emituje reklam, tanich sitkomów i reality shows, a jest najlepsza na całym świeci. Z czego się utrzymuje?! Z abonamentu ( no tak, gdyby moja stacja publiczna zamiast na Skibę wydawała pieniądze na ciekawe programy przybliżające świat też ludzie by płacili) i z właśnie tych programów które eksportuje (i które ludzie kupują).

Można panowie?! (I ty Olu Szwed!?)