Czasem przychodzi czas na refleksję i zadumę i jak bumerang wraca pytanie: "JAK ŻYĆ?" Nie chce się już czytać w XXI wieku opasłych tomów i w ogóle klasyki. Przyszła nadzieja, że może mądry i wszechmocny Google odpowie. I on nie zawodzi. Przekazuje linki na kilkudziesięciu stronach. No cóż, w końcu jest to problem zasadniczy w naszym życiu.
Przeglądam pierwszą stronę: "Jak żyć, aby być szczęśliwym? - repetytorium gimnazjalisty" - o Epikurze, stoikach, cynidach,... Szukam dalej.
"Panie premierze, jak żyć?", link: http://www.youtube.com/watch?v=f9bux0oHj8E - pyta rolnik, producent papryki, któremu powódź zniszczyła dobytek.
Jednak pierwszą pozycję zajmuje link do portalu jakzyc.eu. Są tu odpowiedzi na pytania:
--- Jak popełnić samobójstwo? (nie dla mnie).
--- Jak wyrywać dupencje w klubie? (chciałoby się).
--- Jak pokonać kaca? (pić umiarkowanie - myślę).
--- Jak być blogerem w Polsce? - Niewiele wyczytałem (miało być o sensie naszego istnienia!):
"Obecnie mniej więcej 70% blogów - czytam - to blogi, które piszą o tym, co wydarzyło się na innych blogach. (...) To notoryczne lizanie się blogerów po jajkach (blogerek też? - przypis JM) stworzyło zjawisko nazywane blogosferą".
Dość daleko już od pytania postawionego na początku notki. Uwagę moją przyciągnął jeszcze tekst pt. "Jak być pieprzonym rowerzystą?" - Nic ciekawego. Może poza poniższą fotką: