Już sam tytuł jest laurką, więc nie będę się rozwodził nad samym młodym Śpiewakiem. Napisze tylko, że na tle partyjniaków to wygląda jak Mercedes na tle Poloneza. Człowiek zaangażowany w sprawy miasta, znający te sprawy i działający od lat na rzeczy stolicy. Czy ma szansę na tle partyjniaków: Jakiego i Trzaskowskiego? Nie wiem, ale moim zdaniem każdy powinien się modlić, żeby nie tylko miał, ale żeby wygrał.
Myślę że jego zwycięstwo, lub przynajmniej dobry wynik mógłby być zalążkiem do zmiany. Wczoraj bloger Echo24 napisał "PiS, PO, jedno zło", ale sam nie wiele zaproponował. Miał nadzieję że komentujący coś zaproponują. Moim zdaniem taką propozycją jakościowej zmiany na lepsze jest właśnie Jan Śpiewak i wszyscy inni podobni do niego. Jest to poziom niżej od tej wielkiej, ogólnokrajowej polityki, ale może w tym przypadku przykład pójdzie z dołu?
Ja mam nadzieję, na powtórzenie sytuacji z Andrzejem Dudą i w mniejszej skali Pawłem Kukizem, kiedy to się okazało, że twarze spoza dużej polityki namieszały bardzo mocno i ostatecznie doszło do wielkiej niespodzianki. Paweł Śpiewak to na pewno bardziej lewo, niż prawo, ale ja wolę takie, rozsądne lewo niż takie prawo jakie czasem możemy oglądać w TV.
Co do samych kandydatów Jakiego i Trzaskowskiego. Obaj plastikowi bardziej od Kena. Jaki to w zasadzie wygląda jakby nie dorósł do tego poziomu i i chyba jeszcze parę sezonów powinien pograć na zapleczu. Trzaskowski to typowe PO. Ładna buzia, obycie salonowe i wiejąca pustka. Nie mam pojęcia jak wygląda polityczny układ sił w Warszawie, jak wyglądają tam wybory, ale mam nadzieję, że jeśli Paweł Śpiewak wystartuje, to nie tylko da przykład tego jakich ludzi chcą wyborcy, ale może także da przykład jakiej lewicy chcą wyborcy. Jest też w moim odczuciu nadzieją na stworzenie normalnej, rozsądnej lewicy, która raz na zawsze pogrzebie ową Biedroniową.
