Jan Ćwięcek Jan Ćwięcek
133
BLOG

Gorzka rocznica

Jan Ćwięcek Jan Ćwięcek Polityka Obserwuj notkę 3

Dzisiaj Święto Narodowe - 96 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Czy było warto? Patrząc na spory na scenie politycznej, zanik więzi, zanik poczucia dobra wspólnego, egoizm,  oderwanie od fundamentu naszej państwowości jakim jest cywilizacja łacińska, rozpad rodziny, regres kulturowy, nihilizm moralny, pytanie tak postawione nie uzyskuje oczywistej odpowiedzi. Odpowiedź tę udzielamy każdego dnia naszego życia w Polsce, poprzez swoją życiową postawę. Nasza wolność okupiona została gigantycznymi stratami ludności. Poprzednie pokolenia Polaków walczące przede wszystkim o wolność i suwerenność, o godność, o wartości , o kulturę, o język, jak również – co oczywiste – o dobrobyt materialny, o lepszą przyszłość dla swoich dzieci, z pewnością nie przypuszczały, że sowiecki magiel przemian społecznych postawi pod znakiem zapytania ich ofiarę.

 Bo jak inaczej interpretować fakt, że z każdym dniem nasza suwerenność wycieka kropla po kropli, ustawa po ustawie? Jak interpretować fakt, że od 25 lat rządzą nami ludzie – nie tylko w ławach sejmowych, ale w powiatach i gminach, którzy poza oczywiście pewnymi wyjątkami dbają przede wszystkim o własne korzyści? Jak zinterpretować fakt, że duża część naszego społeczeństwa jest po prostu bierna? Jak interpretować fakt, że nauka historii Polski, jej kultury jest w tragicznym stanie? Jak interpretować fakt, że rodzice przestali wychowywać własne dzieci, że zrzekają się odpowiedzialności rodzicielskiej na rzeczy instytucji, że pozwalają aby Państwo wchodziło z buciorami do ich domów? Jak interpretować fakt, że przedsiębiorcy są dociśnięci buciorem fiskalnym do takiego stopnia, że nie mają pieniędzy na inwestycje, na poprawę konkurencyjności? Jak interpretować fakt, że mimo, iż już Feliks Koneczny jak i Św. Jan Paweł II mówili, że Polska nie może być cywilizowana na dwa sposoby, że Polska musi wybrać między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci, że tak wielu naszych rodaków opowiada się za kierunkiem, który prowadzi do katastrofy cywilizacyjnej a tym samym do upadku również państwa?

Jak dotąd odpowiedź na pytanie, czy ofiara z życia tak wielu ludzi poszła na marne staje się twierdząca, patrząc na kierunek, w jakim zmierzamy. Jeśli zaś chcemy nadać ich ofierze wartość trzeba zacząć trudną i żmudną pracę nad sobą, nad swoim otoczeniem, nad wychowaniem swoich dzieci. Mocna i silna rodzina jest przyszłością polskiego Narodu. Tylko w rodzinie możliwe jest ukształtowanie człowieka w wartościach, które zapewnią pomyślność Państwu Polskiemu. Od nas rodziców zależy w ogromnej mierze przyszłość Polski.

Feliks Koneczny słusznie zauważył, że mieszanka cywilizacji prowadzi do upadku. Jeśli Państwo Polskie nie opiera się silnie na fundamencie cywilizacji, która budowała je przez wieki, a próbuje kształtować się łącząc elementy innych cywilizacji, w tym przypadku cywilizacji śmierci, o której pisał Św. Jan Paweł II wtedy społecznie tracimy bardzo dużo energii na tarcia wewnętrzne, z których nic nie wynika. Kultura czynu upada, wkrada się bierność i zrezygnowanie. Widać, że problemy jakie dzisiaj doświadczamy są bardzo mocno związane z tarciem między dwiema cywilizacjami. Tarcie to zachodzi nie tylko na poziomie społecznym, ale również w nas samych. Każdego dnia. W każdej chwili naszego życia.

Jestem niemal pewny, że nikt z czytających ten tekst nie jest w stanie wskazać kierunku w jakim chcemy zmierzać jako społeczeństwo. Jakie cele chcemy osiągnąć? Jak chcemy aby wyglądało nasze Państwo. Znamy za to cele jedynie materialne. Ale czy wiemy w jakim Państwie chcemy żyć pod względem moralnym, etycznym, duchowym, kulturowym? Czy znamy cele naszego rozwoju na najbliższe 50-100 lat? Brak odpowiedzi świadczy o utracie kierunku, co wiąże się z zanikiem historyzmu. Wraz z zanikiem historyzmu, celowości zniknie również rozwój – również ten materialny.  Rozwiązaniem jest powrót do korzeni – do wartości, które nas budowały. Do cywilizacji, które jest trwałym fundamentem i gwarantem rozwoju. Jest nim również nasz mały patriotyzm – wychowanie naszych dzieci, praca nad sobą, dążenie do doskonałości, uczciwość, bezinteresowność, sprawiedliwość, pokora, pracowitość , życzliwość. Jeśli my nie będziemy mieli szacunku dla siebie, dla własnej historii, dokonań naszego Narodu, dla naszego języka, to i nasze dzieci nie będą go miały. A jeśli nie będą go miały, to będą podatne na wszelkie antynarodowe i kosmopolityczne wpływy. Wtedy wartość ofiary naszych przodków, dziadków, rodziców pójdzie na marne.

Zdaję sobie sprawę z gorzkiego wydźwięku tego wpisu. Powyższe refleksje związane są z wydarzeniem w jakim ostatnio uczestniczyłem, mianowicie pokazie filmu dokumentalnego "Dzieci kwatery Ł", jak również książki Feliksa Konecznego "Prawa dziejowe", która wiele wniosła do zrozumienia obecnej sytuacji w Polsce i w Europie. Inną książką , która zainspirowała mnie do napisania tego wpisu jest wspaniała publikacja Krzysztofa Kunerta "Wrocławscy Powstańcy Warszawscy". Mając świadomość ogromnego cierpienia i poświęcenia tych ludzie trudno nie uciec o pytanie dotyczące ich ofiary w kontekście dzisiejszej Polski. Myślę, że ofiary tych ludzie do czegoś nas zobowiązują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka