Słucham właśnie w telewizorze redaktorów (od lewej) Semki, Wrońskiego i Zaremby rozmawiających o lustracji dziennikarzy, i po raz kolejny przy tej okazji poraziło mnie, jak wszyscy ci Panowie kompletnie nie rozumieją współczesnego świata. Bo we współczesnym świecie, proszę Państwa, dziennikarzem jest każdy. Na tych łamach o tym akurat nikogo przekonywać nie trzeba, ale co poniektórzy publicyści powinni chyba poprowadzić bloga przymusowo. I ustawodawcy. Zapomniałem o ustawodawcach. I sędziach. Niestety.
Niestety, bo zarówno przy tej jak i przy setkach innych dyskusji całkowicie się zapomina, że kształtując prawo mające w zamierzeniu uderzyć w tradycyjne redakcje i media teraz już zawsze będziemy uderzać w ogół społeczeństwa. Kropka. Nie da się inaczej.
Pisze o tym Vagla w dość długim, ale wstrząsającym artykule
Umorzenie to nie uniewinnienie" o wyroku, jaki zapadł w procesie Leszka Szymczaka z serwisu
Gazeta Bytowska. Jego wina? Nie kasował komentarzy. Wniosek dla nas wszystkich? Każdy, kto prowadzi bloga powinien zarejestrować się jako wydawca. Oraz ponosi pełną prawną odpowiedzialność za wszystko, co cała reszta świata napisze w komentarzach do jego tekstów. Brrr...
Absurd takiego rozwiązania jest jasny dla wszystkich, którzy prowadzą bloga. Dla tych, dla których jest jasne że dziennikarz pracuje w redakcji, redakcja prowadzi działalność gospodarczą, a internet to taki druk bez druku i telewizja bez telewizji, niestety nie.
Ja z racji wieku przynajmniej lustrować się nie muszę. Ale za to wszystko, co teraz Państwo mi napiszecie pod spodem, mogę pójść siedzieć.
Chyba, że wyślemy tam Igora Janke, który - jak już o tym mowa - powinien jako red nacz zlustrować każdego z Państwa z osobna.
