JacekKaminski JacekKaminski
1342
BLOG

Problem z Nawałką.

JacekKaminski JacekKaminski Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Napiszę na początku, że pomimo sukcesów kadry za czasów Nawałki, tego ostatniego uważam za jednego z gorszych selekcjonerów jakich mieliśmy. Jedyne za co Nawałkę cenie i ceniłem, to że potrafi być bossem i jego stres nie przekłada się na ekipę. Miałem wrażenie, że za Smudy i Janasa było odwrotnie.


Mam jednak z Nawałką także problem. Od samego początku jego pracy, mam wrażenie, że selekcjoner nie do końca rozumie co robi, choć oczywiście jako selekcjoner wiele rzeczy robić musi. Postaram się to jakoś wyjaśnić. Kiedyś czytałem wywiad z trenerem naszego biegacza na 800 m. Adama Kszczota. Trener wspominał, że zanim podjęli współpracę, Adam zadawał mnóstwo pytań i drążył temat bardzo szczegółowo. Badał trenera, czy ten wie co mówi, czy tylko mówi to co wydaje mu się, że powinien mówić.  Z opisu wyglądało to tak, że Kszczot chciał się zorientować, czy trener rozumie, czemu coś chce zrobić, jaki to będzie miało wpływ i jak co osiągnąć. Można powiedzieć "powinieneś biegać więcej po górach" i może za tym nie stać nic więcej, niż przekonanie, że "przecież bieganie po górach jest dobre i to jest to co należy robić". Można też powiedzieć "powinieneś biegać więcej po górach, przez około 3 tygodnie,  bo to pomoże ci zrzucić 2 kg, które obecnie ci przeszkadzają, a które nie przekładają się na moc..." itd.....Dążę do tego, że Nawałka niejako bardziej imitował działania selekcjonera, niż rzeczywiście był owym selekcjonerem, który dogłębnie wie co robi.Wiedzieć co się powinno robić, a wiedzieć co się robi to, są dwie różne rzeczy. To jest różnica i ja mam wrażenie, że Nawałka to ktoś kto wie co się powinno robić, ale nie do końca rozumie wszystko co robi.


Dwie sprawy. Czy gdyby selekcjoner wiedział jak rozwiązywać problemy, gdyby rozumiał grę i działanie kadry dogłębnie to nie rozwiązał by dwóch spraw, z którymi mamy kłopot od samego początku jego pracy? Chodzi o rozegranie z obrony i koncentrację, kiedy już obejmiemy prowadzenie. Przecież to jest już chyba 4 rok, kiedy nie potrafimy utrzymać prowadzenia, po zdobyciu nawet dwubramkowej przewagi. Czy cokolwiek w tej kwestii zostało zrobione? Nie mam takiego wrażenia. Sprawa powtórzyła się w meczu z Chile i słowa Lewandowskiego były moim zdaniem formą irytacji na ten stan. Nasz kapitan w wywiadzie powiedział "..mamy z tym problem, ale trener analizuje sytuacji" i w domyśle, że coś zostanie z tym zrobione. Po 3 latach trener "analizuje sytuację" na tydzień przed mundialem!?!? Druga sprawa to rozegranie z obrony. Może nie da się go jakoś specjalnie poprawić, ale czy zostało zrobione cokolwiek? Czy nasza ekipa pod tym względem wygląda choć trochę lepiej niż 3 lata temu? Czy było widać jakiekolwiek pomysły, które mają ten problem rozwiązać? Zejście Krychowiaka do obrony, a Milika do rozegrania to chyba jednak nie najlepszy pomysł. Wczoraj ten element też szwankował. Co z tego, że jesteśmy ustawieni ofensywnie, skoro 50 % naszego posiadania to są podania na naszej połowie Pazdan-Cionek-Pazdan-Cionek-Krychowiak-Szczęsny?


Nawałka ma perfekcyjnie skrojony garnitur. Nawałka ma perfekcyjnie dobrane okulary, perfekcyjnie układa parówki na talerzu, perfekcyjnie ustawia cały sztab do śpiewania kadry itd... Jednak czasem perfekcja tylko przysłania niekompetencję. Czasem gapiąc się na drzewa, można szukać lasu i im bardziej się go nie dostrzega, tym bardziej można koncentrować się na drzewach. Nawałka policzył już chyba każde drzewo w lesie, naniósł je na mapę i może nawet  każdemu drzewu nadał imię. Tylko co z tego, skoro my bazujemy na indywidualnych talentach naszej świetnej generacji, a nie potrafimy rozwiązać podstawowych problemów jako kolektyw? Drużyna wyglądała fatalnie pod względem organizacji i pod względem mentalnym. Ja oczywiście nie wiem, co jest tego przyczyną, ale tak źle nie wyglądaliśmy chyba ani na mundialu za Janasa, ani za Engela, choć piłkarzy mieliśmy dużo słabszych.


Na koniec przypomnę słowa Polańskiego, który z kadry wyleciał za konflikt z Nawałką. Polański w jednym z wywiadów stwierdził, że treningi u Nawałki wyglądają jak treningi juniorskie. Powiedział, że jak się coś takiego widzi z murawy, to ciężko potem trenera szanować. Powiedział to chyba 3 lata temu i nie sądzę, żeby był masochistą, który lubi gadać takie rzeczy tak dla przyjemności.


No cóż. Może ekipy silne fizycznie nam nie bardzo pasują, może mecz z Kolumbią zagramy dużo lepiej. Po tym jednak co widziałem pod względem mentalnym boję się, że ekipa już się posypała. Obym się mylił.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport