Wyświechtanym truizmem jest teza prorokująca, że Internet w przeciągu najbliższych lat, przeistoczy się w gwoźdź do trumny tradycyjnych mediów. W moim odczuciu, to zbyt negatywne określenie. Skłaniałbym się raczej ku twierdzeniu, że wprowadzi je w inny wymiar, cyfrowe uniwersum, utworzy ,,kombajn multimedialny’’, że tak to ujmę, składający się na radio, telewizję, prasę. Do tego dojdzie szeroko pojmowana wideokomunikacja. Uważam, że narodziny ,,medialnego cyberwszechświata’’, mogą tchnąć powiew świeżości, w skostniały, rodzimy rynek IT.
Zacznijmy od telewizji cyfrowej. Jej wdrażanie postępuje w wielkich bólach, terminy mówiąc delikatnie, nie zawsze są respektowane. Ponadto, uruchomienie tejże nowoczesnej usługi, pociągnie ze sobą ,, koszta społeczne’’ – masa ludzi wciąż w gospodarstwach domowych ma telewizory kineskopowe, nie zdolne do odbioru cyfrowego sygnału. Żeby to grono Polaków nie oglądało śniegu włączając TV, chcąc nie chcąc muszą zakupić specjalne tunery.
Rządzący uspokajają, że jeśli trzeba, będą refundować co biedniejszym krajanom tenże sprzęt, że nikogo nie czeka odcięcie, było nie było, od podstawowego źródła wiedzy i informacji. Rodacy nie wierzą w zapewnienia władz, obawiając się nie bez podstaw, ze pozostaną na przysłowiowym lodzie, i zostaną zmuszeni wydusić ostatnie grosze, na ów tuner. Niestety, i one nie pozwolą się im cieszyć pełnią możliwości, jakie daje cyfryzacja..To rozwiązanie doraźne, żeby nie rzec prowizoryczne. A nowoczesny telewizor, ku temu dedykowany, to dosyć spory wydatek.
Aczkolwiek widzę światełko nadziei, w firmach specjalizujących się w budowie urządzeń typu combo tj potrafiących odtwarzać i nagrywać płyty DVD, pliki mp3, zdjęcia, służyć jako tuner radia internetowego, czy TV cyfrowej. Czując pismo nosem, sprzedawcy staną na głowie, by skusić pokaźną rzeszą przyszłych klientów, by to właśnie ich odtwarzacz nabyli. A znając target, do jakiego się odwołują, zniżą cenę, byle tylko zarobić. Za akceptowalną kwotę, rodacy nabędą sprzęt o niezłych parametrach, tym samym przedłużając żywot poczciwych ,,kineskopów’’. Jednakże, jest to podkreślam, ciągle rozwiązanie tymczasowe.
A i melomani, nie zostaną zmuszeni pozbywać się leciwego sprzętu audio ( zwłaszcza tego lepszego), gdyż wystarczy dedykowana nakładka, i z wieży, tudzież amplitunera raczymy się masą cyfrowych stacji, wprost z globalnej sieci. A któż wyrzuci na złom lub odstawi w kąt, dobre, markowe urządzenie z lat 80 czy 90, a zastąpi chińszczyzną, albo słono zapłaci za nowy model, o porównywalnych osiągach do ,,staruszka’’? Który niemal na pewno, nie przesłuży tak wiernie tylu lat?
Natomiast bardzo wielu obywateli, ma w domach komputery. I w nich upatruję antidotum na tę technologiczną nieudolność. Odpada konieczność zakupu nowego telewizora, lub jego przystawki – wystarczy tuner USB, lub karta telewizyjna do ,,kompa’’ i gotowe. Aktualizacje oprogramowania, pozwolą na opcje typu nagrywania programu itp. czyli to, czym szczyci się cyfrowa TV. Kierujący państwem w znacznej mierze pozbędą się kłopotu, jak zapewnić podwładnym pełen dostęp do świadczenia. Mimochodem, skusi to ludzi, do bliższego zaznajomienia się z nowymi technologiami, w tym osoby starsze. Idąc tym kierunkiem przyzwyczaimy społeczeństwo do tego, iż w perspektywie no, szacując w przybliżeniu dekady, całokształt mediów zostanie przeniesiony do wirtualnej rzeczywistości. Im szybciej przygotujemy do tego naród, tym lepiej.
Sądzę też, że powinno się zachęcać nadawców, by programy i audycje, puszczali w Internecie. Nie są one narażone na zakłócenia, z tego co się orientuję, jakim poddawana jest TV z satelity, kiedy podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych, na ekranie ujrzymy jeno czerń.
Tak samo jest z radiem – koniec z lichymi nadajnikami, bo ileż to rozgłośni dysponuje odpowiednio silnym sygnałem, by komfortowo je słuchać? Lub w morzu szmerów, jakoś wyłapać głos spikera, albo słowa piosenki? Niemniej muszę tu wyraźnie podkreślić, że bitrate wielu kanałów pozostawia sporo do życzenia, ale to chyba głównie rodzimych.
Myślę, że cyfrowa telewizja naziemna, to kres możliwości tegoż medium w formie, jaką znamy od kilkudziesięciu lat. Czyli sztywna ramówka, narzucony z góry czas emisji. Przyszłość leży w serwisach VOD, aczkolwiek nie wykluczam, że kanały poświęcone danej tematyce np. dokumentalnej, nadal będą istnieć.
Wielcy operatorzy podzielą swe stacje na wiele segmentów, emitowanych w ,,necie’’, jak uczyniło to dajmy na to Polskie Radio, tworząc serwis Moje Polskie Radio, gdzie mamy do dyspozycji dziesiątki kanałów, a każda z nich odnosi się do jednego zagadnienia. Zapewne tradycyjni nadawcy wyczuwają co się święci, i małymi kroczkami przenoszą działalnośc do Internetu ( vide PR), lub eksperymentują, idąc we wspólpracę z analogicznymi podmiotami, działającymi w branży internetowej ( np. porozumienie TP świadczącej Neostradę, oraz bodajże Cyfry +, oferującej w ramach pakietu własne programy telewizyjne).
Ogólnie świat elektroniki szeroko rozumowanej, podąża w kierunku unifikacji, oraz uniwersalności. Wystarczy rzut oka chociażby na telefony komórkowe – już dawno minęła epoka, gdy miały za zadanie wyłącznie dzwonić. Dziś są to małe centra telekomunikacyjne, i rozrywkowe, a bajerów w nich od groma. Wobec powyższego, któż będzie miał ochotę, rozmieniać się na drobne, skoro może nabyć komputer typu media PC, i ma centrum domowej rozrywki zaklęte w jednej obudowie? Co za tym idzie, wróżę kres urządzeń, dedykowanych tylko i wyłącznie, w spełnieniu jednego zadania.
Odbiegając już od rozrywki, skupmy się na praktycznych aspektach szybkiego Internetu. Wideokonferencje – to wyśmienite narzędzie, mogące zapoczątkować nowe zjawisko, jakie określiłbym ,, wideopracą’’. Na czym ona miałaby polegać? Mamy przykładowo, osobę niepełnosprawną, nie mogącą się samodzielnie poruszać. Teoretycznie jest więźniem, we własnym dom. Lecz z pomocą sieci, może śmiało podjąć pracę, zwłaszcza w zawodach, gdzie wymagana jest komunikacja twarzą w twarz. Szybki transfer, wiążący się z optymalnym obrazem i dźwiękiem, umożliwi rozmowę na dobrym poziomie, nie utrudniającym pełnego zrozumienia się obu stron. Wszyscy na tym zyskują – niepełnosprawny ma zajęcie, zarabia, utrzymuje kontakt z innymi ludźmi ( wirtualny bo wirtualny, ale ,,lepszy rydz niż nic’’), państwo w dobie braku rąk do pracy, ma kolejnego aktywnego zawodowo obywatela.
Idąc dalej tym śladem, załóżmy że wykładowca z jakichś przyczyn, nie może przybyć na zajęcia. Nie trzeba ich odwoływać, wystarczy odpowiednie nagłośnienie i wizja, i studenci spokojnie mogą słuchać prowadzącego, który przy użyciu komputera z szybkim połączeniem sieciowym, jest w stanie prowadzić wykład choćby z innego miasta. Dobrym pomysłem jest też używanie tego, w rozmaitych debatach naukowych, społecznych, publicystycznych. Nieśmiało bym też zasugerował, by ,,netem’’ o dużych prędkościach zainteresowała się armia. Nie od dziś wiadomo, że wiedza o sytuacja na polu walki, rozeznaniu w nim, łączność i przejrzystość jest fundamentalna. Jak świat światem, dla wojska pieniądze zawsze się znajdą, a i cywile znajdą tam zatrudnienie: informatycy, i inni specjaliści. I znów paru bezrobotnych mniej, na garnuszku państwa.
Pozostając przy organach rządowych – administracja. Rozwinięcie e-urzędów, zmniejszy biurokrację, zmaleją wydatki na jej utrzymanie, i będzie ona sprawniejsza. Już dziś w Skandynawii takie coś ma miejsce, na masową skalę.
Wracając jeszcze do zastosowań ,,domowych’’. Postawiłbym także na ,,e-turystykę’’. Czyli z pomocą nowoczesnych kamer HD, nieco później 3D, może oferować videowycieczki. Turysta, pragnący zwiedzić jakieś miejsce, a nie mogący tam być osobiście, poprzez Internet po uiszczeniu opłaty, wirtualnie jest w stanie razem z przewodnikiem i resztą zwiedzających, podziwiać budowle, eksponaty itp.
Dobiegając powoli ku zakończeniu tego felietonu, wypada powiedzieć, że zastosowania Internetu, są ograniczone wyłącznie naszą wyobraźnią. Jest on stosunkowo młodym uniwersum, w porównaniu z telewizją i radiem, i potrzeba jeszcze sporo lat, nim w pełni go wyeksploatujemy. A przecież czas jest najlepszym nauczycielem.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie