report report
708
BLOG

13 dzielnica Kołobrzegu

report report Polityka Obserwuj notkę 0

 

Chowają głowy w piasek. Zamiatają pod dywan. Dokładnie rzecz ujmując – stawiają płot. A więc nie jest tak źle, jakby się wydawało. Oni wiedzą. Wiedzą, że coś jest nie tak, dlatego stawiają płot. Chcą zasłonić. Wychodzą z założenia, że jak się nie widzi to wstydu nie ma. Jednak za płot dostało się zimne oko kamery. Akurat w porze popołudniowego posiłku, miasto zobaczyło co jest za płotem. Zobaczyło i oniemiało. To u nas, to dzisiaj zarejestrowane? Postawili tam płot? Więc piekło jest tu za płotem w moim mieście? Przecież w moim mieście są tylko piękne parki, wspaniała architektura, tłumy turystów, cudowny spokój morza, kojący duszę nieboskłon – ale że za płotem jest piekło? Tego nikt się nie spodziewał.

Tu się pije. Pije się cały czas. Pije prawie połowa. Później awantury. Młodsi narkotyzują się. Wychodzi taniej niż alkohol. Ci po narkotykach bardziej agresywni. Bardziej świrują. Policja się ich boi. Można się zarazić. Albo to wiadomo? Strzykawki, krew, prezerwatywy. No i seks. Kolejka do pijanej. Można też onanizować na korytarzu. Czemu nie. Dzieci patrzą. Dzieci naśladują dorosłych. „Weźmiesz mi do buzi?” Chłopiec jest już dorosły choć ma 10 lat. Jego rówieśnica też już jest dorosła. Gdy nie ma za co się odurzyć, trzeba ukraść. Ukraść, czy też po prostu zabrać. To pojęcie jest tutaj płynne. Zabrać i wymienić na alkohol. No i nie skarżyć się, bo można oberwać. Posłuch musi być.

Zasłoniłem piekło płotem. Bo przecież piekła nie ma. Jest tylko cudowny szum morza, błękit nieba, bogate syte miasto. Niebawem ruszy kampania samorządowa. Trzeba będzie szaraczkom trochę poobiecywać. A jakby naszym poleciało jeszcze bardziej w notowaniach to zawsze zdarzę się zapisać do nowych. Nowi zawsze lepiej obiecują. Trzeba będzie pokazać się tu i tam. Może nawet popozować do fotografii na tle płotu z podpisem „ta władza nie rozwiązuje twoich problemów, postaw na mnie!”

To miasto choruje na amnezję. Bierze tabletki, gasi światło, zasypia i zapomina. Przecież on kiedyś mówił to samo. Też nie dotrzymał obietnicy. Wszyscy okłamali wszystkich. Więc może trzeba iść tam całym miastem. Iść do piekła. Wejść za płot, by zobaczyć. By poczuć stęchliznę biedy, by usłyszeć awanturę i przekleństwa. By zobaczyć dzieci wśród zboczeńców. A może to miasto nie choruje na zanik pamięci. Może to miasto zwyrodniało a ludzie zatracili empatię? A może chodzi tylko o poruszający program telewizyjny? Może płot stoi w atelier a aktorzy grają do napisanego scenariusza? Przecież to nie może dziać się naprawdę. Nie w moim mieście.  

 

Jarosław Banaś

 

report
O mnie report

Jarosław Banaś, dziennikarz radiowy, autor słuchowisk, nowel, opowiadań, librett, felietonów, podcastów.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka