Jechałem wczoraj wieczorem pociągiem do dziewczyny. Nudna trasa z Bielska-Białej do Częstochowy, przesiadka w remontowanym dworcu w Katowicach. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, od kolejna monotonna podróż PKP. Zawalone przedziały, jakiś bezdomny w podartych gaciach, staruszek z tobołkiem wypchanym po brzegi puszkami po piwie, swąd z pobliskiej toalety. Jednym słowem nic, co mogłoby wybić mnie z usilnych prób przespania przynajmniej części drogi. Cóż, moje próby spełzły na niczym, ale oto towarzysz mojej niedoli (pasażer siedzący obok na rozkładanym krześle) wyciągnął gazetę.
Była to oczywiście najbardziej opiniotwórcza gazeta w tym kraju, Gazeta Wyborcza. Wiem, że nie ładnie czytać przez ramię, ale jakoś tak mimo woli zerknąłem sennym wzrokiem i przeczytałem temat "Wygwiżdżmy ich z miasta"
Wiem, że dopuściłem się strasznej zbrodni, ale kazałem kupić dziewczynie piątkowe wydanie GW i po dotarciu na miejsce oraz ceremoniałach powitalnych, mogłem poświęcić kilka chwil na zapoznanie się z ów artykułem (na wydanie internetowe trafiłem przed chwilą) i muszę przyznać, że nieźle się ubawiłem.
11 listopada ulicami Warszawy przejdą aktywiści Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR).
Już pierwsze zdanie budzi zgrozę i sieje postrach ;) choć osobiście muszę przyznać, że zwolennikiem ONRu trudno mnie nazwać.
Ludzie odwołujący się do tradycji polskiego faszyzmu
(to ostatnie słowo będzie dalej oczywiście powtarzane do bólu)
to już nie tylko garstka ekstremistów. Marsz popierają osoby obecne w życiu publicznym: były poseł Artur Zawisza, historyk Jan Żaryn, Janusz Korwin-Mikke, publicysta Jan Pospieszalski.
Czyli według wyborczej "Polskimi faszystami" poza "garstką ekstremistów" są również np. osoby wymienione w tym cytacie, ale czytajmy dalej.
Tzw. marsz niepodległości wyruszy o godz. 15 z pl. Zamkowego. W tym roku dołączy do nich Młodzież Wszechpolska, a wypisali się koledzy z kilku bardziej radykalnych organizacji. Wszechpolacy ucywilizowali się trochę, gdy Roman Giertych był w rządzie, może więc nie będą tym razem skandować "Precz z żydowską okupacją!" i będą uważali z gestem "rzymskiego pozdrowienia", czyli po polsku z "Heil Hitler!". Jak ich niemieccy koledzy znajdą sobie bardziej okrągłe hasła, a poheilują wieczorem przy wódce.
Tutaj widzimy tak zwany obiektywizm, nie emocjonalny, rzetelny tekst i oczywiście w stu procentach prawdziwy jak przystało na najbardziej opiniotwórczą gazetę. "gestem "rzymskiego pozdrowienia", czyli po polsku z "Heil Hitler!"Cytat warty powtórzenia, aby żaden przyszły bądź współczesny historyk nie ośmielił się nigdy więcej (prawdopodobnie pod wpływem wódki) pisać bezczelnych kłamstw jakoby to Hitler ten gest (jak i wiele innych) zawłaszczył, że posługiwali się nim przed wojną np. Polscy harcerze salutując w ten sposób fladze.
Jednak nawet nieco ucywilizowana pozostanie manifestacja narodowców marszem hańby. W mieście, w którym faszyści zorganizowali największe getto w Europie, gdzie zginęło lub skąd wysłano na śmierć pół miliona Żydów; w mieście, w którym faszyści zabili 200 tys. Polaków w czasie Powstania, a ostatecznie miasto doszczętnie spalili. W takim mieście maszerują ludzie odwołujący się do faszystowskiej ideologii. Kpią ze wszystkich, którzy uważają się za patriotów, powołując się na rocznicę odzyskania niepodległości. To ma być prawdziwie polskie faszystowskie święto.
Genialne zestawienie! Czyli wszyscy Ci, którzy 11 listopada zechcą w marszu wyrazić dumę ze swej Polskości, oraz oddać cześć wszystkim tym, którzy między innymi w Powstaniu Warszawskim zginęli za to abyśmy mogli dzisiaj to święto obchodzić, staną się spadkobiercami tych, którzy Powstańców mordowali. (Nomen omen zginęło wówczas wielu ówczesnych działaczy ONR i MW, o czym autor najwyraźniej wspomnieć zapomniał)
W następnym akapicie autor znowu straszy faszyzmem myląc go z narodowym socjalizmem oraz miesza w to wszystko pogromy ludności Żydowskiej w Polsce międzywojennej.
Czyli generalnie nic ciekawego i powtórka z rozrywki.
Jednak dalej znowu robi się interesująco…
Od dwóch lat marsz ONR próbuje zatrzymać lewicowa anarchistyczna młodzież. Robią to oczywiście nielegalnie – legalny jest marsz ONR.
GW, która pisze prawdę:)
Anarchistów policja zatrzymuje, sądy ich skazują. Pisałem o tym rok temu: "Grupka młodzieży ścigająca się z policją, żeby zablokować faszystowski pochód, to byli najważniejsi bohaterowie naszego narodowego święta. Wielu z nich uważa się za anarchistów i nie wierzy w jakiekolwiek państwo, wielu zrażonych nieustanną bogoojczyźnianą celebrą nie uważa się za patriotów. Chcą być obywatelami świata. To oni jednak uratowali polski honor w dniu narodowego święta. Jedyni, którzy odważyli się splunąć w najgorszą z polskich twarzy."
Czyli jak "od zera do bohatera" stać się za sprawą Gazety Wyborczej. A no widać można skoro nie przeszkadza jej fakt bycia przestępcą, o czym sama przecież pisze
W tym roku zmobilizowali się przeciwko marszowi ONR już nie tylko młodzi anarchiści. W "Porozumieniu 11 listopada" zwołanym, by przeszkodzić narodowcom, są najróżniejsze organizacje – od stowarzyszenia MaMa walczącego o prawa matek do nobliwej Otwartej Rzeczypospolitej. "Gazeta" przyłącza się do tej inicjatywy. Proponujemy wszystkim: wygwiżdżmy faszystów! Od godz. 14.30 na rogu Miodowej i Krakowskiego Przedmieścia oraz pod św. Anną będziemy rozdawać gwizdki. Kupiliśmy ich dużo, starczy dla wszystkich, którzy chcą z nami zagłuszyć hasła ONR.
Tak, więc GW będzie rozdawać gwizdki i w ten oto sposób uczci Święto Niepodległości.
Ciekawe, co na to tegoroczny laureat Orderu Orła Białego A. Michnik powie?
Ja natomiast, jako znany "faszysta" w tym marszu wezmę udział, do czego każdego serdecznie namawiam.
11 listopada pokażemy, że Polska to nie tylko Gazeta Wyborcza ze swoimi gwizdkami.
Inne tematy w dziale Polityka