Przedstawiam zapis audycji Radia Kołobrzeg o pomyśle autorstwa grupy przedsiębiorców by dzierżawić kawałki parku i plaży, które w Kołobrzegu sąsiadują z hotelami. Pomysł być może szlachetny w zamyśle, by uatrakcyjnić miejskie plaże o hotelowe wyposażenie, typu leżaki wodotryski i drinki, z lekka jednak przeraził mieszkańców. Dotychczasowy bilans podobnych zamierzeń jest taki, że po pierwsze: „Morskie Oko” – przedwojenny pensjonat i kawiarnia, który po sprzedaniu około 20 lat temu wraz z kawałkiem plaży prywatnemu przedsiębiorcy, został rozebrany i do dziś starszy stylową ruiną i a jedyną inwestycją w tym miejscu jest kawałek betonowej ścianki z pe-er-elowską w wystroju smażalnią ryb. Po drugie: bulwar nadmorski jest od czasów Wolnej Polski, w różnym natężeniu – bulwarem handlowym. Wiodącym przykładem kompletnego bezguścia i wszelkiej egzotycznej branży zarówno towarów jak i prowadzących tam działalność. Nic nie zapowiada zmiany na lepsze. A teraz bracia hotelarze mają apetyt na plaże. Plaże w które ostatnio potężne pieniądze zostały wpompowane przez Polskę, by Bałtyk nie zalał Kołobrzegu, dzięki czemu plaże są tu coraz szersze, choć ostatecznym sprawdzianem ich szerokości będą jesienno-ziomowe i wiosenne sztormy. Dziś, to jest w środę od 10.05 do 10.58 w audycji radia Kołobrzeg „Rozmowy z Widokiem na... o pomyśle dzierżawy plaż. Rozmawiali: poseł IV kadencji Sejmu RP, były prezydent Kołobrzegu, radny Bogdan Błaszczyk, prezes Stowarzyszenia Ekologiczny Kołobrzeg Krzysztof Plewko, wiceprezes Stowarzyszenia Kołobrzeskich Kupców i Przedsiębiorców Henryk Carewicz, dyr. Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Andrzej Bejnarowicz.
Jarosław Banaś, dziennikarz radiowy, autor słuchowisk, nowel, opowiadań, librett, felietonów, podcastów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka