No właśnie, co robi rząd? Już nawet członkowie tej bezideowej partii gubią się w jego poczynaniach. Z jednej strony mają władzę, stanowiska w rozdętej do granic możliwości administracji i spółkach Skarbu Państwa – z drugiej żadnych pomysłów co do dalszych poczynań celem zmiany obecnego stanu rzeczy.
Cynizm i poniżanie innych – znak rozpoznawczy Platformy zwanej obywatelską nie jest w stanie wpłynąć na bieg wydarzeń w kraju. Gospodarka jest w stanie krytycznym. Oznak na jej poprawę żadnych, a minister finansów rysuje na zaprzyjaźnionych portalach jakieś piramidki i z wrodzoną ignorancją skupia się na każdym słowie i poczynaniach opozycji.
Ciężkie to czasy dla Donalda Tuska i sztabu ludzi go prowadzących. Do mediów trafiają coraz to nowe fakty dotyczące Amber Gold, z którymi trudno rządzącym polemizować. Jak napisała Niezależna.pl w 2010 r. na mocy obowiązującego prawa minister gospodarki był zobligowany do cofnięcia pozwolenia na prowadzenie domu składowego Marcinowi P. Warto nadmienić, że był to jedyny podmiot prowadzący taką działalność na terenie kraju. Co robi rząd? W ramach znoszenia barier administracyjnych przedsiębiorcom składa natychmiast projekt ustawy z dołączoną autopoprawką dotyczącą tychże domów składowych. I tu uwaga - „Z ustawy miał zniknąć punkt przewidujący, że „działalnością przedsiębiorstwa składowego mogą kierować osoby, które nie są skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwa gospodarcze”. Zniesiony zostałby też rejestr przedsiębiorstw składowych i obowiązek składania oświadczeń”. (cytat z Niezależna.pl)
Powstrzymam się od komentarza. Niech każdy sam wyciągnie z tego wnioski.
Coraz trudniejsza jest też rola zaprzyjaźnionych z rządem mediów. Czołowi publicyści dwoją się i troją by uwiarygodnić coraz to dziwniejsze ruchy władzy. Mamy niesamowity popis ich cynizmu wobec Romana Giertycha, jakże znienawidzonego jeszcze niedawno byłego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, której znakiem rozpoznawczym dla mediów było „zamawianie pięciu piw”. Jak zrobić ze znienawidzonego nacjonalisty i uosobienia samego zła liberała, niezbędnego członka PO? Jednym z argumentów zapewne będzie fakt, iż był on naszym koalicjantem i nie mamy prawa na ten temat się wypowiadać. Należy jednak pamiętać, że my nie mieliśmy wyboru, natomiast oni z powodów których się domyślamy chcą z nim współpracować.
Inne tematy w dziale Polityka