Biblia wpaja w swych wiernych archaiczną ślepą wiarę. W dodatku wiarę wymyśloną przez starożytnych demagogów po to, by lansować prawo do dominacji nad Ziemią tylko jednemu narodowi. Cała Biblia, jest księgą niespójną, w której występuje rażący relatywizm. Narodowi Wybranemu wolno więcej, niż innym ludziom. Kapłanom i prorokom wolno najwięcej. Rodzina Mojżesza, praktycznie mogła czuć się bezkarnie. Król Dawid był ulubieńcem Boga i kapłanów. Dzięki temu wybaczono mu nawet cudzołóstwo i morderstwo – grzechy, za które innym groziła kara śmierci.
W Biblii jest mnóstwo obietnic bez pokrycia. Cały dorobek wierzącego może zostać przekreślony przez jeden błąd, którego ów biedak nie będzie w stanie już naprawić – na przykład z powodu śmierci. Ale jest jeszcze jeden grzech, za który Bóg karze wieczną śmiercią. Jest to grzech przeciwko Duchowi Św. Ten grzech zna tylko Bóg. A więc tylko on uzna, według swego upodobania, czy człowiek zasługuje na śmierć wieczną.
Biblia zieje stronniczością, obłudą, chęcią zemsty, mordu i dąży do niewolniczego podporządkowania klasie kapłanów mas. Bóg Biblii chce mieć bezwarunkowo posłusznych niewolników. Ideologia biblijna jest tak samo szkodliwa jak ideologia komunistyczna.
Jej Bóg jest żądnym krwi tyranem, który nawet własny naród bezlitośnie torturuje i uśmierca. Oprócz tego wydaje bezbronnych, słabych ludzi na tak zwane „próby wiary” – czyli pokusy i prześladowania ze strony Szatana i demonów. Wszystko to ukierunkowane jest na to, by niepodzielnie mogła rządzić klasa kapłanów i proroków.
Bóg biblii nienawidzi wszystkie inne narody. Miłuje jedynie Naród Wybrany. Temu narodowi też wolno znacznie więcej, niż innym ludziom. Bóg brzydzi się innymi ludźmi, ich kulturą i cywilizacją. A co najgorsze, sam, osobiście bierze udział w masakrowaniu sąsiadów Starożytnego Izraela: „I rzekł Jahwe do Jozuego: <<Nie bój się ich, albowiem oddałem ich w twoje ręce, żaden z nich nie oprze się tobie>>. I natarł na nich Jozue niespodziewanie po całonocnym marszu z Gilgal. A Jahwe napełnił ich strachem na sam widok Izraela i zadał im wielką klęskę pod Gibbonem: ścigali ich w stronę wzgórza Bet-Choron i bili ich aż do Azeki i Makkedy. Gdy w czasie ucieczki przed Izraelem byli na zboczu pod Bet-Choron, Jahwe zrzucił na nich z nieba ogromne kamienie aż do Azeki, tak że wyginęli. I więcej ich zmarło wskutek kamieni gradowych, niż ich zginęło od miecza synów Izraela”. (Jozuego 10, 8-11).
Najstraszniejsza rzecz, która może się stać: nieśmiertelny, wielki Bóg morduje ułomnych małych ludzi i karze się nazywać miłosiernym, łaskawym, nieskorym do gniewu, mądrym oraz oddawać cześć tylko sobie. Co za obłuda! To ma być dobry Bóg, który zamiast nauczać i zachęcać – morduje?
Jest to Bój ukierunkowany jedynie na pomyślność Starożytnego Izraela: „Ale u ciebie nie powinno być ubogiego, Jahwe bowiem pobłogosławi ci w ziemi, którą Bóg twój , Jahwe, daje ci w posiadanie, jeżeli będziesz słuchał wiernie głosu Boga swego, Jahwe, wykonując dokładnie wszystkie polecenia, które ja tobie dziś daję. Bo twój Bóg, Jahwe, pobłogosławi ci tak, jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam nie będziesz od nikogo pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami, a one nad tobą nie zapanują (Powtórzonego Prawa 15: 4-6). Takie Prawo Boże mogli wymyślić tylko chciwi, zachłanni ludzie, dla których pieniądz i władza jest największą wartością. Lecz i dla nich ten Bóg jest krwawy i bezwzględny. Jest tak okrutny dlatego, by władza nad Starożytnym Izraelem nie wymknęła się z rąk kapłanów i proroków.
Jezus Chrystus też najpierw jest miłosierny. Opisane jest to w Ewangeliach. Ale, gdy już zasiadł na swym chwalebnym tronie w niebiosach, to staje się takim samym bezwzględnym tyranem, jak Bóg-Ojciec. Jest to opisane w Księdze Objawienia. Jezus pokazuje tam swoje prawdziwe oblicze i w okrutny sposób morduje wszystkich ludzi, którzy nie są mu bezwzględnie posłuszni. Przed jego sadem nie ostoi się żadna inna religia. Wszyscy innowiercy zostaną w okrutny sposób wymordowani. Ekumenizm w wydaniu tych „bóstw” nie istnieje. Istnieje natomiast dyktat i żądza mordu na wszystkich tych, którzy im w czymkolwiek uchybią. Uchybieniem jest również niemożliwość człowieka z zapoznaniem się z Bogami Biblii. Czyli, jeżeli ktoś urodził się w innej cywilizacji i kulturze, to będzie mu to poczytane za grzech i zostanie uśmiercony w czasie Armagedonu. Należy nadmienić, że Armagedon – to walka Boga ze złem. Czyli ludzie z kotliny Kongo, dorzecza Amazonii, lub innych niedostępnych miejsc oraz wszyscy ci, którzy maja swoją religię i nie przeszli na chrystianizm – zostaną wymordowani.
Ja tego nie akceptuję. Dlatego sprzeciwiam się koronowaniu Jezusa Chrystusa na króla Polski. Pamiętajmy o haśle „Za waszą i naszą wolność”.
Inne tematy w dziale Kultura
