jan mak jan mak
3309
BLOG

Kiedy Polska zażąda od Niemiec odszkodowania za wojnę?

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 109

Kiedy Polska zażąda od Niemiec odszkodowania za wojnę?

Sprawę odszkodowania za II wojnę światową niezmordowanie pilotuje Grzegorz Kostrzewa-Zorbas (zobacz tutaj i dalej na linki tam podane). Po pierwsze wskazuje na fakt, że straty, jakie Polska poniosła wskutek napaści i okupacji przez Niemcy w latach 1939-45 to największe tego typu straty w historii ludzkości. Po drugie, odszkodowania jakie wypłaciły Niemcy władzom PRL były śmiesznie niskie w porównaniu z tymi stratami, a nawet w porównaniu z odszkodowaniami, jakie wypłacane były innym poszkodowanym krajom lub grupom obywateli. Po trzecie, sytuacja prawna jest taka, że nie ma żadnych dokumentów, w których Polska zrzekałaby się tych odszkodowań (wbrew temu co sugerują przedstawiciele Niemiec, uważając sprawę za zamkniętą, porozumienie z komunistami było „na gębę”). Po czwarte, Grecja postanowiła policzyć własne straty materialne, jakie poniosła na skutek niemieckiej agresji, wyliczyła je na 300-400 mld euro, i zamierza nadać żądaniu odszkodowania formalny bieg. Po piąte, żądania odszkodowań są nadal podnoszone przez obywateli USA i skutecznie:  ostatnio przeciwko francuskim kolejom SNCF, które współdziałały z Niemcami w przewożeniu ludzi do obozów koncentracyjnych. Właśnie zaczęło się wypłacanie nowych częściowych odszkodowań za II wojnę światową – indywidualne ofiary lub ich spadkobiercy otrzymują średnio po 100 tysięcy dolarów amerykańskich! Ważne: także spadkobiercy!

Z punktu widzenia sprawiedliwości i ludzkiej przyzwoitości sprawa jest jasna. Przypominają mi się słowa piosenki Jana Kelusa: Zapal Willy Biełomora i pomyśl spokojnie, kto naprawdę wygrał w końcu tę ostatnią wojnę. W oczywisty sposób, gwałcąc wszelkie poczucie sprawiedliwości, najlepiej na rezultatach II wojny światowej wyszły Niemcy – ci którzy odpowiedzialni są za największe ludobójstwo w historii świata. W oczywisty sposób Niemcy powinni zadośćuczynić państwu, które w wyniku ich szaleńczej i zbrodniczej polityki wojennej poniosło największe i trudne do zmierzenia straty. Racje moralne są oczywiste i bezdyskusyjne.

Pytanie brzmi, czy warto narażać się potężnym dzisiaj Niemcom wyliczaniem i żądaniem odszkodowań, czy też jest to politycznie nierozsądne? Otóż uważam, że jest to całkiem rozsądne. Oczywiście nie należy uzależniać od spełnienia żądania odszkodowań innych spraw, szczególnie bieżącej polityki, ale jest to znakomita okazja, żeby nieco inaczej ustawić wzajemne relacje i uświadomić światu rozmiar Polskich strat, niemieckiej zbrodni, i prawdziwy przebieg II wojny światowej. Bo świat nic o tym nie wie (gdy, na przykład, popiera Niemcy w oskarżeniach nas o brak solidarności z Niemcami). Po prostu z zupełnym spokojem należy przygotować bilans strat, kwotę postulowanych odszkodowań i przedstawić to Niemcom, i światu.

Nawet jeśli mielibyśmy na tym stracić, jakieś dopłaty, jakieś dobre stosunki z Niemcami, jeśli nawet moja osobista sytuacja ekonomiczna miałaby się przez to pogorszyć, to jestem za tym, żeby to zrobić. Jakoś kiepsko się czuję z tym tak długim milczeniem w tak oczywistej sprawie. Nie wszyscy jesteśmy Tuskami. 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka