Lunka1969 Lunka1969
424
BLOG

Kochałam terrorystę- Nadźwa Bin Laden intymnie

Lunka1969 Lunka1969 Rozmaitości Obserwuj notkę 7
 

 

 

 Czasami miłość jest... ślepa od... nadmiaru posłuszeństwa... Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o miłości… heroicznej.

„Nawet najwięksi zbrodniarze mają bliskich: braci, małżonków, dzieci. Bin Ladenowie – rodzina największego terrorysty  islamskiego , jego żona Nadżwa i syn Omar – przerywają milczenie i opowiadają o tym, jak wyglądało ich życie u boku Osamy. Z pomocą dziennikarki Jean Sasson – autorki bestsellerowej Księżniczki - wprowadzają nas w prywatny świat wroga publicznego. To niezwykłe wyznanie odsłania również szokujące fakty o codziennym życiu kobiet w świecie islamu”- napisał Wydawca książki pt. „Musiałam odejść” w przedmowie.

Nie ukrywam , że magnesem, który przyciągnął mnie do tytułu, były nazwiska współautorów: Nadźwa Bin Laden oraz Omar Bin Laden, pierwsza żona oraz jeden z synów najbardziej znienawidzonego terrorysty świata.

W krajach islamskich małżeństwa wciąż bywają aranżowane.Nierzadko zdarza się, że rodzina podejmuje decyzję o wyswataniu córki z… mężczyzną, będacym np. kuzynem.

Na skutek porozumienia międzyrodzinnego, młoda ,skromna Syryjka o imieniu Nadźwa ,opuszcza bliskich i wyjeżdża do ościennego kraju by poślubić swojego kuzyna, o rok starszego Osamę Bin Ladena. Osama jest jeszcze wówczas  uczniem szkoły średniej. Młodziutka żona (według woli męża)ma przerwać swoją edukację i zająć  się  wychowywaniem przyszłego , licznego potomstwa. Młody małżonek obiecał, że będzie o nią dbać  ”jak o najcenniejszą perłę”.

To dla Osamy  Nadźwa  zdecyduje się na noszenie do końca życia zasłony twarzy. W jej rodzinnym  kraju  panują nieco swobodniejsze obyczaje w tym względzie.To dla niego przeżyje koszmar wielu przeprowadzek i odczuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa swojej rodziny. Zamieszka w domu bez  łóżek i elektryczności a nawet… zostanie dopuszczona do wątpliwego- w oczach cywilizowanych ludzi- zaszczytu: do  wybrania kolejnej żony dla swojego męża.

Wybrać kolejną żonę dla swojego męża? Żyć z nią  pod jednym dachem i pozwalać na to, by twój mężczyzna dzielił łoże z kimś innym?

Nadźwa miała dwa wyjścia: nigdy się z tym faktem nie pogodzić,zgorzknieć i być  nieszczęsliwą do końca życia lub… podzielic się swymi uczuciami z innymi wybrankmai serca męża, pokochać także ich wspólne dzieci i zostać ich  ”oddaną ciocią”, a dla samych kobiet, dobrą przyjaciółką, śpiesząca z poradą czy wspierającą w trudnych chwilach.

Życie kobiet Osmay było jednym pasmem czekania na powrót z jego licznych misji zagranicznych, pasmem pokory, cierpliwości i poświęcenia.

Misje, związane z dźihadem okryte były  w rodzinie ścisłą tajemnicą. Nadźwa wiedziała o nich tyle, ile zdołała czasem podsłuchać z rozmów męża, prowadzonych z synami. W przypływie dobrego humoru dzielił się z nimi heroicznymi opisami różnych akcji a także przekonywał synów , że Allah czuwał nad nimi i błogosławił ich.

Jako osoba bystra i chętnie chłonąca wiedzę, Nadźwa domyślała się wysokiego statusu męża w kraju , domyślała się również, że ryzykował wiele.

Dobry muzułmanin troszczy się o prokreację. Rodzina to centrum życia kultury islamu. Więzy krwi  ceni się szczególnie wysoko.    Ochrona honoru wyznawców religii jest też podstawowym  zadaniem każdego wyznawcy Allaha.  Na pewnym etapie Osama popada  w niełaskę na dworze i zostaje wraz z  liczną rodziną  zmuszony do emigracji.

Mężczyzna, poślubiający kilka kobiet, często pozostaje w bardzo dobrych stosunkach ze swoją pierwszą wybranką. Szanuje jej decyzje, pozwala jej na stosunkowo dużą swobodę, w zakresie, który nie koliduje z obowiązującym prawem. Często tez obdarza żonę z najdłuższym stażem specjalnym zaufaniem i pozwala jej… na samodzielne wybranie nowej żony spośród kilku kandydatek.

Na żonie numer jeden, a taką dla największego islamskiego terrorysty, znanego całemu świata szefowi organizacji Al. Kaidy, Nadźwie, spoczywało zadanie wykreowania przytulnego, bezpiecznego i wspierającego gniazda rodzinnego a także utrzymanie dobrych relacji z „ciociami” swoich dzieci. Ta pochodząca z Syrii dziewczyna opuściła swój kraj, najbliższych i związała się z człowiekiem o bardzo uciążliwym, skomplikowanym charakterze.

Gdy dyskutowałyśmy ostatnio na temat  wspomnianej lektury  z bliską przyjaciółką, której brat studiował arabistykę i mieszkał przez wiele lat w krajach muzułmańskich, K. wspomniała mi, że błędem jest emocjonalne odczytywanie historii, zawartej w „Musiałam odejść”. Należy ją przefiltrować przez pryzmat kultury, mentalności i zasad religii. Zasad, które ukształtowały islamską kobiecą mentalność A jedna z nich stanowi, że żona jest bezwzględnie posłuszna mężowi. Nawet po zdobyciu dyplomu lekarza czy prawnika, plasującego ją na szczycie towarzyskiego establishmentu, wypada kobiecie prosić męża o zgodę na kontynuowanie kariery zawodowej. Jeśli mąż pragnie widzieć kobietę z dziećmi w domu, żona posłusznie rezygnuje ze swoich aspiracji.

Tylko w dużych miastach mentalność jest nieco bardziej praktyczna (skoro rodzice ponieśli wysokie koszty edukacji swojej córki, mąż wspaniałomyślnie może  czasem nie stawiać  jej blokad na drodze rozwoju osobistego) ale decyzja należy  do mężczyzny.

Mieszkająca od wielu lat w Dubaju. zaprzyjażniona z naszą rodziną polska psychoterapeutka, Ania, opowiadała  nam o wielu ciekawych obserwacjach wyznawców islamu  ze swojej pracy .Przed wyjazdem do Dubaju Anna przez 8 lat mieszkała  w sąsiednim kraju, oddalonym o ok. 800 km od Dubaju,  Kuwejcie. Koleżanki i koledzy z pracy przez wiele lat wytrwale starali się nawrócić Annę na islam. Otrzymała w prezencie niezliczone egzemplarze Świętej Księgi Koranu i nie mogła odmówić przyjęcia takiego prezentu. Wszelkie delikatne sugestie Anny, tłumaczenia, że jest katoliczką, na nic się zdały aż do momentu, kiedy wpadli z mężem na pomysł najprostszego wytłumaczenia, które w mentalności Arabów jest zawsze skuteczne: Anna słysząc po raz „enty” propozycję „nawrócenia się” grzecznie odpowiada: „Wolą mojego małżonka jest zachowanie wiary naszych ojców”. I to działa! Wola męża jest święta.

Anna mówi, że  wśród różnych problemów, które dominują podczas sesji psychoterapii w Kuwejcie, można wyróżnić jeden, szczególnie palący: na skutek ślepego posłuszeństwa mężczyznom, kobiety arabskie często rodzą dzieci z wadami genetycznymi ( w wyniku aktów płciowych z poślubionymi sobie mężczyznami z bliskiej rodziny). Kiedy kobieta rodzi pierwsze  upośledzone dziecko, rzadko miewa refleksję, że powinna przebadać się pod kątem możliwych schorzeń genetycznych przyszłego potomstwa.  Rodząc drugie  lub kolejne upośledzone dziecko, często wpada w poważną depresję i przychodzi na terapię. Zamiast jednak rozwiązać swój problem radykalnie, brnie  nadal w prokreację, ponieważ ma zakodowowane   posłuszeństwo wobec swojego męża.

Wracając do książki…

Współautorzy , syn i żona Osamy Bin Ladena, piórem  dziennikarki   Jean Sasson, prowadzą nas w naprzemiennej relacji doświadczenia życia z Osamą jako mężem i ojcem:

„W młodości ja i moi bracia cierpieliśy na astmę  i niejednokrotnie dostawaliśmy ataków duszności. Szczególnie często dochodziło do nich podczas wzmożonego wysiłku fizycznego, na przykład w trakcie gier i zabaw sportowych, prowadzonych  na powietrzu w suchym, gorącym klimacie. Kilka razy napady duszności były poważne i kończyły się wizytą w szpitalu. Lekarze zalecili(…) abyśmy stosowali Ventolin, lek ułatwiający oddychanie. Ojciec jednak nie zgodził się na zakup lekarstwa, ponieważ z zasady był przeciwny używaniu nowoczesnych preparatów farmaceutycznych. Uważał, że wszelkie innowacje, oprócz nowoczesnych środków transportu, stanowią źródło zepsucia i dlatego powinniśmy prowadzić życie zbliżone do tego, jakie wiódł prorok Mahomet. Astmę kazał nam leczyć tradycyjnie: ułamać plaster miodu, przyłożyć go do ust i wdychać powietrze.(…) Jako dzieci dostawaliśmy tez bardzo mało wody do picia.Im byliśmy starsi, tym ojcie surowiej przykazywał nam, byśmy sięgali po wodę tylko w ostateczności. Mieliśmy być silni i twardzi. Na  jednej z wypraw na pustynię pod Dżuddą, ojciec kazał towarzyszyć sobie w długich spacerach. Podczas tych „męskich” testów naszej wytrzymałości fizycznej,  obowiązywała zasada, że wodę pijemy po powrocie z wyprawy.…)  Raz byliśmy w połowie drogi gdy nasz jemeński kierowca opadł z sił i pobladł:- Szejku Osamo, umrę, jeśli nie napiję się wody- powiedział z desperacją, gdy ojciec z uporem ignorował jego prośby o pozwolenie na wypicie kliku łyków wody”.

Umiłowanie prostoty odzwierciedlało także ascetyczne umeblowanie domu Osamy:

„ Kiedy weszliśmy do środka ( nowego domu), okazało się, że wiele pomieszczeń było umeblowanych dość prosto(…). Zawsze marzyłam , że nasz dom będą ozdabiały piękne meble, zasłony, wyszukane bibeloty…” (Nadźwa).

Asceza Osamy nie dotyczyła jednak tego, co miało służyć jego sprawnemu przemieszczaniu sie na znaczne odleglości.  Osama miał  typowo męską słabość do nowoczesnych samochodów, na które nie żałował dużych pieniędzy. Znakomicie wyposażone mercedesy były w zasadzie jedyną oznaką eksluzywnej pozycji Osamów w społeczeństwie .Osama osobiście odwoził swoje małżonki  do szpitala  gdy nadchodził termin kolejnego porodu. Czasami odstępy pomiędzy porodami wynosiły zaledwie kilka miesięcy, czasem: miesiąc. Uważam, że mężczyzna, któremu co kilka miesięcy rodziło się dziecko,  nie był w stanie z żadnym z nich zbudować więzów bliskości i udzielić  swego  wsparcia.Tym bardziej, że był tatusiem bardzo zajętym i ciągle nieobecnym.   Mężczyzna musiał mieć pewne zaburzenia osobowości i poczucie niezwykłej mocy sprawczej…

We wczesnych latach swego pierwszego małżeństwa, Osama ukończyl naukę w szkole średniej i rozpoczął studia na Uniwersytecie Króla Sauda. Porzucił jednak karierę na uczelni na kilka semestrów przed jej planowanym ukończeniem. Na studiach najbardziej interesowały go wykłady z religii. Wtedy to skrystalizowały się ostatecznie jego poglądy i plany na życie. Święta wojna i płodzenie wojowników.  Czas    Nadźwy wypełniały obowiązki macierzyńskie,wypełniane poodczas cichego życia z dala od towarzyskich salonów i wielkiej polityki.  W krótkim odstępie czasu urodziła czterech synów. I choć w kulturze islamu było to poczwórne błogosławieństwo, Nadźwa całym sercem marzyła o urodzeniu córki. Marzenia te były na tyle silne, że zaczęła najmłodszego syna, Omara, ubierać w dziewczęce sukienki, delektując się delikatną, niemal dziewczęcą urodą synka. Napotykało to zrozumiały opór Osamy. O działalności politycznej męża Nadźwa nie wiedziała wiele:

„Chociaż nie znałam szczegółów działalności politycznej i wojskowej męża, czułam, ze angażuje się w wyjątkowo niebezpieczne zadania(…) Gdy Osmama wyznał mi, że nauczył się pilotować helikopter, bałam się bardzo” ( z relacji Nadźwy).

Co zrobiłybyście gdyby wasz mąż odmówił wam prawa do  posiadania własnych pieniędzy,  zakazał zakupu lodówki czy choćby lekarstw, ratujących życie waszych dzieci.Za to  miał w garażu kilkaście najnowszych modeli mercedesa? 
Dobrze napisana książka. Otwiera  oczy na całkiem inny świat .Przez ile może przejść kobieta, której obraz świata skurczyl się do rozmiarów koronkowej wstawki w osłonie twarzy! U boku swego małżonka- terrorysty, uczyła się na nowo chodzić, myśleć i codziennie od nowa wyrzekać samej siebie…. Do czasu, gdy….

... Ale przecież  najlepsze musi pozostać tajemnicą, którą koniecznie odkryjcie sami! Zabierzcie ze sobą tę książkę na letni wyjazd- znakomita lektura zwłaszcza na deszczowy dzień. Choć nie tylko. Do „połknięcia” najwyżej w dwa wieczory! Polecam!

„Musiałam odejść”. Autorzy: Jean Sasson, Nadźwa Bin Laden, Omar Bin Laden, Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”.  

 

Lunka1969
O mnie Lunka1969

Bez Pana Boga, zielonej herbaty, książek, zwierząt przy boku, radia przy uchu,nie byłabym sobą. Wierzę w prawdziwą przyjażń i miłość. Cenię ludzi, mających dystans do własnych wad. Czasem troszkę nostalgicznie, czasem filozoficznie. Z sercem na dłoni. Nie znam się na polityce. Bliżej mi do psychologii i literatury.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości