Pamiętam oburzenie polityków PIS, gdy w kampanijnym spocie sztab Bronisława Komorowskiego zasugerował, że Andrzej Duda nie jest kandydatem samodzielnym. Że stoi za nim Kaczyński, Macierewicz i reszta radykałów z Prawa i Sprawiedliwości.
Pamiętam konferencje prasowe kandydata Dudy, gdy przekonywał Polaków, że to absolutna nieprawda. Pamiętam konwencję, gdy jego żona mówiła, że to ona stoi za Andrzejem Dudą. Że nie boi się Prezesa Kaczyńskiego. Pamiętam udawany śmiech kandydata Dudy, gdy wyśmiewano te sugestie.
Nie zostały jeszcze ogłoszone oficjalne wyniki wyborów prezydenckich a ze sztabu wyborczego kandydata Dudy i z centrali PIS na Nowogrodzkiej płynie jasny i doniosły przekaz.
To polityczny geniusz, JAROSŁAW KACZYŃSKI STOI ZA SUKCESEM DUDY.
Inaczej mówiąc politycy PIS prosto w twarz wszystkim Polakom przyznają się do celowego wprowadzenia ich w błąd. I czerpią z tego wielką przyjenność. Jak dodają "Prezes jest szczęśliwy".
Zawsze wiedziałem, że te 30% z głosujących to wyznawcy, dla których nieważne kogo Kaczyński by wskazał w wyborach to by go poparli. Ale te 20% dodatkowych głosów to Polacy, którzy uwierzyli, że wybierają niezależnego od Kaczyńskiego polityka. I teraz pytam się Was. Nie czujecie się frajerami? Nie jest Wam teraz łyso? Nie macie kaca moralnego?
Ehh.
Gratuluję nowemu Prezydentowi sukcesu. Gratuluję też świetnej kampanii. Szkoda tylko, że od samego jej początku opartej na kłamliwych tezach i zagrożeniach. Zaczynając od euro, przez lasy, upadek przemysłu i gigantyczne bezrobocie, na zgliszczach kraju, które trzeba odbudować kończąc.
Przykre, że Polacy dali się na to nabrać.
Komentarze