Igor Janke Igor Janke
1312
BLOG

PKiN - symbol postkomunizmu

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 125

Pałac Kultury zawsze budził we mnie duże emocje. Czasem chciałem, by go zburzono, czasem myślałem, że warto, by stał jako pamiątka historii i przestroga dla przyszłych pokoleń. Mam wiele miłych wspomnień związanych z „Pekinem”. Tam chodziłem za komuny za Jazz Jamboree, najlepszy festiwal jazzowy w tej części Europy w tamtych czasach. To był całkiem niekomunistyczny festiwal. Słyszałem tam na żywo największe gwiazdy światowego jazzu z Milesem na czele. 
Przez lata mieszkałem w straszliwych i uroczych zarazem budach na Jelonkach, które służyły budowniczym PKiN. Ale ciagle był to jednocześnie symbol komuny, której niecierpiałem i której spuścizny nie cierpię do dziś.
Ale losy PKiN po upadku komuny to historia niemożności. Tak jak niezagospodarowano tego najdroższego placu w Europie Środkowej, tak nie zrobiono nic z samym Pałacem. Ani go nie zburzono, ani go nie oswojono. Ani nie zrobiono z niego pomnika, ani centrum komercji, ani niczego. Jest symbolem nie tylko dawnej sowieckiej dominacji, ale postpereelowskiej niemożności, słabości państwa, słabości samorządu. Nie powstało tam ani Muzeum Komunizmu, nie zrobiono z niego zabawnej albo budzącej grozę czy fascynację osobliwości postkomunistycznej stolicy dużego europejskiego kraju.
Burzenie PKiN – jak chce Radek Sikorski - miało sens na samym poczatku. Wtedy mógłby być z tego burzenia jakiś symbol. Teraz trzeba tam zrobić muzeum komuny i jakoś ten budynek otoczyć. Niech już będzie smutną albo smieszną pamiatką po komunizmie, ale nie znakiem tkwienia w postkomunizmie.
A co Wy byście zrobili z PKiN? Może wygenerujemy tu w Salonie24 jakieś ciekawe pomysły?
Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (125)

Inne tematy w dziale Polityka