Uważam, że dokonana przez Łukasza Warzechę ocena Hermana van Rompuy'a jest bardzo niesprawiedliwa. Sądzę także, iż krytyka Przewodniczącego Rady Europejskiej, w kontekście oczekiwań co do jego osoby, jest fałszywa. Nie znam poglądów Łukasza Warzechy na temat siły integracji europejskiej, ale sądzę, że sprzeciwiał się on Traktatowi Konstytucyjnemu, a tym samym silnej pozycji Prezydenta Unii Europejskiej. Od 1 grudnia 2009 r. Unia Europejska funkcjonuje pod rządami nowego traktatu reformującego, tzw. Traktatu z Lizbony, precyzującego miejsce i rolę Przewodniczącego Rady Europejskiej w skomplikowanej architekturze unijnych instytucji.
Procedurę wyboru oraz kompetencje Przewodniczącego Rady Europejskiej określa art. 9b TUE: „Rada Europejska wybiera swojego przewodniczącego większością kwalifikowaną na okres dwóch i pół roku. Mandat przewodniczącego jest jednokrotnie odnawialny”. W przypadku przeszkód w sprawowaniu mandatu, ta sama procedura stosowana jest do odwoływania przewodniczącego. Do jego głównych kompetencji należy przewodniczenie Radzie Europejskiej i prowadzenie jej prac oraz zapewnienie przygotowania i ciągłości prac RE, we współpracy z przewodniczącym Komisji i na podstawie prac Rady do Spraw Ogólnych, której rola wzrośnie (art. 9c TUE). Przewodniczący wspomaga osiąganie spójności i konsensusu w Radzie Europejskiej, przedstawia Parlamentowi Europejskiemu sprawozdanie z każdego posiedzenia Rady Europejskiej, zapewnia na swoim poziomie oraz w zakresie swojej właściwości reprezentację Unii na zewnątrz w sprawach dotyczących wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa
Co ważne, wybór przewodniczącego zapada kwalifikowaną większością głosów,. Mimo, iż do objęcia tej funkcji pretendowało blisko 20 potencjalnych kandydatów, liderom państw „27” udało się osiągnąć konsensusu. Tradycyjnie decydującą rolę odegrały takie czynniki jak: narodowość, geografia, wielkość i siła państwa i afiliacje polityczne. Gdyby europejscy liderzy zamierzali wybrać prawdziwego przywódcę, zdecydowaliby się zapewne na T. Blair'a. Podjęty wybór determinuje sposób sprawowania funkcji przez Rompuy'a. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż wybory personalne na Radzie Europejskiej 19 listopada 2009 zapadły bez konsultacji z naszym lubianym i podobno szanowanym w Europie Premierem. Van Rompuy nie zawdzięcza więc swojego wyboru Polsce.
H. Van Rompuy to człowiek z zasadami, chrześcijanin w laickiej Belgii, intelektualista , człowiek kompromisu. Łukasz Warzecha narzeka, że Van Rompuy jest "mdły", ale krzyczałby Pan widząc na jego miejscu silnego niemieckiego polityka czy osobę pokroku Berlusconiego. Tak samo zapewne krytykowałby "rozpychanie się łokciami", gdyby zgodnie z Traktatem Konstytucyjnym UE rządził Prezydent UE. Polska nie będąc w strefie euro nie miała okazji bezpośrednio poznać umiejętności wypracowywania konsensusu przez byłego belgijskiego premiera. Ten właśnie obszar unijnej integracji był priorytetowy dla Przewodniczącego Rady Europejskiej.Van Rompuy bez kontrowersji wykonuje swoją pracę w trudnych czasach i chyba w najgroźniejszym dla przyszłości europejskiej integracji momencie. Czy spełnia nasze oczekiwania? Proszę najpierw sprecyzować, jakie one są. Nie wiem, jaki pomysł na Europę ma rząd D.Tuska (domyślam się ale boję się spisać ten "pomysł" na papier), ale moje oczekiwania Przewodniczący Rady Europejskie spełnia.
Chciałby także podkreślić, iż Van Rompuy nie jest szefem Rady Europy, by zajmować się przestrzeganiem praw człowieka na świecie. Za politykę zagraniczną odpowiada zaś Wysoki Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa. I to właśnie osoba, poglądy i dokonania Baronessy Ashton powinny stać się przedmiotem Pańskiej krytyki, do której chętnie się dołączę.
Inne tematy w dziale Polityka