Jak podały media, znani mi działacze narodowi są autorami listu otwartego do organizatorów koncertu pewnej szansonistki, w którym zawarli sugestię by ci zaplanowaną i reklamowaną imprezę odwołali. odwołali. Nie spodziewałem się, by organizatorzy owej imprezy sugestię tę wzięli sobie do serca, więc nie zamierzam dywagować nad ewentualnymi następstwami tego odwołania. Koncert odbył się. Autorzy listu sugerują jednakże jakoby dla szansonistki owej, zamiast wydawania z siebie głosu na estradzie, właściwsze byłyby ”spotkania z prokuratorem". I tu dostrzegam tzw. sedno sprawy, mianowicie zagadnienie, czy i w jakim charakterze ta vedettka polskich estrad mogłaby i powinna spotykać się z jakimś prokuratorem. Spotkanie takie mogłoby mieć charakter prywatny albo służbowy. Dywagacje na temat prywatnego tête-à-tête prokuratora z szansonistką pominę... by przejść do urzędowego spotkania rzeczonych osób. W takim spotkaniu nasza vedettka mogłaby wziąć udział bądź w charakterze świadka, bądź też w charakterze osoby podejrzanej. Sprawa w której mogłaby pojawiać się jest sprawą przyzwolenia przez nią na dokonanie aborcji, tj. umożliwienia spowodowania śmierci dziecka nienarodzonego, którego była matką. Czyn ten został popełniony, z tym że podczas zagranicznego wojażu, tym razem nie w celach artystycznego performansu zaplanowanego. Zagadnienie aborcji zagranicznej podjąłem w glosie do wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 22 kwietnia 2014 r., II Aka 37 opublikowanej w Palestrze, Numer 9-10(693-694) (2015) s. 159-163. Krytycznie ustosunkowałem się do tezy, jakoby podrzegacz lub pomocnik nie popełniał przestępstwa o ile aborcji dokonana w kraju w którym nie jest przestępstwem. Przecież pomoc lub nakłanianie miały miejsce w kraju. W przypadku Natalii Przybysz aborcji zagranicznej dokonano przy braku kontratypów ustawowych skutkujących brakiem przestępności czynu, a motywem działań szansonistki-aborterki była wyłącznie chęć ulżenia sobie, głównie materialnego ulżenia... Aborcja popełniona z takich motywów w kraju jest przestępstwem, z tym że matka-aborterka nie jest sądzona skutkiem przyjętego domniemania, że najwidoczniej jej poczytalność w chwili czynu była zniesiona, skoro zezwoliła na zabicie jej dziecka jeszcze nienarodzonego. Odpowiedzialność poniósłby sam aborter, być może lekarz, lub osoba udzielająca wszelkiej pomocy, a może nią być także ojciec dziecka poczętego finansujący uskutecznienie procederu. Również w charakterze świadka szansonistka-aborterka powinna być wezwana, jeśli czyn uskuteczniono transganicznie, w ranach wycieczki aborcyjnej. W takim przypadku prokurator powinien był rozpytać vedettkę-aborterkę czy i kto jej pomagał, a szczególnie kto jej nastręczył gabinet aborcyjny, czy ktoś sfinansował tę imprezę, czy wykonawcą był cudzoziemiec, czy też obywatel polski na aborcyjnym tourne... To wszystko jest istotne, jako że Polski Kodeks karny w wielu przypadkach nie wyklucza odpowiedzialności karnej Polaka za czyn zagraniczny, jeśli tamtejszy kodeks karny czynu jako karygodnego nie postrzega. Takim przypadkiem jest czyn zabroniony w krajowym Kodeksie popełniony przez obywatela polskiego za granicą, o ile z tego czynu miałaby wyniknąć korzyść, chociażby pośrednia w kraju. Jak wyznawała publicznie polska vedettka-aborterka, rozlicznych korzyści doznała skutkiem zezwolenia na zabicie jej dziecka poczętego i były one przede wszystkim korzyściami materialnymi. Oto powody dla których powinna ona wystąpić przed prokuratorem, tym razem jako świadek. Czy jednak powinna pojawić się w charakterze oskarżonej. Przykro mi, ale niestety tak. Jej publiczna wypowiedź wyczerpywała bowiem znamiona przestępstwa, z tym że jego rodzaj i kaliber jest znacznie lżejszy niż przestępstwa aborcji. Swoją wypowiedzią szansonistka-aborterka wypełniła znamiona przestępstwa publicznego pochwalania popełnienia przestępstwa. Pisząc to nie mam zamiaru indukować działań prokuratora przeciwko lekkomyślnej szansonistce-aborterce ale spowodować pro futuro większą odpowiedzialność za słowa wypowiadane publicznie, by nieświadomie, bądź też lekkomyślnie nie pochwalać i niejako zachęcać do popełniania czynów karygodnych innych nieświadomych, bądź też lekkomyślnych osóbek.
Inne tematy w dziale Polityka