Janusz Śniadek Janusz Śniadek
381
BLOG

Tęsknota za Solidarnością

Janusz Śniadek Janusz Śniadek Polityka Obserwuj notkę 10

Recenzja książki „III RP. Kulisy systemu”

(pełna wersja recenzji opublikowanej w „Gazecie Polskiej Codziennie” 16.11.2013 r.)
 
Rozmowa Joanny Lichockiej z prof. Andrzejem Zybertowiczem jest lekturą obowiązkową dla każdego, kto próbuje zrozumieć dzisiejszą Polskę. Pojąć mechanizmy funkcjonowania naszego społeczeństwa.
Lektura tej książki była pasjonująca. Czytałem ją jednym tchem. Przypomniały mi się młodzieńcze emocje odkrywania tajemnic wszechświata, powstania życia, procesów ewolucji i funkcjonowania mózgu z książek Hoimara von Ditfurtha. Serii zwieńczonej tytułem „Nie tylko z tego świata jesteśmy”. Swoistym wyznaniem wiary tego naukowca. Z kolei lektura „III RP. Kulisy Systemu” zmusza do głębokich przemyśleń na temat natury człowieka i społeczeństwa. Dla mnie owocem tych refleksji jest utwierdzenie się w głębokim przekonaniu, że wezwanie, aby powrócić do wartości Sierpnia, do ducha „Solidarności”, stanowi głos instynktu samozachowawczego Polaków.
Realizacja ideałów Sierpnia jest drogą, którą wybrałem u progu dorosłości i idę nią nadal. Nie zniechęciłem się tym, że tak wielu Rodaków po odzyskaniu przez Polskę wolności dobrowolnie lub z konieczności ruszyło w inną stronę. Wybrało filozofię „Radź sobie sam”. Funkcjonowanie w „Solidarności” to wielka szkoła życia, dająca szeroki obraz przemian dokonujących się zarówno w ludziach, jak i w kraju. W całym polskim społeczeństwie. Pomimo mało optymistycznych, często zniechęcająco gorzkich realiów i doświadczeń, nie utraciłem wiary w patriotyzm i poczucie wspólnoty pomiędzy Polakami. Jednak obserwując dokonujące się wokół przemiany, często miałem uczucie, że nie zawsze rozumiem otaczający mnie świat i ludzi.
 W książce „III RP. Kulisy Systemu”, w tej diagnozie polskiej rzeczywistości postawionej przez wybitnego socjologa prof. Andrzeja Zybertowicza, znalazłem odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań i wątpliwości. „To książka-diagnoza-pomost, na którym mogą się spotkać refleksje Polaków” – mówi sam autor w przedmowie. – „Opis owocu transformacji – systemu III RP, który w obecnej postaci nie jest godny naszej tradycji i nie jest godny Polaków”. Ten paskudny system-klatka, budowany na gruncie wielopiętrowego klientelizmu, opiera się na paradoksach. Oto w państwie rządzonym przez partię utworzoną pod liberalnymi i wolnościowymi hasłami, w przestrzeni publicznej zbudowano klatkę. „Klatkę nieformalnych powiązań pasożytujących na zasobach publicznych i na naszych normach kulturowych. Klatkę, której kraty zmontowano z sieci nienależnych korzyści – mniej lub bardziej skrycie uzyskiwanych”. Drugi paradoks mówi, że „taką klatkę nieformalnych, raz czysto korupcyjnych, raz postagenturalnych powiązań może rozbić tylko wola polityczna sięgająca po środki państwa prawa, w tym instrumenty działania, jakimi dysponują tajne służby. (…) patologii powstałych z powodu nadużyć władzy państwowej da się usunąć, tylko sięgając po instrumenty państwu dostępne” – wyjaśnia prof. Zybertowicz.
Pierwsza część książki stanowi opis naszej rzeczywistości, w zupełności zgodny z całym moim dotychczasowym życiowym doświadczeniem. Opis wzbogacony komentarzami socjologa wyjaśniającego naturę zjawisk oraz postaw i zachowań zbiorowych i indywidualnych uczestników zdarzeń. Pojęcie „wielopiętrowy klientelizm” jest najcelniejszą i najkrótszą diagnozą sytuacji. Ta patologia w jakimś stopniu występowała zawsze, ale dopiero Platforma podniosła klientelizm i nepotyzm do rangi zasady w życiu politycznym. Uczyniła z niego instrument zdobywania i sprawowania władzy. „Trzeba pozbyć się tego pisiora” (wyrzucić z pracy), mówił niedawno premier o urzędniku zaledwie podejrzewanym o takie sympatie. Dostęp do nienależnych korzyści dzięki sprawowanej władzy zastępuje wartości ideowe i programowe jako spoiwo partyjnej wspólnoty. Ilustrują to kolejne afery, od hazardowej począwszy, po skandal z korupcją wyborczą (głosy za pracę ) we Wrocławiu. W wewnętrznej instrukcji finansowej PO znajdują się zapisy o obligatoryjnych darowiznach na rzecz partii od osób sprawujących funkcje publiczne. To stymuluje nastawienia klientelistyczne i sprzyja spełnianiu roli specyficznych biur pracy („dla swoich”) przez urzędy państwowe i samorządowe. Odebrać państwo politykom i zwrócić obywatelom – to hasło założycielskie Platformy Obywatelskiej. Po zdobyciu władzy zrealizowano coś dokładnie odwrotnego. Nastąpiło zawłaszczenie państwa przez partię władzy w stopniu dotychczas niespotykanym (komentarz własny).
Pisałem wcześniej o moim wielkim dyskomforcie spowodowanym obserwacją, że wielu rozsądnych, myślących i przyzwoitych ludzi na podstawie tych samych zdarzeń, więc podobnych przesłanek i zbliżonego kodeksu etycznego, dochodzi do zupełnie odmiennych wniosków i ocen od moich. Zastanawiam się wówczas, kto ma rację i jak zachować wzajemny szacunek. Czuję, że posądzanie wszystkich mających inne zdanie o koniunkturalizm lub serwilizm jest zbyt prostym i nieprawdziwym wyjaśnieniem. Podobne niepokoje i dylematy musi przeżywać wiele osób. Kluczem do tej zagadki jest mechanizm opisany przez prof. Zybertowicza. Dowiadujemy się, że odmowa wiedzy może być racjonalną reakcją mózgu na przeciążenie informacyjne. W reakcji na zalew informacji prawdziwych, fałszywych i zmanipulowanych – budujących stan niepewności, co jest właściwe prawdą – to wyłączenie się jest zdrową reakcją obronną. Dopowiedziałem sobie, że z pewnością uprzedzenia i sympatie polityczne, system wartości i poziom wiedzy ogólnej mają wpływ na przebieg tego procesu selekcji i blokady. Mechanizm odmowy wiedzy musi działać selektywnie i to może wyjaśniać różnice w ocenie zdarzeń przez ludzi zalewanych powodzią informacji. Jednak to wyjaśnienie nie dotyczy cynicznych wyrachowanych graczy pozbawionych zasad, stanowiących źródło zamieszania i kakofonii informacyjnej ze świata polityki i mediów.
Innym ważnym krokiem poznawczym jest wyjaśnienie, czym jest instytucjonalizacja nieodpowiedzialności. Decyzje personalne podejmowane przez premiera Tuska bez oglądania się na prawdę, kompetencje i uczciwość, bo wystarczy dyspozycyjność i służalczość, stanowią wyraźny komunikat dla członków partii, administracji publicznej i opinii społecznej. „Wysyłając takie sygnały, degeneruje się kulturę polityczną. W ten sposób instytucjonalizuje się, czyli umacnia chory system. Donald Tusk tworzy szkodliwe wzory, które przenoszone są na wszystkie szczeble życia społecznego”.
„Tajne, ale nie wszechmocne” – tak zatytułowany jest rozdział o stabilizatorze systemu, służbach specjalnych. Pomimo że autor podkreśla dobitnie: „Służby specjalne wcale nie są tak potężne, jak może się wydawać” – to w miarę upływu stron wręcz czułem ogarniający mnie pesymizm, bo o służbach mowa nie tylko w tym rozdziale. Wątki ich dotyczące pojawiają się w wielu miejscach. Być może ten przygnębiający nastrój częściowo miał swoje źródło w innej lekturze „Wałęsa. Człowiek z teczki”. Sławomir Cenckiewicz nie pozostawia nawet cienia wątpliwości. Agenturalna przeszłość byłego lidera związku i prezydenta kraju jest faktem. Nie uratują nikogo ani odmowa wiedzy, ani abdykacja rozumu. Od skojarzenia, kto jeszcze z państwowych przywódców jest uwikłany i jakie szkody z tego wynikają dla Polski, nie ma ucieczki.
Na zakończenie padają propozycje pozytywne – wyrwania się z zaklętego kręgu niemożności. Niepokój, że nie dojrzeliśmy jeszcze do potrzebnego w tym celu kompromisu jest zbyt silny, żeby odzyskać optymizm. Propozycja budowy szerokiego obozu patriotycznego, przy zachowaniu sześciopunktowego minimum patriotycznego, jest ciekawym i pociągającym pomysłem. Pomiędzy tym minimum a przesłaniami Sierpnia nie ma żadnej sprzeczności – przeciwnie, łączy je troska o Polskę. Dlatego moim osobistym wnioskiem z tej niezwykle interesującej lektury jest utwierdzenie się w głębokim przekonaniu, że potrzeba nawiązywania i powrotu do ideałów Solidarności jest głosem instynktu samozachowawczego Polaków. Życzę ciekawych przemyśleń wszystkim, którzy sięgną po tę książkę.
Janusz Śniadek

Były przewodniczący NSZZ "Solidarność", Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka