Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
501
BLOG

Nie rzucim Ziemi Wileńskiej, skąd nasz ród

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 19

1. Ksiądz prałat Józef Obrembski z Mejszagoły na Wileńszczyźnie, który przeżył 105 lat, potwierdził zasadę, że ludzie aż tak długo nie żyją. Ja w każdym razie żadnego stulatka osobiście nie znałem, a wczoraj po raz pierwszy w życiu byłem na pogrzebie człowieka ponad stuletniego.

Stuletnie to bywają dęby, może żółwie, ale przecież nie ludzie...

 

2. Urodzony w 1906 roku, sprawny umysłowo do ostatnich swoich chwil prałat z Mejszagoły - ileż on przeżył!

Jeszcze zabory...pierwsza wojna światowa... Rosjanie, Niemcy, Litwini, potem wojna bolszewicka, zwycięstwo, dziewiętnaście lat Polski niepodległej, potem druga wojna światowa i znów bolszewicy, potem Litwini, potem Niemcy, potem znów Rosjanie ze swym stalinowskim terrorem, a potem znów Litwini.

Dwadzieścia pokoleń tym jednym doświadczeniem życiowym by obdzielił.

Czy takie dzieje jest w stanie pojąć jakiś Francuz, Holender albo Szwed?

A On, polski kapłan, wszystko to przeżył i z wiarą, nadzieją  i miłością do Boga i ludzi trwał na swoim duszpasterskim posterunku w podwileńskiej Mejszagole.

 

3. Tłum wiernych żegnał wczoraj prałata w Mejszagole. 

Pogrzeb miał być w niedzielę, wtedy zjechałaby się pewnie cała wileńska Polska. Ale władze litewskie, zarówno cywilne jak i kościelne wymogły piątkowy pogrzeb, żeby nie ułatwiać wielkiej manifestacji jedności wileńskich Polaków.


4. Wileńszczyzna pożegnała swojego starego księdza modlitwą deszczem i Rotą.

Rota była tu na swoim najbardziej właściwym miejscu. Żadne tam „co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy",bo nic nikomu nie odbierzemy i niepotrzebnie się odgrażamy.

Nie rzucim ziemi skąd nasz ród – w tym "nierzuceniu ziemi" jest największa nasza polska siła, w trwaniu przy tej ziemi na dobre i na złe.

Tak właśnie trwają Polacy z Wileńszczyzny - ci, którzy nigdy z państwa polskiego nie wyjechali, lecz państwo polskie od nich wyjechało.

Wyjechało na Sybir rosyjskimi wagonami i nigdy więcej nie wróciło.

 

5. Nie będzie nikt już pluł nam w twarz i dzieci nam... tu jakoś niewyraźny był ten mejszagolski śpiew i nie wiem, czy tam było "...nie będzie nam germanił" , czy też może mi się przywidziało, że śpiewali – "...nie będzie lituanił?

 

6. Polacyz Wileńszczyzny cieszą się, gdy Korona (tak o nas mowią) o nich pamięta. Na pogrzebie prałata było wiele delegacji z Korony(spotkałem Siedlce, Ostrowię  Mazowiecką, Olsztynek) i to był piękny znak naszej polskiej narodowej solidarności, Byli też polscy parlamentarzyści - posłowie Adam Lipiński, Karol Karski, senatorowie Grzegorz Wojciechowski i Łukasz Abgarowicz.

Ale na co dzień ze swoimi troskami wileńscy Polacy są sami, a "Korona" niewiele im pomaga. Polskie szkoły, polski język, polska tradycja narodowa są przez władze litewskie źle widziane i szykanowane, a Warszawa wzniośle milczy w tej sprawie.

Żeby się uderzyć i we własne piersi – Bruksela milczy też. Kolejne próby stanowczego upomnienia się o prawa polskiej mniejszości na Litwie rozbijają się o opór tych, którym nie na rękę jest upominanie się o mniejszość, bo mają ją u siebie.

- No cóż, możemy liczyć tylko na siebie - powiedziała w rozmowie działaczka litewskiego samorządu.


7. Liczą na siebie i mimo kłód, rzucanych przez władze litewskie pod ich nogi - bronią się i wygrywają. W ostatnich wyborach samorządowych wileńscy Polacy wygrali tak, że Litwinom szczęki opadły.  

Na tej ziemi polskiego romantyzmu doskonale sprawdza się polski pozytywizm.

I polski katolicyzm, który przetrwał, dzięki takim ludziom, jak świętej pamięci ksiądz prałat Józef Obrembski z Mejszagoły.


PS. Od strony Mejszagoły dojechałem do Wilna autostradą wprost do centrum miasta.

No i proszę, stolica Litwy choć nie organizuje Euro 2012, ma już od dawna autostradowe połączenia, a stolica Polski Warszawa najbliższą autostradę ma w odległym o 120 kilometrów Strykowie.

I tak dobrze, że w Strykowie, bo jeszcze parę lat temu najbliższa od Warszawy autostrada znajdowała się w Brześciu na Białorusi.

Ale nie trzeba się martwić, rząd już wynajął Chińczyków, którzy nam zbudują autostradę do Warszawy.

A w końcu - są autostrady, czy ich nie ma - i tak nie rzucim ziemi, skąd nasz ród...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka