Dlaczego Niemców Prawda w oczy kole?

v

Zamiast podziękować Prawdzie, że zrócił uwage na zabezpieczenie dobytku, to Niemcy się na niego wściekli

 

1. Krytykuję obecna włądzę, ale przecież nie jest tak, ze ona wciąż kłamie. Ostatnio na przyklad prawdę powiedział Prawda - polski ambasador w Niemczech. 

A nawet nie tyle powiedział, co zapytał - czy być może w Niemczech nie nazbyt łatwo kradnie się samochody?

Wystarczyło, żeby Niemcy się wściekli.

I już nawet nie patrzyli, że to nie ze złego PiS-u ambasador, tylko z domagającej się niemieckiego przywództwa Platformy 

 

2. Delikatnych mamy sąsiadów, że olaboga! Jużz nawet zapytać ich nie wolno, czy aby dobrze swojego dobytku pilnują?

Inny by podziekował - no rzeczywiście, może powiniśmy lepiej te nasze auta zabezpieczać, alarmy podłączyć, lepiej zamykać, a nie zostawiać na osćież, że tylko brać i za Odrę jechać. 

Na miejsciu Niemców podziekowałbym ambasadorowi Prawdzie. I jeszcze bym się zastanowił, czy aby niektórym włąścicielom niemieckich aut nie opłaca się przypadkiem, żeby je ktoś ukradł, bo może łatwiej ubezpieczenie wziąć, niż grata sprzedać. 

Zamiast tak pomysleć, to Niemcy nasrożyli się jak nosorożce i atakują Prawdę.

 

3. Cholera, Polaka (nie każdego!) to można w mordę lać, od złodziei wyzywać, prezydenta mu obśmiewać, obozy koncentracyjne na jego naród zwalać - a on nic - śmieje się i udaje, że deszcz pada. 

Deszcz niemieckich pieniędzy z UE, dla których wszystko warto znieść. 

A Niemca to nawet obudzić nie wolno - nie spij, bo cię okradną - bo z krzykiem się zerwie i rozwrzeszczy na całą Europę - das ist skandal! 

Wrażliwe te niemieckie przepełnione syndromem Fausta dusze.

A nasze twarde...