Piłkarze Pogoni podczas treningu drużyny, PAP/Marcin Bielecki
Piłkarze Pogoni podczas treningu drużyny, PAP/Marcin Bielecki

Stratuje najlepsza liga świata

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Już dziś startuje nowy sezon Ekstraklasy. Będzie to setna rywalizacja o mistrzostwo Polski w piłce nożnej, po raz 92. rozgrywana w formie ligi. O przewidywaniach na ten jubileuszowy sezon pisze Jan Sikorski z rankingiuefa.pl.

Faworyci aktywni na rynku transferowym

Od czterech lat nikt nie obronił tytułu mistrzowskiego w Ekstraklasie — ostatni raz dokonała tego Legia Warszawa. Obecnie rzadko wymienia się ją wśród głównych faworytów do końcowego triumfu, ale — podobnie jak Lech Poznań, Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok — będzie w najbliższym czasie zaangażowana w grę w europejskich pucharach. To również Legia była ostatnim zespołem, który połączył długą grę w pucharach (co najmniej do końca rundy jesiennej) ze zdobyciem mistrzostwa. Było to w sezonie 2016/17. Teraz najbliżej awansu do fazy ligowej pucharów jest Lech, co może oznaczać, że już niedługo znacznie ograniczy swoje szanse na zdobycie mistrzostwa.


Każdy z czterech reprezentantów pucharowych ma swoje problemy, do których wkrótce dojdzie gra co trzy dni. Większość z nich jednak reaguje na nie zawczasu i działa na rynku transferowym. Najaktywniejsza jest Jagiellonia, która była zmuszona wymienić dużą część składu; na poważne kontuzje w zespole odpowiada zakupami Lech. Legia poprzestała na razie na dwóch nabytkach, a jeden z nich to pobicie rekordu ligi za transfer przychodzący — trzy miliony euro za Miletę Rajovicia z Watfordu, ostatnio wypożyczonego do Brøndby. Wzmacnia się także Raków, ale obecnie ma niewielu zawodników zdolnych do gry i będzie musiał zupełnie na nowo zorganizować grę w środku pola.

Wkrótce więcej miejsc dla Ekstraklasy w pucharach

Nadchodzący sezon będzie wyjątkowy także dlatego, że dzięki korzystnym wynikom z poprzednich lat za rok zwiększy się liczba klubów, które Ekstraklasa będzie mogła wystawić w europejskich pucharach. Zamiast czterech zaprezentuje się ich pięć. Mimo dodatkowego miejsca chętnych i tak jest więcej. Po zmianach właścicielskich w ścisłej czołówce chcą być Pogoń Szczecin i Widzew Łódź, takie ambicje ma także Motor Lublin, a ciekawie wyglądają ruchy choćby Górnika Zabrze. Nie można też wykluczyć, że ktoś zupełnie niespodziewany skończy wysoko.

Walka na dole tabeli Ekstraklasy

W walce o uniknięcie spadku już na początku będą dodatkowe emocje, ponieważ Lechia Gdańsk rozpocznie sezon z pięcioma ujemnymi punktami za zaległości finansowe z poprzednich rozgrywek. Ruchy transferowe klubu podlegają teraz ścisłemu reżimowi. Mimo to Lechia otrzymała zgodę na rejestrację nowych zawodników i może być w stanie gonić stawkę od pierwszej kolejki. Wśród zainteresowanych odskoczeniem od najniższych miejsc będą niewątpliwie beniaminkowie — Arka Gdynia, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Wisła Płock — którzy mogą też liczyć na powtórzenie historii Motoru Lublin czy GKS-u Katowice, czyli zajęcia bezpiecznego miejsca w środku tabeli w pierwszym sezonie po awansie.


Ostatnie lata są dla Ekstraklasy coraz lepsze. Wpływy z transmisji telewizyjnych wzrosły, coraz więcej spotkań odbywa się przy komplecie publiczności na stadionach, a kluby korzystają z wyższej półki, jeżeli chodzi o nowych zawodników i kwoty wydawane na nich. Na pozytywny odbiór wpływają też wyniki w europejskich pucharach. Co roku mówi się, że czeka nas bardzo ciekawy sezon, ale nadchodzące rozgrywki zapowiadają się naprawdę wyjątkowo.

Jan Sikorski

Fot: Piłkarze Pogoni podczas treningu drużyny, PAP/Marcin Bielecki

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Sport