Gazeta Wyborcza opublikowała artykuł Witolda Gadomskiego:Co ty wiesz o Polakach. Diagnoza społeczna 2009.
Tę dziagnozę postawił ideologicznie zacietrzewiony ignorant
Niecałe 2 proc. kobiet uznaje wolność za warunek szczęśliwego życia (dwukrotnie mniej niż w przypadku mężczyzn), niecałe 3 proc. ceni sobie silny charakter, 3,8 proc. - wykształcenie.
Jakie wnioski wyciąga z tego nasz ignorant? Oto one: pozbawiona charakteru i ambicji zawodowych kobieta, otoczona gromadką dzieci, oczekuje męża powracającego z pracy, którą ten zresztą niespecjalnie ceni.
Teraz poproszę, aby Gadomski zechciał wskazać, skąd w swojej diagnozie wytrzasnął brak charakteru badanych kobiet oraz brak u nich ambicji zawodowych.
Fakt, że kobiety wyżej stawiają rodzinę, niż pracę zawodową wcale nie oznacza, że nie mają ambicji lub charakteru! Wychowanie dzieci, to ciężka i trudna praca, wymagająca niemałej wiedzy i pracowitości! Gdy popatrzeć na dokonania "zawodowych" pedagogów, którzy doprowadzili do tego, że szkoła stanowi poważne zagrożenie dla życia oraz zdrowia dzieci i młodzieży, wskutek czego szkoły są zmuszone zatrudniać ochroniarzy, to przeciętna matka wychowująca swoje dzieci przekracza intelektualnie i merytorycznie "zawodowców" o lata świetlne.
Chęć zajęcia się rodziną i potomstwem wcale nie oznacza braku ambicji zawodowych. Jest wręcz przeciwnie, kobiety chcą porządnie wykonywać swoje obowiązki, najpierw wychowanie dzieci, a gdy te podrosną, praca poza domem.
Kolejne kuriozum Gadomskiego: w grupie respondentów młodszych, lepiej wykształconych, pochodzących z dużych miast wartości rodzinne są nieco mniej cenione, a nieco bardziej wartości "wyższego rzędu".
Od kiedy wartości inne niż rodzinne są wartościami wyżsego rzędu? Kto tę wysokość określa i na jakiej podstawie?
Zarozumiałość autora sięga zenitu, gdy wyraża zdziwienie negatywną oceną reformy administracyjnej przeprowadzonej przez Buzka, skoro ta reforma budziła w mediach najmniej kontrowersji. Wedle Gaomskiego i fachowców, ta reforma przybliżyła urzędy do obywateli, natomiast obywatele mają w tej materii poglądy inne niż media i "fachowcy". Jak rozumiem, Gadomski jest zdumiony tym, że badani respondenci mają poglądy odmienne od tych, które uporczywie lansują media.
Zdumiał mnie Gadomski pisząc, ze reforma administracyjna dała możliwość bezpośredniego wyboru wójtów i burmistrzów. Jakim cudem uchował się w GW ignorant, który nie wie, że bezpośrednie wybory wcale nie były elementem reformy Buzka?
NIeznajomość języka polskiego
W języku polskim nie ma słowa "skraja" dlatego pisze się "nasza chata z kraja", czyli z brzegu, co oznacza, że nie jesteśmy zainteresowani jakimś problemem. Jak pisze Gadomski, autorzy ankiety ankieterzy nie pytali o aprobatę patologicznych sytuacji, lecz jedynie o zainteresowanie się nimi.Jeżeli autor ankiety nie zna języka polskiego, to nie może oczekiwać odpowiedzi na pytania, których nie zadał.
Pytanie: czy interesuje cię... powoduje, że jeżeli ktoś, jak ja, potępia wyłudzanie zasiłków, to jednak nie lata za sąsiadem by sprawdzić, czy on przyapdkiem zasiłku nie wyłudza. Brak zainteresowania danym zjawiskiem nie oznacza jego akceptacji, ani objętności wobec patologicznego zjawiska.
Nikłe zainteresowanie niepłaceniem podatków oraz ceł przez innych, trudno uznać za obojętność wobec sporaw publicznych.
Jeżeli większość pytanych nie interesuje się faktem niepłacenia czynszów, to oznacza, że ich ten problem nie dotyczy, bo albo mieszkają w swoich domach (co na wsiach i w miasteczkach jest normą), albo mieszkają w mieszkaniach komunalnych, gdzie niepłacenie czynszów jest zmartwieniem gminy, a nie mieszkańców. Spółdzielcy interesują się tym problemem, ale prawo zabrania informowania, kto nie opłaca kosztów eksploatacji mieszkań sp0ółdzielczych.
Zła opinia o instytucjach publicznych
Autor pisze, że każde kolejne prawo, nawet sensowne, jest przez Polaków oceniane jako gorsze od tego, które byłoi jest tym faktem zdumiony. Byłoby ładnie, gdyby był on łaskaw przytoczyć przykład dobrego prawa, uchwalonego ostatnio przez polski parlament, skoro nie podoba mu się brak zaufania ludzi do sejmu.
Podsumowanie
W efekcie źle zaprojektowanej ankiety oraz ignoranckiej jej intepretacji powstaje ignoranckie jej podsumowanie, że jesteśmy zamknięci itp. bzdury.
Polacy są w większości otwarci, życzliwi, chętnie pomagają innym, mało jest w nich zawiści i zazdrości. Malkontentami są Gadomski i jego towarzystwo, któym nie podobają się poglądy większości społeczeństwa polskiego.
Jestem katolikiem, swoją wiarę traktują bardzo serio. Mam poglądy konserwatywne jak chodzi o sferę obyczajowości, i liberalne, gdy chodzi o gospodarkę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka