1. Niektórzy czytelnicy uparcie domagają się ode mnie sprawozdań z działalności w Europarlamencie.
Proszę bardzo, chcecie, to macie.
Oto opis mojego dzisiejszego dnia w Europarlamencie.
4,30 pobudka
5,00 wyjazd z Rawy na lotnisko
7,00 – odlot z Okęcia
9,00 przylot do Brukseli (po drodze w samolocie napisałem bloga o rozwoju gangsterstwa polskiego, a także pismo do prokuratury w sprawie człowieka, który od 10 lat siedzi w więzieniu jako niebezpieczny przestępca, mimo że nikomu nie wyrządził żadnej krzywdy.).
9,30 – już jestem w biurze
10,00 spotkanie z p. Utembajewem, ambasadorem Kazachstanu w UE. Rozmowa dotyczy udziału obserwatorów Parlamentu Europejskiego na wyborach prezydenckich w Kazachstanie 3 kwietnia br. Raczej tam nie pojadę, bo 4 kwietnia zaczyna sie sesja w Strasburgu, nie zdążę wrócić z Astany. Przy okazji proszę ambasadora o wyjaśnienie rezultatów śledztwa w sprawie dwóch Polaków, którzy w sierpniu ub. Roku wyszli w góry Tień-Szań koło Ałma-Aty i zaginął po nich wszelki ślad. Śledztwo prowadzi prokuratura kazachska w Ałma-Acie, pan ambasador przyrzekł pomoc w poznaniu wyników śledztwa.
11,00 spotykam się z ekspartami Komisji Rolnictwa Europarlamentu w sprawaie szczegółów technicznych i prawnych mojego raportu w sprawie zwalczania choroby niebieskiego języka o zwierząt gospodarskich.
12,00 – spotkanie dotyczące wymiany poglądów z pełnomocnymi przedstawicielami Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej (ja reprezentuję Parlament Europejski) w sprawie mojego raportu o chorobie niebieskiego języka.
Wyjaśniami wątpliwości, ustalamy zakres kontrowersji i kwestii wymagających dalszego wyjaśnienia.
Tu ciekawostka: Raport jest niby prosty. Chodzi o wprowadzenie unijnej dyrektywy, która dopuszcza nowe, lepsze szczepionki przeciw chorobie niebieskiego języka, atakującej zwierzeta gospodarskie głównie na południu Europy. Nowe szczepionka ma być lepsza od dotychczasowej, gdyż nie stwarza zagrożenia dla zwierząt nieszczepionych, ułatwia organizacyjnie szczepienia. Jest presja, by dopuścić ja już tego lata..
Pytam przedstawicieli Komisji i Rady, czy za tą dyrektywaą nie kryje się jakiś lobbing. Stanowczo zaprzeczają.Państwa na moim blogu biorę na śiadków – mój raport w sprawie zwalczania choroby niebieskiego języka nie jest efektem lobbingu, lecz troski o lepszą skuteczność szczepień i skuteczność zwalczania tej choroby.
I droga ciekawostka: Komisja Europejska i Parlament (czyli w tym przypadku moja skromna osoba) proponują, by w dyrektywie zamieścić tzw. tabelę korelacyjną, rodzaj ankiety, w której wskazuje się przepisy prawa krajowego, stanowiące wypełnienie treści unijnej dyrektywy. To jest pewnego rodzaju prerzedens, dotychczas takich tabeli nie było, a obecnie mają być wprowadzone w imię większej przejrzystości prawa europejskiego i jego spjności z prawem pasństw narodowych.
Rada tych tabe niue chce, bo urzędnicy krajowi nie tylko w Polsce, nie lubia jasnego prawa. Wola mętne.
Spór grozi przedłużeniem procedury i nie wprowadzeniem do obrotu nowych szczepionek już w tym roku.
I grozi tym, że pozbawione nowych szczepionek krowy nadal będą wywalać na nas swoje języki w kolorze blue.
13,00 – Kilkanaście rozmów telefonicznych ze współpracownikami w kraju, głównie o tym, co zrobic w sprawach interwencyjnych z biura poselskiego.
Lunch zjadam w biegu.
14,00 – spotykanie europosłów "rolniczych" z przedstawicielami Polskiego Przedstawicielstwa w Unii Europejskiej na temat zmian we Wspólnej Polityce Rolnej. Jest Kalinowski, Siekierski, Olejniczak i ja. Dyskutujemy, co możemy zrobić wspólnie dla lepszej przyszłości polskiego rolnictwa. Okazuje się, że w fundamentalnej kwestii wyrównania dopłat bezpośrednich poglądy mamy zbliżone. Uzgadniamy kierunek wspólnych poprawek do raportu przygotowywanego w tej sprawie.
15, 00 – Rozpoczyna się posiedzenie Komisji Rolnictwa. Kilka punktów dotyczacych głównie kwestii technicznych.
16,00 – wychodzę z krótko z posiedzenia Komisji, na wcześniej umówione spotkanie z urzędnikami Komisji Europejskiej, z którymi wyjaśniam prawidłowośc danych dotyczących naliczania wielkości dopłat bezpośrednich na hektar powierzchni gruntów rolnych w państwach członkowskich. Wątpliwości udało się wyjaśnić.
16,30 – biegiem wracam na posiedzenie Komisji, referuje moje sprawozdanie w sprawie choroby niebieskiego języka. Zbieram opinie, odpowiadam na pytania w dyskusji.
18,30 koniec obrad Komisji, wracam do biura, przeglądam pocztę, zaglądam do internetu.
19,00 – przygotowuję ze współpracownikami poprawki do raportu w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej,
22,00 – opisuj e to wszystko na blogu.
22.26 - koniec pracy, dobranoc!
Inne tematy w dziale Polityka