Doczas Doczas
169
BLOG

Eine Gersdorf

Doczas Doczas Polityka Obserwuj notkę 8

Pani Gersdorf nie znam. Nie znam osobiście. Słyszałem, owszem. Widziałem, owszem - a to na jakiejś konferencji prasowej, a to ze świeczką przed jakimś sądem, a to na mównicy w jakimś niemieckim trybunale. Ogólnie nic szczególnego. Nie rzuca się w oczy wyglądem. Nie zapada w pamięć przenikliwością wypowiedzi. Gdy coś powie, to tyle, co można przeczytać w jakiejś niemieckiej gazecie czy w Der Onet. 

Nie odznacza się nawet nazwiskiem. Gersdorf nic po polsku nie znaczy. Jest to jedno z wielu nic nie znaczących nazwisk, które brzmią mniej lub bardziej obco. Nie kojarzy mi się z niczym konkretnym i charakterystycznym do tego stopnia, że kompletnie nie wiem, jak wygląda w todze sędziowskiej. Nie wiem, czy ją zakłada jako emerytka, ale może tak. Przecież nawet emerytowany papież nosi białą sutannę. Cóż dopiero ona...

Kiedy się zastanawiałem nad tą jej togą, musiałem zdać się na wyobraźnię. Nie powiem, może mnie nawet trochę poniosło. Ale cóż zrobić, wszak wyobraźnia ponosi nawet panią Gersdorf... Więc wyobrażam sobie, a tu cóż? Oto jest toga. Na todze łańcuch. Na łańcuchu orzeł. Orzeł jest czarny. I ma dwie głowy.

Doczas
O mnie Doczas

Polecam się uwadze Szanownych Czytelników

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka