Polacy to wbrew pozorom niepoprawni optymiści. Fanatycznie ufają politykom obiecującym im złote góry, że nie muszą pracować, a pieniądze spadną z nieba, i na dokładkę dostaną dwutygodniowe wakacje na Hawajach, w pięciogwiazdkowym hotelu. Przez grzeczność nie nazwę tego dosadnie, powiem tylko że takimi kategoriami nie myślą nawet kilkuletnie dzieci, naciągające rodziców, by kupić im upragnioną zabawkę.
A brutalna rzeczywistość rysuje się następujące – poprzez wieki, mówiąc wprost, swojskiej głupoty, beztroski, krótkowzroczności, lenistwa i masy pomniejszych grzeszków, plus jako mała wymówka nieprzychylnych splotów w geopolityce, mamy ogromne zapóźnienia względem najbogatszych państw w Europie. Dogonienie ich wymaga od nas tytanicznych poświęceń, wyrzeczeń i sporej dozy szczęścia. Polityk uparcie wmawiający, że w parę lat staniemy się drugą Irlandią, Japonią łga w żywe oczy. Co najwyżej wzorem onegdaj Winstona Churchilla może przysiąc, że dostaniemy ,, krew, pot i łzy’’. To byłyby uczciwe słowa, i pokrywające się z prawdą.
Chociażby dzisiaj w Polsce nastała porządna władza, i trwała nieprzerwanie przez dziesięciolecia, to wielu rodaków nie doczeka prawdziwe przełomowych zmian na lepsze. Niegdyś szacowano, że jesteśmy zapóźnieni wobec Niemiec o 50 lat, więc o czym my mówimy? Przy sprzyjających wiatrach obecna młodzież gdy dożyje realnych przełomów, to stuknie im 100 lat na karku. A przecież tygrysy Starego Kontynentu grzecznie nie zatrzymają się w miejscu, aż biedna Polska podniesie się z kolan. Sami sobie tego piwa naważyliśmy doprowadzając do zaborów, a dalej to już równia pochyła aż po dziś dzień. Za głupotę trzeba płacić, i nic się na to nie poradzi.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
